Od wczoraj jestem na nowych lekach.
Będąc w pracy zobaczyłam grafik i dostałam ataku paniki.
Podejrzewam, że on się zbliżał tylko potrzebował zapalnika.Przerażona wbiegłam do szatni prosząc, żeby kierowniczka wypuściła mnie na zewnątrz.
Nie pytała o nic. Kazała oddychać i otworzyła dni.
Na zewnątrz podeszła do mnie obca kobieta pytając czy wszystko w porządku.Poczułam ciepło na sercu. To pokazało mi, że nie jestem sama, a na świecie są ludzie, którzy na prawdę się o mnie martwią.
Nawet jeśli są całkiem obcy.
CZYTASZ
Nowy początek
SpiritualOgnisty feniks rodzi się z popiołu. Jestem jak ten feniks, upadam na dno po to żeby móc się urodzić na nowo. JESTEM, a więc żyję. Życie daje mi kolejną szansę.