Pierwsza wypłata za mną.
Pierwsza nocna zmiana też. Bałam się jej, ale czas przeleciał bardzo szybko.
Chyba bardziej wole pracować nocą. Jest cicho i spokojnie.Od jakiegoś czasu gnębi mnie myśl, żeby schudnąć dwa kilo.
To tylko dwa kilo, ale tak się zaczyna.
Muszę jakoś przetrwać jesień.
Przetrwać i się nie poddać.
CZYTASZ
Nowy początek
SpiritualOgnisty feniks rodzi się z popiołu. Jestem jak ten feniks, upadam na dno po to żeby móc się urodzić na nowo. JESTEM, a więc żyję. Życie daje mi kolejną szansę.