6

2K 144 12
                                    

Syriusz obserwował reakcję syna z zainteresowaniem.Młody najpierw zastygł i zamrugał próbując przetworzyć informacje.Póżniej w ekspresowym tempie wypełzł z swojego gniazda i wbiegł w Syriusza mocno przytulając.Gdy pierwszy atak nadpobudliwego Blacka przeszedł ten zszedł z ojca i z taka powagę na jaką w tej chwili było go stać powiedział:

-Od obrażam się na ciebie.

-Och ,co za ulga- odpowiedział sarkastycznie Syriusz i wywrócił oczami.Saif zachichotał na reakcje ojca i wrócił do swojej sterty koców ,zajadając się lodami.

***
Syriusz powoli zaczynał żałować ,że bierze Saifa na spotkanie ze swoimi znajomymi.Byli na jednej z niewielu czarodziejskich ulicach robiąc zakupy a raczej szczeniak szukał odpowiedniej szaty na zjazd.Syriusz naprawdę powoli zaczynał tracić cierpliwość .Nie dość ,że łazili już z 2 godziny to jeszcze robił za tragarza.Mimo ,że chłopiec nie znalazł odpowiedniej szaty to -jak sam Saif powiedział -„kupił kilka ładnych dodatków ,bardzo potrzebnych oczywiście ".

-Tato co myślisz o tej?- z narzekań wyrwał go głos Saifa.Tym razem miał na sobie identyczna do poprzedniej szatę ,być może różniąca się kolorem. Syriusz naprawdę nie wiedział co różni te wszystkie ubrania ,ale nie chciał wygłaszać swojej opinii na głos.

-Bardzo ładna.-powtórzył to jak mantrę mając nadzieje ,że to się skończy.

I chyba Merlin wysłuchał jego modlitw ,bo już
za chwile wychodzili z sklepu prosto do domu.

****
-Na czym ma polegać ten zjazd?-spytał Seif dzień przed wyjazdem do Hogwartu.Siedzieli w salonie otuleni kocami i pili ciepłe napoje. Wieczory w domu na Grimmland Place są dość chłodne.

-Zwykła impreza z całego rocznika ,z którym byłem w Hogwardzie. O ile wiem będzie można zostać na noc w zamku jeśli ktoś nie był by w stanie się aportować. Będzie to ostatni dzień wakacji ,więc mają miejsce na zapewnienie tylu gością miejsce do spania.-zamyślił się na chwilę i dodał : Być może będzie nawet Draco z rodzicami *

-Syriusz nie chciałbyś się upić do nieprzytomności i pozwolić swojemu jedynemu synowi spać w zamku ?-Saif uśmiechnął się uroczo i starał się zrobić jak największe ,proszące oczy.Syriusz roześmiał się z rozczuleniem i przygarnął syna w ramiona.

-Skoro tak słodko prosisz.

*W  tej książce Narcyza jest w wieku Syriusza

initium novumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz