18

1.6K 101 6
                                    

Cedrik dotrzymywał towarzystwo Saif'owi przez połowe wieczoru.Puchon opowiedział mu wszystko o Hogwarcie.Dowiedział się dużo ciekawostek i historyjek z codziennego życia w zamku ,które o dziwo były bardzo zajmujące.Saif nie pozostał mu dużny w ciekawostkach na temat swojej szkoły.Opowiedział mu ,więc o Akdemii Magii ,do której uczeszał.Nie chciał jednak odpowiadać na osobiste pytania.Cedrik był bardzo dobrym słuchaczem i był wyrozumiały ,ale ciekawski jak wszyscy inni ludzie.Zadawał mniej komfortowe pytania ,ale Saif nie był skłonny do odpowiedzi ,więc odpuszczał.Zapomniał nawet o Draco i Thomasie.

-Saif powiedz mi czy to prawda ,że do akademii chodzi bardzo dużo Vil?-spytal ciekawie szatyn.Saif dopił swój napój i skinął głową.-Jak to wytrzymujesz?

-Co wytrzymuję?-tym razem zapytał zdezientowny czarnowłosy.Cedrik spojrzał na niego z zmarszczonyni brwiami.

-Urok Vili.-szepnął.

-Och większość zażywa eliksiry zapobiegające ,ale myśle ,że nie mnie to nie działa.-wzruszył ramionami biorąc gryza czekoladki.-Poza tym przyjaźnie się z większością Vili i półvili w tej szkole.

-Ile jest tam uczniów?

-Mmm myśle ,że tysiąc?-stwiedził.-Zdecydowanie jest to większość dziewczyn ,ale są naprawdę w porządku.

-Ilu jest tam chłopaków w takim razie?

-Mamy osiem klas, z każdego rocznika jest około czterech ,więc czterdziestu.

-To naprawdę mało.-wytrzeszczył oczy z zdziwienia.-Z drugiej strony masz małą konkurencję!-uśmiechnął się puchon.Saif spojrzał na niego jak na idiotę.

-Nie będę sie umawiał z moimi przyjaciółkami!-wydął wargi.Pomijac ,że nie miał o kogo konkurować.Należał do małej grupki znajomych (samych dziewczyn) od roku i były one starsze.Poza tym były dziewczynami.Saif sadził ,że swoją osoba wystarczająco pokazuje swoją orientacje ,ale niektórzy najwidoczniej nie łapią prostych faktów.
Cedrik zaśmiał się na jego oburzoną minę.Zaraz potem jego uśmiech zblednął.

Saif poczuł na głowie rękę ,która poczochrała jego loki.Jego mina szybko zmieniła się z grymasu na szeroki uśmiech.Syriusz najwidoczniej już porozmawiał z swoimi znajomy i poszedł go poszukać.

-Saif ,kochanie nie możesz jeść tyle słodyczy dobrze wiesz ,że jesteś po nich nadpobudliwy.-zaśmiał się jego ojciecna widok czekoladek a on prychnął.Nie był nadpobudliwy po słodyczach!Może trochę ,ale bez przesady.-Draco cię szukał.

No tak ,zapomniał o Draco.Rozmowa z Cedrik'iem był naprawdę wciągająca ,ale Saif nie dał się zwieść pozorą.Puchon był jak cała reszta.Chciał wyciągnąć od niego jedynie informacje.Potem rozpuścić plotki lub sprzedać je do prasy.Mimo wszytko pilnował się podczas rozmowy i był pewnien ,że nic ważnego nie powiedział. Oprócz tego miło było z kimkolwiek w swoim wieku porozmawiać.Zwykle przebywał w towarzyskie starszych od siebie osób lub jego ojca i Draco oczywiście.

Towarzystwo na poziomie.

Wstał od stołu i poszedł w wyznaczonym kierunku.Syriusz w tym czasie usiadł na jego miejsce i spojrzał poważnie na szatyna.Cedrik przęknął ślinę.

-Digorry.-zaczął.Nie było trudno rozpoznać nazwiska chłopaka.Miał rysy po matce ,z którą kolegował się w szkole.Mówiąc dokładniej kolegował miał na myśli chodził na imprezy.-Widzę co robisz i wiedz ,że na to nie pozwolę.

-Dobrze proszę pana.

-No widzę ,że się dogadaliśmy.-Syriusz uśmiechnął się i poklepał spiętego chłopaka po ramieniu.-Idź do ojca.-Cedrik szybko wstał i się ulotnił.Syrii rozłożył się na krześle i zaczął jeść czekoladki Saifa ,oglądając tańczące pary.

Saif znalazł blondyna w towarzyskie znajomych.Draco gdy tylko go zauważył pomachał do niego.Zdecydownie był podpity.Podszedł i złapał swojego kuzyna pod ramie.

-Zwariowałeś wiesz ilu ludzi się patrzy.Przynajmiej udawaj ,że nie piłeś!-szepnął.Zaraz zauważył ,że pozostało trochę alkoholu w kubkach na stoliku.Znajomi ślizgona patrzyli na niego nieufnie bojąc się ,że ich wyda.-Dlaczego mi nic nie zostawiłeś!-szepnął z pretensją.Wziął wszytkie niedopite kubeczki i wlał do jednego.

-Wybacz.-powiedział Draco.-Lepiej tego nie pij.Tam jest jeszcze trochę eliksiru i będziesz miał odlot.-ostrzegł.Saif nie słuchał tylko wypił na raz cały kubek mieszanki...wszystkiego.Już chwile póżniej poczuł skutki.Jakiś czarnoskóry chłopak chyba Blaise zaproponował przeniesienie się w bardziej dyskretne miejsce.Wychodząc pomachał Syriuszowi na znak ,że idzie się upić.Jego ojciec wytarł niewidzialną łzę wzruszenia.Dla ludzi z boku musiało to pewnie zabawnie wyglądać.Saif nie zaliczkał sie do ludzi z mocna głową.Upijał sie pare razy z przyjaciółmi ,ale nie do nieprzytomności.Dziś jednak miał inne plany.

Weszli do jakiegoś pomieszczenia.Wyglądało na łazienkę.Saif pogratulował Draco z uznaniem ,że był to dobry pomysł i praktyczny.Szybko rzucili zaklęcia na pomieszczenie i drzwi.Odpalono jakieś kolorowe światła ,od których kręciło mu się w głowie.Pamiętał ,że napił się jeszcze trochę pod czujnym okiem Draco i jego przyjaciół.Poznał zaraz po przyjściu do toalety Pansy i Blaisa.Byli dla niego mili i chyba go polubili ,ale nie mu to oceniać.Później   położył się na wyczarowanej kanapie obok Blaisa i się do niego przytulił.Dalej film mu sie uciął albo zwyczajnie poszedł spać.

Obudził się rankiem z ogromnym bólem głowy.Obrócił się na drugi bok i zorientował się ,że nie ma na sobie żadnych ubrań.Podniósł dłoń by przetrzeć ospałą twarz.Gdy przejechał rękę po buzi poczuł coś zimnego na palcu serdecznym.
Natychmiast oprzytomniał i otworzył szeroko oczy.Spojrzał na pierścionek z dziwną obojętnością.Był to naprawdę ładny złoty pierścień z dużym czarnym kamieniem na środku. Nie ,nie przecież nie mógł się z kimś zaręczyć będąc nieprzytomnym?Po za tym kto chciał by byc z nim w związku małżeńskim.Będąc już trochę uspokojonym zakopał się głębiej w pościeli i ponownie zasnął.Nie widział nawet czy ktoś obok niego śpi ,ale trudno.

Obudził się za trzy godzin była 7 rano.Dyrektor prosił wszystkich gości o pozostanie na noc w zamku ,ponieważ przy śniadaniu musi coś ogłosić.Nie wyglądał na zadowolonego z tego powodu.Saif był ciekawy do czego zmusili wielkiego Dumbledora.

Kolejny raz otworzył zaspane oczy i ku jego rozczarowaniu widział ten sam sufit co ostatnio razem.

*Cześć kochani!Troszeczkę dużo wyszło tych części i teraz tak sobie myślę ,że mogłam zrobić je jako normalne rozdziały.No ,ale już trudno ,bo prawdopodobnie po zakończeniu tego opowiadania zrobię "remont" i to poprawię.Jak myślicie z kim zaręczony jest Saif?Chcialabym mieć tak wyjebane jak Saif/Harry. Dziękuję za każdy kometarz i gwiazdkę!

initium novumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz