33

963 77 13
                                    

Voldemort mimo swojej skorupy Czarnego Pana i mało rozumnego człowieka w sferze uczuciowej wiedział.

Miał świadomość dlaczego Saif poszedł się upić i skończyło się to w taki sposób.Gdyby miał większe poczucie komfortu psychiki ludzkiej, swojej własnej to zapewne miałby coś podobnego do wyrzutów sumienia.

Nie zmienia to jednak faktu, że on był winny i teraz mógł to powiedzieć.Na początku wypierał się tego,
zrzucając całość na niestabilność nastolatka.Nie czuł się winny, ale z każdym wspomnieniem widzianym w umysłach tych bachorów miał coraz większą świadomość tego co słowa potrafię zrobić z już zniszczonym człowiekiem.

Jego kruchym człowiekiem.

To co powiedział nie było do końca prawdą.Nie chciał żadnej kobiety, nie potrzebował tak naprawdę nikogo.Musiał się z kimś jednak dogadać aby zdobyć stanowisko ministra.Później zrobiło by się cichy rozwód zdała od reporterów, i każdy żył by dalej swoim małym życiem.

Podbutki były takie same.

Wtedy patrzac na akta Saifa, poznając go z tej formalnej strony, zwyczajnie pomyślał, że z nim mogło być coś więcej niż układ.Że chciał aby było to coś więcej.

Bo kto by nie chciał? Chłopak miał niezwykłą urodę. Adoptował go człowiek z dobrego domu i tam się wychowywał.Najbardziej urzekło go to, że chłopaka w ogóle nie obchodziło skąd pochodzi i co ho obowiązuje.Zachowywał się tak jak miał ochotę i robił co chciał.Nigdy nawet nie zawahał się zrobić czegoś co lubi w strachu przed reakcją rodziny. Zgodził się nawet związać z nim dla pieniędzy na podróże, o których marzył, ale rodzina mu nie pozwalała.

Znał dziadków Saifa i doskonale widział jak kochają wnuka.Jednak nawet miłość nie przezwycięży nakładanych na chłopca oczekiwań. Dziedzic pozostaje przyszłością rodziny i nieakceptowalne jest puszczenie go w taką podróż aby pozostał poza ich kontrolą.

Polubił dzieciaka, dlatego jest względem niego taki surowy. Chciał mieć go dla siebie. Z Saifem jednak to inna bajka gdy chłopak jest wolny; rozkwita. Nie lubi zależności od kogoś i bycia dla kogoś ważnym, bo to nowe ograniczenie. Zauważył również sympatie chłopaka do manipulacji i ciągłej gry.

Widział prawdziwą twarz chłopaka: wtedy w łazience po obiedzie zaręczynowym. Był taki swobodny, jakby w życiu nie miał żadnych zmartwień. Gotów zaczarować go słowami i twarzą aby zrobił co tylko ten chciał. Tom przyłapał się na tym, że faktycznie był skłonny do drobnych przysług dla nastolatka.

Dlatego za cel obrał sobie uszczęśliwienie go, bo na to zasługuje.

Czekał na chłopca w jego pokoju. Wygonił wszystkich jego współlokatorów aby byli sami.

Saif wszedł do ciemnego pokoju.Westchął głęboko zrzucając buty z stóp oraz szatę wieszchniową. Nie zauważył, że fotel w kącie pokoju jest zajęty przez Toma.Sam mężczyzna tez nie kwapił się aby swoją obecność zaznaczyć. Dziwnie fascynujące było obserwować jak ktoś jest twojej obecności nieświadomy.

Szybki prysznic pomógł mu się obudzić, ale chciał aby jego mięśnie nie były takie spięte. Może powinnien poprosić o jakąś miksturę aby złagodzić przewlekły stres, który ostatnio ciągle dominował w jego życiu.

Wiedział, że jego współlokatorzy szybko się tutaj nie pojawią, bo zapewne boja się o swoje życie przez szantaż Toma. Był niemal pewien, że ten z nimi uprzejmie porozmawiał oraz poprosił o niebocność.

Probował rozpoąc małe guziczki koszuli, ale dłonie trzęsły mu nie niewyobrażalnie .Dał rady zrobić to do połowy zanim zesztywniał na cmoknięcia. Rzucił nieufne spojrzenie Tomowi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 12, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

initium novumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz