Seher:
Minęło kilka dni Yaman jest tu napisał mi SMS, że będzie czekał na mnie. Umówiłam się na skrobankę dziś po południu. Z rana wyszłam trochę pobiegać. Gdy wróciłam w domu o dziwo panowała cisza. Rodzice siedzieli w kuchni.
- Kiedy zamierzałaś nam powiedzieć ? - pyta mama w nerwach.
- Co się stało ?.
Podeszłam bliżej i zobaczyłam na stole zdjęcie USG i resztę papierów.
- Grzebaliście w moich rzeczach ?
- Tak bo nic nam nie mówiłaś od kiedy kłamiesz ? Nigdy nas nie kłamałaś !?
- Kto jest ojcem ? Ten facet co tu był ?
Nastała cisza nie odpowiedziałam im stałam i spłaciłam głowę.
- Cholera odpowiadaj ojcu jak pyta - krzyczy mama.
- Tak...
Ojciec wstał i wymierzył mi cios w policzek.
- Nie tak cię wychowaliśmy z matką.
Minął mnie i wszedł z domu trzaskając drzwiami.
- Mamo ale to już nie problem dziś mam wizytę chcę usunąć tą ciążę naprawę.
- Co ? Oszalałaś!?
- Co? - pytam zdziwiona.
- Która matka tam robi !? Trudno teraz już masz urodzić te dziecko. Ten cały mężczyzna wyglądał na ogarniętego. Czyli będziesz miała rodzinę.
- NIE ! Co to to nie nie każcie mi wychodzić za mąż. Ja nie mogę ja nie chcę.
- Nie ma odwrotu dzwon do niego niech przyjdzie porozmawiamy.
- Mamo ale on o niczym nie wie !
- To się dowie.
- Nie zabraniam!
- Nie obchodzi mnie co ty chcesz.
- Mamo !
Po czym ona wyszła z kuchni idąc do salonu. Ja zaś wyszłam na dwór wybrałam numer przechodni.
- Dzień dobry ja na usunięcie ciąży dziś miałam przyjść.
- Tak na 14 jest pani umówiona jako jedyna.
- Tak mogła bym przyjść już teraz ?
- Seher ! Ani się wąż mówi mama stojąc za mną.
- Tak zapraszamy.
- Seher ! Nie tak cię wychowałam - mówi mama ciągnąć mnie do pokoju.
- Mamo ja muszę ! Nie znacie go ! Nie znacie ! - mówię przez płacz.
Matka zamknęła drzwi na klucz i odeszła.
- Zostań tam dopóki nie przyjdziesz po rozum do głowy.
Usiadłam na łóżku i płakałam jak oszalała. Ona nie może mnie więzić w domu. Nie pozwolę na to...
- Mamo otwieraj te drzwi ! - krzyczę waląc w nie pięścią.
- Zamknij się tam !
- Mamo nie masz prawa otwieraj albo wyskoczę oknem ! - krzyczę ile sił.
Po chwili usłyszałam kroki drzwi zostały otwarte.
- Mała ? Dlaczego pani ją zamknęła? - pyta Yaman stojąc w drzwiach.
Jasne jeszcze jego mi tu brakowało.
- Właśnie dobrze się składa, że przyszedłeś moja córka ma ci coś do powiedzenia.
- Nie mam o czym z nim rozmawiać ! - mówię od razu mijając ich i chcąc odejść.
- Ona jest w ciąży twierdzi, że z panem.
- Co ? - pyta patrząc na mnie.
Jedyne co zrobiłam to wybiegłam z domu. Złapałam taxi i odjechałelam Yaman wybiegł za mną lecz nie kazałam się zatrzymywać.
Yaman:
Nie zatrzymała się jej mama podeszła do mnie i powiedziała:
- Chłopie jedź za nią bo ona chce usunąć ciążę.
- Nie, nie tego nie było w planach.
I wbiegłem do samochodu odpaliłem silnik i ruszyłem za nimi. Jak na złość musiałem zatrzymać się na czerwonym. Lecz szpital jest nie daleko mam nadzieję, że zdążę...