Rozdział 33

103 10 2
                                    

Data ponownej publikacji - 29.05.2023

Nasz JK dorasta...

//////////////////////////////////////////////////

Kiwając jedynie głową, wstałem i zrobiłem jak sugerował, chwytając po drodze ręcznik. Jimin wyciągnął korek, po czym również opuścił wannę. Gdy się osuszaliśmy, przyszła mi do głowy pewna myśl. Doszedłem do wniosku, że nie ma między nami tematów tabu, więc postanowiłem tę myśl zwerbalizować.

– Chim, czy ty nadal twierdzisz, że nigdy wcześniej tego nie robiłeś? Bo wydajesz się być bardzo doświadczonym – Zapytałem, patrząc na niego i jednocześnie wycierając nogi.

– Wcale nie. To mój pierwszy raz z drugą osobą, Skarbie. Jestem prawiczkiem, to znaczy, mówiłem ci, że miałem nieudaną próbę z Jinem, ale to inna historia. I do niedawna żyłem w kompletnym celibacie. Umiem się sobą zająć. I oglądam mnóstwo pornosów – Odpowiedział nonszalancko, jakby nie przywiązywał do tego większej wagi. – Ale ostatnio porno przestało spełniać swoje zadanie. Ciągle fantazjuję o pewnym gorącym brunecie, którego poznałem – Zachichotał przy ostatnim zdaniu.

Prostując się, wbiłem w niego wzrok, żeby wyśledzić jakikolwiek cień kłamstwa w tym oświadczeniu. Czy on chciał przez to powiedzieć, że onanizował się, fantazjując o mnie? To znaczy, przecież wiedziałem, że sam to robiłem, myśląc o nim, ale jakoś zawsze przyjmowałem, że to było jednostronne. Przez mój umysł przemknęły jego wizje jęczącego moje imię, podczas gdy robi sobie dobrze.

Ostre...

Chciałbym to zobaczyć na własne oczy.

– Chcesz powiedzieć, że się pieścisz, myśląc o mnie?

– Umm... no, raczej. Przecież to właśnie powiedziałem – Odparł, mierzwiąc mi włosy.

Hmmm...

Uał.

– To... to jest po prostu zajebiście podniecające.

– Naprawdę?

– Taak... Ja też to robię... – Powiedziałem, patrząc w podłogę, zażenowany swoim wyznaniem.

Ujął dłonią moją brodę, wywierając nacisk, bym podniósł głowę i spojrzał na niego. Na jego twarzy gościł delikatny uśmiech, który dawał mi do zrozumienia, że nie mam się czego wstydzić. Pochylając się, dał mi buziaka.

– To jest faktycznie zajebiście podniecające – Odparł, uśmiechając się ponownie. – A teraz ubranie i jedzenie. Umieram z głodu.

Zachichotałem, chwytając jego dłoń i prowadząc go do sypialni. Wskazałem rzeczy, które wcześniej przygotowałem i zaczęliśmy się ubierać.

– To w końcu, co robimy dziś wieczorem, bo jakoś nie udało nam się tego ustalić? – Zapytałem.

– No cóż, przyznałeś się, że nie masz w domu nic do jedzenia, więc chyba wyjdziemy do knajpy. Albo zamówimy coś. Jednak najpierw zdecydujmy, gdzie zostaniemy na noc – Odpowiedział.

Przeszedł mnie dreszcz na założenie, że spędzimy tę noc razem. To była manifestacja tego, jak bardzo akceptował naszą relację. A to z kolei sprawiło, że i ja poczułem się z tym lepiej. Wydarzenia ostatniej doby naprawdę przebiegały przedziwną i zakręconą ścieżką. Nie żebym aż tak się na to uskarżał.

– Wolałbym, żebyśmy zostali na noc u ciebie, jeżeli nie masz nic przeciwko temu – Odparłem.

– Świetnie, ale jak się tam dostaniemy? Pieszo? Taksówką?

Blue Eyes Damage  - Saga Eyes (Wznowione, w trakcie poprawek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz