Notatka po remoncie : Data ponownej publikacji 22.02.2023
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
No i byłem tu czterdzieści osiem godzin później. Stałem przed beżowym, ceglanym budynkiem Sztuk Wyzwolonych.
Gapiłem się na niego, próbując zebrać odwagę, żeby wejść do środka.
Pójść do sali.
Znowu go zobaczyć.
Część mnie chciała wbiec do środka, żeby sprawdzić, czy to naprawdę się zdarzyło, czy też była to jakaś surrealistyczna sytuacja – przeskok do alternatywnego świata lub coś w tym stylu.
Ale bałem się tego, co mogłoby się okazać.
Bałem się, że mogło to nie być prawdziwe.
Po prostu to zrób.
No, wejdź tam.
Nie!
Nie jestem gotowy... jeszcze.
To był naprawdę paskudny budynek.
Wybudowany w latach sześćdziesiątych, w nowoczesnym dla tamtych czasów stylu. Teraz wyglądał na przestarzały. Prostopadłościan z metalowymi oknami, których nie dało się otworzyć. Nudny. Równy. Klatka. Swego rodzaju więzienie. To zabawne, że nigdy go w ten sposób nie postrzegałem. Zawsze widziałem w nim ucieczkę od mojej przeszłości.
Większość moich zajęć odbywała się w tym budynku, ale nigdy tak naprawdę mu się nie przyglądałem. Tylko w ciągu ostatnich dwóch dni często mi się to zdarzało. Przyglądanie się rzeczom. To znaczy, wnikliwe patrzenie, a nie tylko rzut oka, żeby coś rozpoznać i przenieść wzrok dalej. Analizowanie szczegółów. Zaglądanie do samego serca istoty rzeczy, żeby się przekonać, czy kiedykolwiek coś tak naprawdę widziałem.
Wziąłem łyk kawy (miętowa mocca latte przypominała mi o jego zapachu) i myślałem o moich spostrzeżeniach z ostatnich czterdziestu ośmiu godzin. W poniedziałek po tamtym zdarzeniu... doznaniu... chwili... spotkaniu... czymkolwiek – z tym facetem, trochę eksperymentowałem.
Byłem zbyt skołowany, żeby pójść po tym wszystkim na następne zajęcia, więc włóczyłem się po kampusie. Czy ten nagły pociąg do niego i przyciąganie, które czułem, znaczyły, że jestem gejem, a po prostu o tym wcześniej nie wiedziałem?
Żeby znaleźć na to odpowiedź, zacząłem obserwować facetów w inny niż dotąd sposób – seksualny. Trochę dziwnie się z tym czułem, ale trzeba było to zrobić.
Musiałem wiedzieć.
Taaa, stwierdzenie, że to interesujące i dziwne doświadczenie, byłoby niedopowiedzeniem.
I... nic.
Nic nie poczułem.
Wyobrażałem sobie, że całuję każdego z nich w sposób, w jaki wyobraziłem sobie wtedy całowanie jego.
I nic, nawet ukłucia podniecenia.
Był jeden facet, który wydawał się mieć podobną linię szczęki, jeśli naprawdę mocno zmrużyłem oczy i przechyliłem głowę w bok. Wtedy i tylko wtedy pojawił się maleńki cień pożądania, które czułem do niego. Ale prawie trudny do zarejestrowania.
A więc nie byłem homoseksualistą.
Dobrze wiedzieć.
Jednak nie pociągało mnie pieprzenie się z facetami.
CZYTASZ
Blue Eyes Damage - Saga Eyes (Wznowione, w trakcie poprawek)
Fanfic!!!!!!W takcie poprawek- publikowane na nowo!!!! "Zawsze sądziłem, że znam siebie dość dobrze. Wiedziałem, jaki jestem. Kim jestem, jako osoba. Kim nie jestem. Co popieram, a czego nie. Jak zareagowałbym na jakiekolwiek zdarzenie. Co lubię, a czego...