Data ponownej publikacji - 25.07.2024
///////////////
- Kochanie, to nie koniec prezentów dla Ciebie- Powiedziałem, jak oderwaliśmy się od siebie na chwile, aby zaczerpnąć powietrza. On się zmieszał i spojrzał na mnie. Nie wypuszczając go z ramion, usiadłem wygodnie, opierając się o ścianę. - Chciałbym zrobić coś jeszcze. Pamiętasz jak rozstaliśmy się na święta i wtedy mieliśmy te swoje zboczone sesje przez telefon?
- Ciężko byłyby to zapomnieć. Tak słodko jęczałeś mi do słuchawki.
- Mówiliśmy wtedy o swoich fantazjach. Jak byśmy chcieli to zrobić. I ja chciałbym spełnić dzisiaj jedna z tych twoich - Nie chciałem mu zdradzać, która konkretnie, ale miałem nadzieję, że się zgodzi.
- Hmmm, dlaczego nie. Tylko nie mów, że masz tam we walizce spakowane jakieś stroje. - Chichotał.
- Ta o której myślę, wymagać będzie tylko jednej rzeczy. A tak poza nią to nic więcej nie będzie nam potrzebne. Tylko ty i ja...- Przejechałem nosem po jego szyi i zacząłem ją skubać ustami. - Nadzy...- Dołączyłem do pieszczot język, a on ochoczo odchylił dla mnie głowę, dając mi większy dostęp. - Mokrzy i napełnieni- Wyszeptałam mu do ucha, a potem zająłem się też nim. Moje dłonie były już pod jego koszulkę i błądziły na ślepo po jego skórze.
- Nie mam pojęcia o którą konkretnie ci chodzi, ale i tak zgodzę się w ciemno. Skoro pojawiła się ona w naszych rozmowach, to znaczy, że będzie bosko. - Szeptali między cichymi westchnięciami spowodowanymi moimi poczynaniami. Na co się uśmiechnęłam.
-Jesteś pewien kochanie, że zgodzisz się na wszystko? - Moje palce były już na jego sutkach, gdzie bawiłem się kolczykami w mój ulubiony sposób.
- Tak. Na wszystko. - Skomlał. - Sarenko, nie drocz się ze mną.
- W takim razie powiem ci co zamierzam. No może nie wszystko- Oczywiście nie zaprzestałem w tym czasie pieszczot. - Najpierw cię rozbiorę i pójdziemy do łazienki. Tam weźmiemy razem odświeżający i rozluźniający prysznic. Potem tutaj wrócimy i powiem ci co dalej.
Na moje słowa on zmienił pozycję, siadając twarzą do mnie.
- A nie możemy od razu przejść do konkretów? - Teraz to jego dłonie wędrowały po moim ciele pod ubraniem.
- Nie kochanie. Dzisiaj mam ochotę sprawić ci przyjemność i nie spieszyć się. Mamy dużo czasu i nie jesteśmy jakoś mocno zmęczeni. Chce zrobić to wolno i bez pośpiechu. Zajmę się twoim ciałem - Stanowczo chwyciłem za jego koszulkę, ściągnąć ja z niego. - Każdym jego najmniejszym fragmentem. - Ostrożnie chwyciłem go za pośladki i wciągnąłem stabilniej na sobie, po to aby wstać z nim na rękach i zanieść go do łazienki. Posadziłem go na blacie.
- Nadal nie wiem do jakiej fantazji się odnosisz, ale na razie mi się podoba. - Teraz to on pomógł mi pozbyć się górnej części garderoby. - Tylko nie wiem ile wytrzymam tych naszych pieszczot i gry wstępnej. Wiesz jak to u mnie jest. Co prawda wczoraj to robiliśmy, ale to też nie było za długo. Nie wiem ile dam radę wytrzymać Sarenko- Mówił zostawiając słodkie całusy na mojej nagiej skórze.
- To nic kochanie - Zapewniłem go- Dzisiaj dostaniesz tyle orgazmów ile będziesz chciał. Nie musisz się powstrzymać. Nie powstrzymuj się dzisiaj. - Dobierałem się już do jego spodni. - Chce dzisiaj długo i namiętnie. I kilka razy. Co ty na to?
- Och Gguki. Też tego pragnę. Dawno nie mieliśmy na to okazji. Zazwyczaj było szybko i intensywnie. Też chce się tobą nacieszyć.
Pomógł mi rozebrać zarówno siebie, jak i potem mnie. Potem wciągnąłem go do kabiny, gdzie ustawiłem odpowiednią temperaturę wody. Myliśmy siebie na wzajem, dotykając przy tym swoich rozpalonych ciał. Nie potrafiliśmy też powstrzymać się przed pocałunkami. Nasze usta były wszędzie, znacząc ścieżki za spływającą wodą. Pierwszy orgazm zafundowaliśmy sobie, myjąc wzajemnie swoje podbrzusza. Wtuleni w siebie, używając mydła dla lepszego poślizgu, w tym samym rytmie posuwając się na naszych penisach, szepcąc sobie słodkie słówka, kiedy nasze usta odrywały się od siebie. Było wolno i namiętnie, bez pośpiechu.
CZYTASZ
Blue Eyes Damage - Saga Eyes (Wznowione, w trakcie poprawek)
Fanfic!!!!!!W takcie poprawek- publikowane na nowo!!!! "Zawsze sądziłem, że znam siebie dość dobrze. Wiedziałem, jaki jestem. Kim jestem, jako osoba. Kim nie jestem. Co popieram, a czego nie. Jak zareagowałbym na jakiekolwiek zdarzenie. Co lubię, a czego...