Pierwotne instynkty wyszły na polowanie
Człowieka za swojego żywiciela obrały
Owiły go całą swoją pokaźną siłą
Złapały i nie chcą puścić
Ciągną za sznurki w krytycznych sytuacjach
Ujawniając cała tak dobrze ukrytą manipulacje
Nie będziemy sprzeczać się, w jaki sposób powstał człowiek, teorii jest zbyt wiele, by dyskutować szerzej na ten temat. Zajmijmy się tematem, który możemy w pełni pokryć.
Nie wiem, jak w twoim przypadku, natomiast ja wielokrotnie rozmyślałem nad tym czemu tacy jesteśmy, a jeszcze więcej nad tym czemu ja taki jestem?
Miałeś takie sytuacje w życiu, gdzie nie wiedziałeś, że jesteś do takich rzeczy zdolny, a jednak? Kiedy przyszło co do czego, zrobiłeś to bez najmniejszego zawahania się, przyszło i poszło, wróciłeś stary ty, stary ja.
Intrygujące, czyż nie? Tyle pracujemy nad sobą, tworzymy i poznajemy samego siebie przez lata, a gdy przychodzi do najtrudniejszych sytuacji, to reaguje na nie część nas, o której istnieniu przez większość naszego życia nie mieliśmy pojęcia.
Ludzie cały czas próbują uciec przed swoją naturą, ubrać ją w inne barwy, zmienić jej powołanie. W większości przypadków bezskutecznie niewielu z nas kiedykolwiek osiągnie taki poziom samokontroli, by nie spuścić z łańcucha swojej "bestii" w krytycznych momentach.
Zawsze w środku nas pozostanie zwierzęca iskra, nie uciekniemy przed czymś, co nas stworzyło. Pierwotne instynkty posiadają nad nami olbrzymią kontrolę, jednak nie ujawniają się. Zauważamy je dopiero po fakcie, gdy zrobiliśmy coś spoza granicy naszej świadomości.
Powiedz mi jednak, czego tak naprawdę się spodziewamy? Czyż nie jesteśmy istotami, które bazują, jak wszystkie na instynkcie przetrwania? Może i jesteśmy w pewnym stopniu wyjątkowi w porównaniu do innych jednostek stąpających po Ziemi, odpowiedz mi jednak jakim kosztem?
CZYTASZ
Decyzje
Non-FictionŚwiatła zgasły, kurtyna rozwarła się... Coś jednak wydaje się nie tak. Przedstawienie wygląda dziwnie znajomo, gdzieś już to widziałem. Wszystko wydaje się takie namacalne, a przecież rozgrywa się metry przede mną, czy to złudzenie, czy jednak akcja...