Powolnymi krokami poruszamy się do przodu
Rzeczy zaczynają nabierać koloru
Wyrywają się powolnymi ruchami z oceanu spokoju
Zapowiada się nasza kolejna przemiana
Tak długo przez nas wyczekiwana
Wszystko powoli wraca do siebie, musimy na nowo odnaleźć się w porzuconym przez nas świecie. Obraliśmy już naszą ścieżkę, która wydaje się właściwa, przecież zobojętnienie zaczęło już przemijać.
Przed oczyma pojawia się dobrze znane nam barwy, dostrzegać jednak zaczynamy różnice, które narodziły się przez ten czas w naszej głowie. Wszystkie wcześniej zastawione na nas pułapki są, jak naznaczone.
Dostrzegamy je szybciej, omijamy szerokim krokiem. Życie wydaje się jednak tak samo ciężkie, jak poprzednie, nie możemy nabrać zbyt wielkiej pewności siebie. Przecież wiemy wciąż tak niewiele, o otaczającym nas świecie.
Jesteśmy jednak dużo bardziej opanowani, wiemy, na co zwracać uwagę, przed czym się przestrzegać i o co walczyć. Wywalczyliśmy ogromnym kosztem potrzebne nam informacje do dalszego funkcjonowania.
Zyskaliśmy coś, czego wielu z nas nigdy nie pozna, na ciemnej drodze do szczęścia pojawiły się latarnie. Pozostaje tylko dalej z rozmysłem podążać za światłem i walczyć, o to co nam się należy, o prawdziwych nas.
CZYTASZ
Decyzje
Non-FictionŚwiatła zgasły, kurtyna rozwarła się... Coś jednak wydaje się nie tak. Przedstawienie wygląda dziwnie znajomo, gdzieś już to widziałem. Wszystko wydaje się takie namacalne, a przecież rozgrywa się metry przede mną, czy to złudzenie, czy jednak akcja...
