Łańcuch

10 4 0
                                    

Początkowo jesteśmy jak wolne ptaki
Podążamy tam, gdzie nas myśli wołają
Dowódcy podcinają nasze skrzydła
Byśmy nie odlecieli z ich legowiska
Często jednak zapominają, że ptaki nie tylko latają


Stado zostało zrównane z ziemią, jedną decyzją władcy potrafią zniszczyć wspólną pracę tak wielu ludzi. Musimy rozsądnie wybierać, za kim podążamy. Nigdy nie możemy być pewni, że nas wybór był słuszny, zwłaszcza w sytuacjach, gdy nie znamy nawet trochę danej osoby.


Dlaczego jednak stado tak prędko się rozpadło? Jak władca powinien był to rozegrać? Jeżeli chcesz trzymać tak kruche istoty w rygorze, najlepszym sposobem jest zabranie im innych możliwości.


Musisz pokazać im, że tutaj gdzie przebywają, dostaną coś, czego nigdzie indziej nie znajdą. Nie możesz budować wizerunku na samym strachu, dołożyć jeszcze trzeba specjalnego łącznika, czegoś wyjątkowego. Jest ich wiele do wyboru, musimy jednak znaleźć zawsze najlepszy dla nas.


Najbardziej popularną metodą jest stworzenie zależności członków stada od innych, tworząc dla nich bezpieczne miejsce. W którym każdy będzie miał swoje określone zadanie, za które będzie otrzymywać inne potrzebne mu rzeczy do przeżycia.


Dowódca musi zakryć ciągłe uczucie strachu innym: uczuciem względnego bezpieczeństwa. Jedną z najlepszych metod jest stworzenie osady. Miejsca, gdzie każdy członek stada będzie czuł się bezpieczny, potrzebny i doceniany.


Tworząc takie miejsce, członkowie stada czują się w nich dużo bardziej komfortowo, chęć ucieczki zanika. W końcu myśl o znalezieniu lepszego miejsca w takiej sytuacji wydaje się coraz bardziej absurdalna, zbyt ryzykowna.

DecyzjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz