Fundamentalna podstawa życia
Drzewny korzeń sięgający każdej komórki ciała
Budulec kreujący nas od początku do końca
Wiemy już, że to on zasila nas
Tylko jak wykreować go na nowo w środku szarych mas?
Powstaliśmy z kolan, jednak coś jest nie tak. Czujemy czegoś brak, świat wydaje się taki inny. Wszystko rozciąga się w szarych barwach, brakuje głębi.
Czujemy jednak również coś, czego wcześniej nie posiadaliśmy, spokój. Opanowanie stało się wręcz namacalne, mózg analizuje wszystko wolniej, dokładniej, zwracając uwagę na szczegóły, o których istnieniu wcześniej nie miał pojęcia.
Doświadczenia, które przeżyliśmy, zmieniły nas. Wyciągneły nas z jednej otchłani, wrzucając automatycznie do następnej. Trafiliśmy do drugiej skrajności, równie niebezpiecznej, jak poprzednia.
Tym razem jednak to nie my jesteśmy zagrożeni, to my teraz stanowimy zagrożenie. Ból przebiegający przez każdą naszą komórkę ucichł, znalazł sobie nowe miejsce. Osiedlił się w dziale naszych emocji, całkowicie je zobojętniając.
Spokój jednak jest tylko pozorny, stanowi przykrywkę gniewu. Wybuchamy przy każdej możliwej okazji, przestajemy wchodzić w dyskusje, bo nie widzimy w nich żadnego sensu.
Rozmowa z innymi staje się, jak walenie głową o ścianę. Odpowiedzi nas nie satysfakcjonują, słowa innych wydają się puste, rozpoczynamy poszukiwania coraz to cichszego środowiska.
CZYTASZ
Decyzje
Non-FictionŚwiatła zgasły, kurtyna rozwarła się... Coś jednak wydaje się nie tak. Przedstawienie wygląda dziwnie znajomo, gdzieś już to widziałem. Wszystko wydaje się takie namacalne, a przecież rozgrywa się metry przede mną, czy to złudzenie, czy jednak akcja...