Granie w pokoju Nialla

908 49 113
                                    

Louis

Następnego ranka obudziłem się z uczuciem dłoni przeczesującej moje włosy.

Westchnąłem zadowolony i otworzyłem oczy, powoli przechylając głowę do góry.

— W porządku, LouBear? — zapytał Harry, próbując sparodiować mój akcent.

Zmrużyłem oczy na niego. — To było straszne. Masz szczęście, że jesteś ciepły, bo inaczej już bym uciekł lub przynajmniej cię uderzył.

Masywny uśmiech rozciągnął się na twarzy Harry'ego. — Cóż, śniadanie jest wkrótce, więc musimy wstać i ogarnąć się. — Wciąż bawił się moją grzywką i nie patrzył mi w oczy, gdy mówił, jego wzrok był utkwiony w moich włosach.

— Plus mamy szkołę i wszystkie te rzeczy — dodał Harry.

Nagle odepchnąłem go od siebie i wyprostowany ruszyłem w stronę łazienki.

Tuż przed wejściem odwróciłem się i zobaczyłam Harry'ego z rozszerzonymi ustami, który wpatrywał się we mnie z niedowierzaniem.

Nie mogłem się powstrzymać, ale roześmiałem się głośno i wydusiłem z siebie: -— Tak!!! Pierwszy w łazience! — wystawiłem do niego język i uderzyłem pięścią w powietrze, zatrzaskując drzwi.

Po tym, jak skończyłem w łazience, Harry wyskoczył z łóżka i skierował się do niej, ale przedtem klepnął mnie w tyłek, zarabiając krzyk i wzdrygnięcie w odpowiedzi.

Wciągnąłem na siebie mój strój na dziś i chwyciłem mój telefon i klucze, kiedy Harry pojawił się ponownie, w pełni gotowy do wyjścia.

— Chodź Curly! Możemy utknąć w korku lub zostać trafieni przez latającego słonia! — krzyknąłem, wychodząc przez otwarte drzwi i pobiegłem przez korytarz, słysząc za sobą kroki Harry'ego, który biegł, by dotrzymać mi kroku.

******

*później tego wieczoru*

Trener zwolnił nas z treningu, a ja siedziałem w salonie, próbując czytać książkę, która została zadana przez mojego nauczyciela angielskiego.

Już miałem zagłębić się w fabułę, kiedy Harry opadł na kanapę obok mnie.

— Looooooouuuu, nudzę się. — Nawet nie spojrzałem w górę. — Czytam, Harry.

Harry westchnął i uniósł moje ręce w górę, żeby zrobić tyle miejsca, by mógł położyć głowę na moich kolanach.

Wtulił nos w moje udo i odetchnął.

Automatycznie wsunąłem mu rękę we włosy i czytałem, balansując książką na plecach Harry'ego i trzymając ją w jednej ręce.

Harry praktycznie mruczał, gdy kontynuowałem tarmoszenie jego loków.

Czyjeś chrząkanie sprawiło, że oderwałem wzrok od książki.

— W porządku, Louis? Harry? — powiedział Zayn, siadając w fotelu po naszej lewej stronie.

— Ta, dziadku, tylko czytam książkę na zajęcia z literatury angielskiej — odpowiedziałem.

Harry przesunął się na moje kolana, a ja spojrzałem w dół i zobaczyłem, że ma twarz szczeniaczka.

— Co się stało, młody Haroldzie? — zapytałem.

Harry nic nie odpowiedział, tylko wtulił głowę w moją dłoń.

Zatrzymałem ruchy moich rąk i zachichotałem lekko, gdy ponownie przeczesałem dłonią jego włosy.

Zayn spojrzał na nas z uśmiechem.

Co-Captains (Tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz