15

258 30 3
                                    

To była ciemna , czarno-biała ulica. Biegłam przodem, a za mną biegł Harry. Gonił mnie i gonił przez długą ulicę, która się nie kończyła. Nikogo nie było w pobliżu. Byłam tylko ja i Harry.

Po chwili się zatrzymałam i upadłam na ziemię. Zdarłam sobie przy tym ręce.

Harry stał przede mną i wpatrywał się we mnie swoimi szmaragdowymi oczami. Z jego pleców wychodziło światło i niebiesko-fioletowy dym.

Światło stawało się coraz jaśniejsze. Chciałam od niego uciec, ale byłam jak sparaliżowana. Wierzgałam nogami i rękoma, ale nie mogłam się ruszyć.

-Harriet...- powiedział nagle swoja chrypką. Usłyszałam nagle pisk opon i klakson samochodu.

-Harriet.- usłyszałam ponownie ten sam głos. Otworzyłam oczy, po czym od razu je zamknęłam, ponieważ moje oczy ujrzały słońce. –Harriet... odjebalismy...

-Harry? Co robisz w moim pokoju? - nadal miałam zamknięte oczy. Niestety nie miałam zamiaru ich otworzyć, ponieważ chciało mi się strasznie spać. Czułam się, jakbym przebiegła maraton. Nie zdawałam sobie sprawy, że to ja jestem u Harrego.

-Otwórz oczy i spójrz na mnie. -odwróciłam się w jego stronę i otworzyłam oczy.

Ujrzałam Harrego bez koszulki. Był przykryty kołdrą i był bardzo blisko mnie.

Dopiero do mnie dotarło, co działo się dzisiejszej nocy.

-Harry...Przestańmy.- powiedziałam, gdy zdjął mi koszulkę. Oddychaliśmy bardzo głośno. Nie wiedziałam,  co mam zrobić w tej sytuacji. To jest mój pierwszy raz i nie jestem pewna, czy chce go przeżywać z pijanym Harrym.

Moje serce szalało a ciepło powoli rozchodziło się po moim ciele. Ciarki mnie przechodziły po całym ciele.

-Dlaczego?

-Ja... Nie ...- próbowałam ukryć moje zmieszanie  patrząc w dół.

-Jesteś dziewicą? - powiedział i położył swoje wielkie, męskie dłonie na moich policzkach. Po chwili  namysłu przytaknęłam.

Harry ponownie przywarł do moich ust. Pokochałam się z nim całować. Czułam się wtedy, jak w niebie, w obcym niebie, którym bogiem był sam Harry. 

-Zrobię to delikatnie. Obiecuję... - wyszeptał  to do mojego ucha. Po chwili zdjął mi stanik.

 Gdy przypomniała mi się ta sytuacja od razu pobiegłam do łazienki.

Zrobiłam to... Zrobiłam to z Harrym. Powinnam wtedy była wyrywać sobie włosy z głowy, jednak nie było mi z tym źle. Czułam się tak jakoś... Spełniona.  Cieszyłam się, że to nie był nikt inny, niż Harry.

-Harry..-Westchnęłam wymawiając jego imię, gdy dobierał się do mnie coraz bardziej. Nie myślałam, że mogę tak się stresować przy seksie. Zatrzymałam jego rękę, która prawie dobrała się do moich majtek.

-Co się stało?

-Boję się. - Harry zdziwił się, po czym popatrzył na mnie troskliwym wzrokiem i mocno mnie przytulił. Najwidoczniej, gdy zobaczył mnie nago, wytrzeźwiał. Powaga sytuacji?

-Słoneczko... -powiedział po cichutku.- Przy mnie będziesz bezpieczna. Nie stanie ci się żadna krzywda i obiecuję ci, że to nie będzie cię boleć.

Color ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz