,,Najszczersze kondolencje..."

1.8K 29 5
                                    

Pov. Iris

Od tego całego zdarzenia na podjeździe już trochę minęło. Po tym jak zostawiłam ich ze znakiem zapytania na twarzach wróciłam od razu do swojego pokoju. Jednak nie obyło się bez pytań: ,,Ty umiesz się bić?!" ,,Jak to zrobiłaś?" ,,Kto cię tego nauczył?" itp.

Po tym jak odpowiedziałam na te "parę" pytań stwierdziłam, że dobrze mi zrobi mała przejażdżka po mieście. A z racji, że mój ścigacz wraz z Autem dotrą dopiero w poniedziałek wieczorem stwierdziłam, że mój brat się nie obrazi jak pożyczę jego motor.

Wsiadłam na ścigacz i odjechałam nie robiąc przy tym większego hałasu, w końcu nie chciałam zwracać na siebie niepotrzebnej uwagi imprezowiczów. – I moich braci –

***

Dochodzi już 01:00, pomyślałam że powinnam już wracać. Po drodze mijałam jakąś wysepkę, więc stwierdziłam, że zatrzymam się na niej jeszcze na chwilę. Zsiadłam z pojazdu i poszłam kawałek dalej, aby usiąść na kamieniach.

Lubię czasami posiedzieć w samotności ze swoimi myślami, dzięki temu czuję się poniekąd wolna, to jest bardzo uspokajające i przyjemne. Można wtedy poświęcić się samemu sobie.

Odkąd Isaac i Matt wraz z naszym ojcem się wyprowadzili zostałam sama. Matka od zawsze mnie nie lubiła, udawała wzorową matkę przed znajomymi i ojcem ale nigdy tak nie było. Nigdy nie czułam z nią szczególnej więzi, więc nie brakowało mi jej. Gdy byłam mała robiłam wszystko żeby choć raz usłyszeć od niej te dwa słowa – kocham cię –

Z czasem udało mi się pogodzić z tym, że ma mnie w dupie. Miałam kochających braci, ojca i mojego najlepszego przyjaciela Kevina. Po tym jak prawie trzy lata temu zostałam sama z matką, jedyną osobą, w której miałam oparcie i poczucie bezpieczeństwa był właśnie Kev. Wiedziałam, że mogę mu powiedzieć o wszystkim i zadzwonić nawet z najmniejszą pierdołą. Gdy już myślałam, że wszystko się ułożyło poznałam Evana to on pokazał mi świat nielegalnych wyścigów i walk, to z nim miałam swój pierwszy raz. Wiele osób na moim miejscu żałowałaby poznania go, ale nie ja. Mimo wielu krzywd, które mi wyrządził, to jego zasługą jest to, że poznałam Ashtona i Arona. Po tym jak naskoczył na mnie na jednym z wyścigów, w którym brał udział, właśnie ta dwójka stanęła w mojej obronie.

Nie lubię wracać do przeszłości, ale wiem że nie da się od niej uciec ani zapomnieć, bo to zawsze będzie częścią mnie. Przez te wszystkie zdarzenia jakie miały miejsce w ciągu ostatnich lat coraz częściej zaczęłam uciekać z domu. W LA miałam swoje miejsce, w którym czułam się bezpiecznie, przychodziłam do niego zawsze gdy chciałam być sama.

Dzięki samotności zaczęłam bardziej panować nad moimi emocjami, zaczęłam bardziej otwierać się na świat i przeciwności jakie w nim spotykam. W tamtym momencie odwróciłam się od wszystkich z wzajemnością, został tylko Kev, który był i jest dla mnie jak brat. Po śmierci ojca Kevin bardzo mnie wspierał i pomagał, to był najgorszy okres w moim życiu. Wtedy zrozumiałam o co chodziło mojemu ojcu, gdy się żegnaliśmy.

" Wspomnienie"

- Tato musisz jechać? - Zapytała z nadzieją piętnastolatka.

- Muszę, ale pamiętaj że zawsze będę z tobą, nie ważne co by się działo zawsze będę tu - Odpowiedział ojciec dziewczyny i wskazał na miejsce, w którym jest serce. - Risko musisz mi obiecać, że nie ważne co by się stało... będziesz silna i nie zapomnisz o mnie. Obiecujesz?

- Obiecuję - Dziewczyna już nie wytrzymała, łzy mimowolnie zaczęły spływać po jej bladych policzkach, wtuliła się w ojca i mimo, że nie miała najmniejszej ochoty go opuszczać wiedziała, że to nie zależy od niej. - Zobaczymy się jeszcze? - Jej głos był pełen nadziei.

The Night QueenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz