,,Jest moja"

1.1K 27 7
                                    

Pov.Liam

Znowu to dziwne uczucie, pojawia się zawsze gdy ona jest blisko. Nie mam pojęcia o co z tym chodzi, czy możliwym jest polubić siostrę wrogów, która wydaje się być niewinna a jednocześnie tak kusząca i przebiegła? Z jakiegoś powodu lubię gdy ona jest blisko, jej obecność, zapach, te jej ciemne oczy, na które trzeba uważać żeby się nie zgubić ta dziewczyna jest dla mnie zagadką, którą coraz to bardziej pragnę rozwiązać.

Muszę zacząć uważać, bo mam wrażenie że przy tej dziewczynie znowu mogę wjebać się w jakieś gówno, wiem że ona nie jest taka jak Rory ale mam przeczucie, że jeszcze nie raz się przejadę na swoich uczuciach, które mogą wrócić w każdej chwili.

Od ponad dwóch godzin leżę gapiąc się w sufit i rozmyślając nad wszystkim co do tej pory miało miejsce, wszystko w wolnym tempie zaczyna się komplikować. Teraz jednak czuje się tak jakby świat się zatrzymał i pozostawił mnie samemu sobie, chce to wszystko poukładać ale nie mam pieprzonego pojęcia jak.

Dźwięk przychodzącej wiadomości wyrywa mnie z myśli. Podnoszę się na przedramionach, żeby sięgnąć po telefon.

Od Ash: Jutro o 1 zaczynają się wyścigi, dokładny adres prześlę ci w osobnej wiadomości.

Po odczytaniu wiadomości od Jonesa odkładam telefon na szafkę z powrotem kładąc się na łóżku. Do wyścigu zostało jeszcze sporo czasu, nie mam zamiaru marnować go siedząc w pokoju i rozmyślając nad tym wszystkim, przyjdzie jeszcze na to czas.

Zanim jednak gdziekolwiek wyjdę przydałoby się ubrać. Podchodzę do szafy i wyjmuje z niej czarne jeansy do tego jakąś czarną koszulkę, narzucam na siebie skórzaną kurtkę i wychodzę zamykając za sobą drzwi na klucz. Schodzę na dół, w domu nie ma nikogo dlatego z szafki zabieram klucze i wychodzę na podjazd od razu kierując się do mojego samochodu.

***

Po niecałych 20 minutach jestem pod domem brunetki, a dokładniej to ulice dalej bo nie mam pewności czy jej braci nie ma w domu. Wysiadam z auta i wracam się pod dom Iris, ostatnio zauważyłem że zostawia lekko uchylone okno w pokoju, mam nadzieję że i tym razem tak będzie.

Okrążam dom i staję pod oknem od pokoju dziewczyny na moje szczęście drzewo obok domu sięga idealnie do jej pokoju. Po krótkiej wspinaczce otwieram bardziej okno i wchodzę do środka, nikogo w nim nie ma ale za jednymi z drzwi słyszę odgłos lecącej wody, siadam na krześle koło biurka i czekam aż brunetka wyjdzie z łazienki.

Za ten czas rozglądam się po pokoju, po lewej stronie od biurka jest szafa, w której ostatnio znalazłem różowy wibrator na wspomnienie tego zaczyna mi się robić ciasno w spodniach ale muszę się opanować. Po lewej stronie od drzwi jest mały korytarzyk na którego końcu jak już zdążyłem zauważyć są drzwi prowadzące do łazienki, naprzeciwko biurka jest duże łóżko a po obu stronach są szafki nocne. Moją uwagę przyciągnął sufit, na którym znajduje się spory kolaż ze zdjęciami nad łóżkiem. Nim zdążyłem przyjrzeć się zdjęciom usłyszałem, że woda w łazience została wyłączona, nie musiałem długo czekać bo chwilę po tym drzwi się otworzyły a przez nie wyszła Iris owinięta ręcznikiem momentalnie stwardniałem na myśl że jej ciało jest osłonięte tylko ręcznikiem, który w każdej chwili może się poluzować i spaść.

Jednak głos dziewczyny szybko sprowadził mnie na ziemię.

- Co ty tu do cholery robisz?! - Na jej twarzy malowała się złość i ledwo widoczne zawstydzenie, w końcu była owinięta tylko kawałkiem materiału.

- Przyjechałem po ciebie żeby zabrać cię na małą wycieczkę. - Odpowiedziałem bez wahania.

- Jak ty tu wszedłeś? - Zapytała już nieco spokojniej, na co zwróciłem wzrok w stronę okna. - Wiesz, że istnieje coś takiego jak drzwi? - Spojrzała na mnie jak na debila na co przewróciłem oczami.

The Night QueenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz