Pov. Liam
- Co ty tu kurwa robisz? - Miło ale nie spodziewałem się innej reakcji z jego strony.
- Chce tylko pogadać... - Przerwał mi śmiech Andersona.
- I naprawdę myślisz, że po tym wszystkim od tak przyjdziesz do naszego domu i pogadamy przy herbatce jak gdyby nigdy nic?
- To ważne, od tego może...
- Dobra słuchaj, bo dwa razy nie będę powtarzał. Nie mam zamiaru grać w twoje gierki Parker, więc z łaski swojej spierdalaj.
- Kurwa, naprawdę myślisz że przyszedłbym tu z własnej woli, gdyby to nie było ważne? - Teraz to ja się uniosłem, jak dalej by się to tak potoczyło to z mojego planu nici.
- To proszę bardzo, powiedz co jest tak ważne że przyszedłeś z tym akurat do nas, hmm?
- Myślę, że zależy wam na życiu Iris, a w tym momencie ona nie jest bezpieczna. - Chłopak spoważniał, przez chwilę o czymś myślał.
- Właź.
Bez słowa ruszyłem za nim, po drodze zamykając drzwi. W salonie siedział Isaac, który jak tylko mnie zobaczył to cały się spiął.
- Co jest kurwa?!
- Isaac uspokój się, też nie jestem wniebowzięty ale lepiej posłuchaj co ma do powiedzenia. - Ten tylko lekko kiwnął głową na zgodę.
- Zacznijmy od tego, że pewnie już wiecie że Davis jest w Miami? - Obydwoje przytaknęli. - Byłem u Rory, rozmawiałem z nią o tym, opowiedziała mi dość sporo o swojej i Ri przeszłości. Od około dwóch miesięcy Davis stopniowo zaczyna zbliżać się do Iris, zaczęło się od zwykłej wiadomości, potem zadzwonił do niej, a na samym początku napisał do niej Paul, który zaczął się odgrażać cytuje ,, Bój się dnia, w którym się spotkamy". Mam podejrzenia że Young i Davis coś razem kombinują, nie wiem co ale wiem, że Iris nie jest teraz bezpieczna. - Pięści Isaaca zaczęły się coraz mocniej zaciskać, wiedziałem że jest wkurwiony, też byłem ale starałem się opanować. Zostaje jeszcze jedna kwestia...- The Night Queen...
- Ale co ona ma wspólnego z naszą siostrą? - Matt był wyraźnie zaskoczony i lekko zirytowany.
- Więcej niż wam się wydaje. - Obaj byli zaciekawieni tym co powiedziałem, wcale mnie to nie dziwi, bo to co zaraz powiem będzie jeszcze większym zaskoczeniem. - The Night Queen i Iris to ta sama osoba.
- Przecież to jest kurwa niemożliwe. - Powiedział Isaac patrząc na mnie jak na debila. - Rozpoznałbym własną siostrę.
- A czy kiedykolwiek widziałeś jak wygląda Queen?
- Nie ale nie zmienia to faktu, że za każdym razem jak wychodziłem na te jebane wyścigi ona spała.
- A może udawała? - Jego wyraz twarzy gwałtownie się zmienił.
- Skąd ty w ogóle wiesz, że to ona?!
- Rory opowiedziała mi o tym jak była z Evanem, to przez niego miała wypadek i to on ją w to wciągnął.
- Japierdole. - Nie dziwiłem im się, byli w szoku, a oprócz tego byli porządnie wkurwieni.
Sam byłem wcale nie mniej wkurwiony na Truskaweczke ale czułem dumę, spryciula dobra jest, nie zmienia to faktu że ja już z nią sobie o tym porozmawiam.
- Dobra czyli podsumowując, Evan i Paul coś kombinują, a ich głównym celem jest Ri?
- Dokładnie.
- Napisz do chłopaków, jutro spotkanie u nas 18. - Powiedział Matt do brata, a następnie skupił się na mnie. - A ty jeśli chcesz pomóc, a myślę że cholernie chcesz, jutro 18 weź swoich. - Zgodziłem się, już miałem wychodzić ale zatrzymał mnie głos Isaaca.
CZYTASZ
The Night Queen
RomanceIris Anderson- ma 17 lat, długie brązowe wlosy i czekoladowe oczy, mieszka w Los Angeles z matką , która nie zwraca na nią uwagi. Pewnego dnia jej rodzicielka informuje ją, że wyjeżdża w delegacje, przez co Iris przeprowadza się do dwóch starszych...