Tak wyglądały następne kilka dni. Wszystko wydawało mi się takie nudne. Rano pobudka, śniadanie, zmiana opatrunków, odwiedziny Rdzawego- znaczy Ognistej Łapy i jego nowego przyjaciela i ciągłe ich unikanie. Gdyby nie Nakrapiany Liść umarłbym prawdopodobnie z nudów. Pewnego dnia powiedziała do mnie te słowa:
-Posłuchaj, może powinieneś porozmawiać z Ognistą Łapą? Z tego co widzę, macie jakiś spór...- zasugerowała w czasie zmieniania.
-Wiesz, jakoś mi się nie wydaje. On i ja od czasu bitwy nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. Nie zamierzam wyciągać do niego łapy jako pierwszy. - miauknąłem śmiało.
-Dobrze, ale musisz wiedzieć, że ciężko będzie Ci grać w swoją grę zwłaszcza, że jesteście w jednym klanie- słusznie zauważyła medyczka
Nic jej nie odpowiedziałem. Byłem zbyt pogrążony w myślach, żeby się nad tym zastanawiać. Kotka tylko przewróciła oczami i zniknęła w głównej części jaskini. Wiedziałem jedno: ,,Nigdy nie wybaczę zachowania Ognistej Łapy. To tylko jego wina. Ja nie będę za nią płacić.''
Pewnego dnia w końcu mogłem stanąć na łapy i to dosłownie. Po raz pierwszy od pięciu dni byłem w końcu zdrowy. Błękitna Gwiazda o tym już wiedziała. Jak widać, naprawdę była dobrze poinformowana. Bolało mnie jednak wnętrze. Czułem całym sobą, że życie w klanie będzie zupełnie inną bajką. Kiedy przywódczyni pojawiła się koło jamy, żegnałem właśnie Nakrapiany Liść. Polizałem ją po policzku. Widać było, że się zdziwiła. Po chwili ja i niebieskoszara kotka zniknęliśmy. Stałem teraz koło wielkiej skały.
-Wszystkie koty na tyle duże by samodzielnie polować, niech zbiorą się na spotkanie klanu! - krzyknęła.
Po kilku susach pojawili się pozostali członkowie. Rozpoznałem wśród nich: Tygrysiego Pazura, Lwie Serce( w pewien sposób był dla mnie autorytetem), Ognistą Łapę, Szarą Łapę, Nakrapiany Liść, Długiego Ogona, Zakurzoną oraz Piaskową Łapę. Zastanawiały mnie pozostałe koty.
- Posłuchajcie! Pewnie już wszyscy doskonale wiedzą o sytuacji, która miała miejsce na granicach naszych i Klanu Rzeki. Podczas wczorajszego spotkania klanów, udało mi się przeprowadzić małe dochodzenie. Potwierdził się fakt, że samotnik nie ma nic wspólnego z wrogiem. Teraz, kiedy doszedł do siebie, zostanie członkiem oraz uczeniem.
-Błękitna Gwiazdo, a jak wytłumaczymy informację dotyczącą umiejętności pływania? -zapytał Tygrysi Pazur z widocznym rozdrażnieniem, nie takiego finału się spodziewał. - A druga rzecz to jego bezczelne zachowanie w Twoim oraz wojowników stosunku.
Przywódczyni spojrzała w moim kierunku. Uwierzcie miałem ochotę użyć jednego z moich pocisków, ale powstrzymałem się w ostatniej chwili.
-Tygrysi Pazurze, pływanie może ćwiczyć każdy wojownik. Nie musi ono od razu określać pochodzenia. Po drugie jego zapach. Jego woń nie dotyczy innych klanów. A w przypadku niemiłego zachowania- był samotnikiem. Musiał umieć odwracać uwagę rywala. - odrzekła kotka, a powiedziała to w taki sposób, iż odnosiłem wrażenie, że ciemny kocur się jeszcze bardziej zirytował. - Od teraz będzie on się nazywał się Sprytna Łapa. W czasie walki z nami wykazał się ogromną pomysłowością. Będzie nosił to imię do czasu uzyskania imienia wojownika.
-Chciałabym jeszcze porozmawiać ze swoim zastępcą- dodała nagle, zeskoczyła z głazu i dołączyła do czekającego Lwiego Serca.
Cieszył mnie fakt, że zostałem uczniem tak bardzo. Udało mi się osiągnąć już jakiś cel! Wszystko po kolej! Zastanawiałem się teraz co robić. Nie znałem się na klanach. Domyśliłem się na początku, że powinienem poznać pozostałych członków, ale nie byłem pewien jak rozpocząć rozmowę. Inne koty witały się ze mną po nowym imieniu. Poczułem dumę. Było to super imię. Podszedłem do przypadkowej kotki i przywitałem się . Biała kotka o niebieskich oczach czyli Oszronione Futro, była nieco zaskoczona. Także się przedstawiła. Zapadła niezręczna cisza. Wtedy zaproponowała:
CZYTASZ
Wojownicy- Ścieżka Sprytnej Wichury
FanfictionDawno temu, gdy jeszcze lasy zajmowały niemal całą Ziemię, istniały 6 kocich klanów. Żaden z nich nie był do siebie podobny, co powodowało wielokrotne spory. Teraz: las jest mniejszy a przy życiu zostały 4 klany. Rdzawy dostaje szansę na zostanie z...