- Szanowni Państwo, witamy na pokładzie pociągu na trasie Zwierzogród-Szarakówek. Dziękujemy za korzystanie z naszych linii. Przypominamy o obowiązku posiadania biletu i ważnego dokumentu tożsamości. Pociąg będzie miał krótki postój w połowie drogi z powodu remontu odcinka torów. Za wszelkie utrudnienia przepraszamy. Przypominamy również, że otwarty jest wagon restauracyjny...
- Wystarczy tego...Królik o beżowym futrze, w szelkach i w brązowej koszuli wyłączył głośnik w przedziale pociągu i z powrotem usiadł obok swojej żony: króliczki o szarym futrze i fiołkowych oczach, ubranej w kwiecistą sukienkę. Udawała ona, że przegląda czasopismo, które kupiła jeszcze przed wyjazdem, jednak tak naprawdę ostrożnie wpatrywała się co jakiś czas w swoją córkę, siedzącą naprzeciwko, przy oknie i wpatrującą się w mijane przez pociąg malownicze krajobrazy. Była bardzo podobna do matki. Miała dokładnie takie same, fiołkowe oczy, jednak była o wiele bardziej smutna. A nawet zrozpaczona. Łzy spływały po jej policzkach, a następnie skapywały na parapet. Nie mogła uwierzyć, że w tak krótkim czasie przepadło dosłownie wszystko. Nie potrafiła sobie niczego poukładać w głowie, bo wszystko było w totalnej rozsypce. Jej rodzice wiedzieli, że nie sposób ją było teraz pocieszyć. A mimo to musieli przynajmniej próbować:
- Słońce... wiem, jak bardzo teraz cierpisz - zaczęła jej matka, niezwykle zmartwionym głosem - my także cierpimy... ale nie cofniemy czasu. Nie naprawimy tamtych błędów. Możemy jedynie wyciągnąć z nich jakieś wnioski. Podjęłaś rozsądną i niezwykle mądrą decyzję.
- Wiem - wyszlochała cicho, zamykając na chwilę oczy - tylko dlaczego aż tak cierpię z tego powodu?
- Bo nie dość, że dużo już straciłaś, to jeszcze sporo tu zostawiasz...Młoda króliczka spojrzała na swoją matkę. Obydwie dobrze wiedziały o czym mówiła. Ojciec też wiedział.
- Nawet nie przyszedł - wyrzuciła z siebie w końcu, znów zaczynając cicho płakać - liczyłam na to, że przyjdzie i się pożegna... albo... albo...
- Liczyłaś na to, że postanowi pojechać z tobą - zrozumiał ojciec, zbliżając się do niej i przytulając ją - och, Judy... dobrze wiesz że nie jestem mu w stanie zaufać... jednak wiem już jak wiele dla ciebie znaczy... i jak inteligentnym jest lisem. Szarakówek nie jest miejscem dla niego. Nie jestem w stanie go obronić za to, że nie przyszedł. Jednak Szarakówek jest wsią, gdzie mieszkają głównie króliki. I wiem, że lisy się u nas zdarzały. Jednak były to przypadki, gdzie nigdy za dobrze nie kończyły. Dlatego nie miałby tam życia. Wiem, że naprawdę ci na nim zależy, jednak nie jestem pewny, czy mu na tobie tak samo.Króliczka pociągnęła nosem. No tak. Może jej ojciec miał rację. Niepotrzebnie aż tak rozpamiętywała te wspólne chwile i... ten jeden pocałunek. Prawda była taka, że wybrał Zwierzogród. Wybrał swojego najbliższego przyjaciela i dopiero co odzyskanego brata. Wybrał pracę w policji. To wszystko jej kosztem. I nie miała do niego żalu, bo wiedziała że też cierpi z powodu jej decyzji. Miała natomiast za to, że tej decyzji nie zrozumiał i pozwolił by ich ostatnia rozmowa była także ich ostatnią kłótnią. A mimo to, mimo tych kilku sprzeczek, były to najlepsze chwile spędzone w tym mieście, a być może i w całym życiu... jednak czar prysł. Wszystko się skończyło. To koniec.
No właśnie. Koniec. Chyba nie do końca to do niej jeszcze docierało. Ona naprawdę właśnie bezpowrotnie wyjeżdżała ze Zwierzogrodu. Z miasta, z którym kiedyś wiązała tak ogromne nadzieje... miasta, które okazało się czymś zbyt trudnym jak dla szarego królika.
A on naprawdę nie przyszedł.
- Nick, jesteś tam?
Tymczasem w samym centrum Zwierzogrodu, na komendzie, w rogu jednego z gabinetów siedział lis w zielonej koszuli, z prawą łapą na temblaku. Co prawda u niego było dość daleko do płaczu, jednak towarzyszyły mu zdecydowanie o wiele gorsze emocje. Był kompletnie rozbity, a do tego wściekły i jednocześnie przerażony. Rozmowa którą przed chwilą odbył, była chyba najbardziej absurdalną w całym jego życiu.
- Nick! Otwórz! Wszystko gra?
CZYTASZ
Zwierzogród III - W Obliczu Trudnych Powrotów
FanfictionMija sporo czasu od dramatycznego finału drugiej części. Zło wygrało, kolejne wisi w powietrzu, a nasi bohaterowie są w całkowitej rozsypce. Czy może być jeszcze gorzej? W Zwierzogrodzie pojawia się kolejne zagrożenie, większe niż kiedykolwiek, któr...