JUDY
Nie mogliśmy odmówić Łapskiemu zaproszenia na tak oczekiwaną i ważną rozmowę. Weszliśmy więc po schodach na górę, gdzie znajdowało się już normalne mieszkanie, wciąż jednak w dużym stopniu zagracone różnymi antykami. Bardzo dużo było tu zwłaszcza wszelkiego rodzaju zegarów, których tykanie niosło się cichym echem. Łapski wskazał nam dwa fotele przy wychodzącym na rynek oknie. Usiedliśmy więc z Finnickiem wspólnie na jednym, by odstąpić mu to drugie. On jednak niewzruszony tym miał najwyraźniej plan, że sobie postoi. Z niepokojem spojrzał jednak przez okno, po czym zasunął je porządnie zasłonami i usiadł na drugim fotelu.
- Co z Bonnie? Już wszystko w porządku? - spytał na wstępie, z wyraźnym przejęciem w głosie.
- Przeżyje, ale nadal jest w szpitalu. Tata czuwa na sytuacją.
- Cholera... nawet nie wiesz jak mi z tym źle, Judy...Królik dał nogę na nogę, jednak widać było że nie czuje się komfortowo w tym fotelu. Coś go porządnie gryzło na sumieniu.
- Panie Łapski, dlaczego...
- Właśnie zastanawiam się co mam Ci powiedzieć - przerwał mi, wyraźnie smutniejąc - bo szczerze mówiąc to ja sam mało jak na razie rozumiem.
- A co tu niby rozumieć? - spytał fenek - to przecież proste: dlaczego Pana zaatakowali?
- Chcieli zdobyć mój notes - odparł szybko.
- Notes? - powtórzyłam, zbita z tropu - w sensie taki... papierowy?
- Tak. Sama widzisz, że to trochę bardziej skomplikowane, dlatego może lepiej od początku, co?Przytaknęliśmy. Przy okazji się nieco wyprostowałam, by być bardziej skupiona. Łapski spojrzał nerwowo na zasłonięte okno i spróbował jakoś pozbierać swe myśli.
- Cały czas mam jakieś nerwowe wrażenie, że mnie ktoś zaraz zestrzeli z drugiego końca Szarakówka... ale do tego też zaraz przejdę. Jak pewnie wiecie byłem dziennikarzem. Nic wielkiego. Pracowałem w Zootopia Post, które cieszyło się wtedy największą popularnością na rynku wśród gazet w Zwierzogrodzie. W ogóle gazety wtedy cieszyły się popularnością, bo obecnie rządzą inne media... ale wracając, praca tam nie była prosta. W odróżnieniu do innych gazet, nasza skupiała się na całym Zwierzogrodzie, a nie na pojedynczych dystryktach. I tu tkwił ten problem. Wiesz ile dzieje się w tym mieście w jeden dzień? Było nas tak wielu, więc dosłownie biliśmy się, by to nasze artykuły znalazły się w najnowszym wydaniu. Oczywiście im lepszy temat, tym większa była na to szansa... dlatego szukałem ich wszędzie. Od zwykłych ulic po urzędy i ratusz. Znajdowałem różne brudy na różne osoby i instytucje. I co? Nic. Ogromna część moich tematów zostawała odrzucona. Mało tego! Zdarzały się takie tematy, które były blokowane nawet przez samego burmistrza! Zakazywano mi o tym pisać... jednak każdy z tych odrzuconych tematów miałem w swoim notesie, na wszelki wypadek...
- Nie rozumiem - przerwałam mu na chwilę - czyli w notesie zapisywałeś to, czego nie pozwalali ci opublikować?
- Tak - odparł stanowczo - wiecie jak to jest. Ktoś zawsze może zmienić zdanie, a szkoda by było robić na nowo coś, co kiedyś już się dobrze zrobiło. Dlatego gdy coś było odrzucane, wszystkie informacje i źródła które udało mi się wcześniej zebrać zapisywałem w specjalnym notesie. Do końca kariery wypełniłem go po brzegi. A znajdowało się tam wiele okropnych rzeczy. No wiecie... gdy trwał konflikt międzygatunkowy, Huxley był oczywiście protagonistą, ale to nie zmienia faktu że też używał nie do końca etycznych sztuczek, by wygrać. Ale blokował też inne tematy. Nie tylko on, bo nasz redaktor naczelny także. Tak czy siak gdy poszedłem na emeryturę, wszystkie notatki, pamiątki czy nawet gazety gdzie moje tematy lądowały na pierwszej stronie schowałem w swojej skrytce, którą mój pradziadek wybudował jeszcze na długo przed moimi narodzinami. Chciałem mieć takie małe archiwum, a w domu nie chciałem tego trzymać. I ten notes też tam jest. Ale oni o tym jeszcze nie wiedzą.
- Byliśmy na tym polu i cała ta skrytka była pusta! - zauważyłam.
- Zaraz do tego przejdę...
- No dobrze, ale to czego szukają w tym notesie?
- Nie wiem konkretnie, ale...
CZYTASZ
Zwierzogród III - W Obliczu Trudnych Powrotów
FanfictionMija sporo czasu od dramatycznego finału drugiej części. Zło wygrało, kolejne wisi w powietrzu, a nasi bohaterowie są w całkowitej rozsypce. Czy może być jeszcze gorzej? W Zwierzogrodzie pojawia się kolejne zagrożenie, większe niż kiedykolwiek, któr...