~2~

394 11 31
                                    

Obudziłam się jakoś około 12.00. Miałam dzisiaj wolne w pracy, dlatego mogłam sobie na takie coś pozwolić. Pomyślałam o wczorajszej sytuacji i poczułam jak łzy napływają mi do oczu. Szybko jednak je otarłam. Wstałam powoli z łóżka i pomaszerowałam do kuchni, gdzie czekał na mnie mój kot Pyza. Kochałam malucha jak nie wiadomo co. 

-Cześć malutki.- Uśmiechnęłam się lekko.

Ten kot zawsze poprawiał mi mój dzień, samym swoim istnieniem. 

Dałam mu jedzenie do miski i nalałam świeżej wody. Dla siebie przygotowałam  płatki z mlekiem. Tak wiem bardzo kreatywnie, ale nie jestem jakąś wybitną kucharką. 

Zaczęłam przeglądać media społecznościowe gdy zobaczyłam ofertę że są poszukiwani ludzie, którzy płynnie mówią po angielsku. Kliknęłam więc linka i zaczęłam czytać, tak z czystej ciekawości. 

W ofercie było napisane że poszukują ludzi, którzy mogą wyjechać do Ameryki i pracować tam w firmie przez parę miesięcy. Było również napisane że firma opłaci lot do stanów i będzie płacić za mieszkanie.

Zastanowiłam się chwilę. To by była super szansa. Nie musiałabym nawet w tej firmie bardzo pracować. Mogłabym pracować w tej firmie przez jakiś miesiąc, potem się zwolnić i pozostać w Ameryce.  Normalnie plan na życie!  Szybko się zarejestrowałam i czekałam tylko na odpowiedź. 

W tym czasie poszłam się przebrać i wziąć prysznic (w odwrotnej kolejności oczywiście). po wzięciu prysznica wymyłam szybko zęby i wysuszyłam oraz rozczesałam włosy. Następnie poszłam ogarnąć trochę pokój. Potem usiadłam na kanapie i z powrotem odpaliłam telefon. W tym właśnie momencie przyszło do mnie powiadomienie, że dostałam się do firmy i że za tydzień lecę do Ameryki do Północnej Kaliforni. Będę żyć w Waszyngtonie. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Takiego szczęścia w życiu chyba jeszcze nie miałam. 

Był tylko jeden minus. Miałam dzielić mieszkanie ze współlokatorem. Jakoś jeszcze to przeżyję.  

DO Y/B/N

Nie uwierzysz co się stało!

OD Y/B/N

Co takiego?

DO Y/B/N 

Zaraz do ciebię zadzwonię i Ci wszystko opowiem! 

Tak też zrobiłam. Zadzwoniłam do mojego brata i wszystko mu opowiedziałam. Na początku nie był tym tak ucieszony, ale przekonałam mu że nic mi się nie stanie. A z racji z tego że się wyprowadzam praktycznie na stałe to poprosiłam go żeby po moim wylocie sprzedał moje mieszkanie i niepotrzebne meble. Zgodził się na to i po krótkiej rozmowie rozłączyłam się. 

Była już około 15.00 i nie chciało mi się jeść obiadu czy coś takiego, dlatego poszłam na spacer po parku

                                                                               SKIP TIME 

Siedziałam właśnie w samolocie do Ameryki. Dalej nie mogłam w to uwierzyć. za dwie godziny będę na miejscu. Poznam mojego nowego współlokatora i zacznę nowe, cudowne życie. Tylko jedno mi nie pasowało. Cały czas czułam na sobie czyiś wzrok, lecz starałam się tym nie martwić, chociaż po chwili czułam jak zaczynam się trząść. Dlatego wyjęłam tylko koc i się nim przykryłam. Po paru minutach zasnęłam.  

Obudziłam się jak już lądowaliśmy. Dlatego szybko spakowałam swoje rzeczy do mojego plecaka i czekakałam aż będę mogła wyjść. 

Wyszłam więc ze samolotu i nie wiedziałam co tak naprawdę zrobić. Czułam się cudownie będąc tutaj. Szybko poszłam po mój bagaż do tej taśmy ( nie wiem jak to się nazywa). Wzięłam swoją walizkę i poszłam jeszcze po Pyzę, która obowiązkowo ze mną tu przyleciała. 

Wyszłam z lotniska i podeszłam do pierwszej lepszej taksówki. Pan kierowca pomógł mi zapakować bagaże do bagażnkia, a ja sama usiadłam na tylnych siedzeniach kładąc obok siebie klatkę z moim kotem. Podałam taksówkarzowi adres i czekałam aż będę na miejscu. 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

556 słow :3

~~Karl x reader~~/ Do you Love me? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz