Zostawisz gwiazdkę? Nie nalegam. :3
Wyszliśmy więc z domu i udaliśmy się w stronę sklepu. Po drodze naprawdę dużo z Karlem rozmawiałam. Śmialiśmy się z żartów i było naprawdę zabawnie. Staliśmy już pod sklepem z alkoholem i weszliśmy do środka. Chodziliśmy między półkami kiedy zobaczyłam żubrówkę na jednej z półek. (od autorki: Przepraszam, musiałam.) Wzięłam więc butelkę i postawiłam na ladzie. Karl tylko się na mnie popatrzył, ale wziął jeszcze inne butelki z alkoholem i za nie zapłacił.
Potem udaliśmy się do spożywczego, gdzie kupiliśmy jeszcze więcej ciastek, chipsów oraz żelków. Nawet udało mi się namówić bruneta na picolo. Oczywiście nie wzięłam tylko jednej butelki, tylko 10. Pani kasjerka się na nas głupio patrzyła, ale ona nie wiedziała o co chodzi. Wyszliśmy ze sklepu i ruszyliśmy do domu. Po drodze weszliśmy do kawiarni i kupiliśmy pączki dla każdego. Razem wyszło nam 10 pączków. Wróciliśmy do domu i daliśmy każdemu po pączku.
Okazało się że jest już 16.00 i za godzinę powinni być goście. Dlatego skończyłam z Niki przygotowywać jedzenie i usiadłyśmy w kuchni, czekając na wszystkich. O 16.30 Clay oraz George pojechali po Punz'a, Minx oraz Ranboo na stację kolejową.
O 17.30 już byli. Przywitałam się z wszystkimi i okazało się że Ranboo jest naprawdę bardzo wysoki. Zaprowadziłam Minx oraz Niki na górę, żeby porozmawiać oraz przygotować się na imprezę. Pierwszy raz od dawna postanowiłam zrobić makijaż. Minx oraz Niki okazały się być w tym bardzo dobre, więc mi w tym trochę pomogły. Zrobiłyśmy sobie włosy i postanowiłyśmy się przebrać. Ja długo się zastanawiałam co mam ubrać. Na pewno bluzę z długim rękawem. To jest pewne. Ale nie mogę się zdecydować czy mam założyć spodnie czy spróbować ze spódnicą.
-Możesz na razie założyć spódniczkę. Jak będziesz czuła się niekomfortowo, to przyjdziesz i ją przebierzesz.- powiedziała Minx podając i białą spódnicę.
Zgodziłam się i poszłam się przebrać. Tak jak wcześniej mówiłam dół mojego outfit'u był biały, za to bluza była jasno niebieska. Spojrzałam na zegarek i okazało się że jest już 19.00, a z dołu było już słychać muzykę.
-Idziemy już na dół?- powiedziałam do dziewczyn wchodząc do pokoju.
-Wow, pięknie wyglądasz!- powiedziała Niki, a ja poczułam jak się rumienię.
-Jasne chodźmy już na dół.- powiedziała Minx.
Zeszłyśmy wszystkie razem na dół i muszę powiedzieć że wszystkie wyglądałyśmy przepięknie. Tak, uważam że ja wyglądam przepięknie. Czułam się cudownie. Wszystkie oczy wylądowały na nas, a ja poczułam jak znowu oblewam się rumieńcem. Podeszłam do blatu gdzie stało jedzenie i picie. Miałam już sobie nalać alkoholu, gdy podszedł do mnie Alex.
-Ej, dzieci nie mogą pić alkoholu.- powiedział odbierając mi szklankę.
-No weź. Mam 20 lat.-
-To i tak za mało. Napij się picolo.- powiedział odchodząc.
Przewróciłam oczami, ale nalałam sobie tego picolo i nie marudziłam. Widziałam że Tubbo oraz Tommy też stali niezadowoleni. Pewnie dlatego że oni też nie mogą pić napojów procentowych. Podeszłam za to Sapnapa i Punz'a, którzy się o coś kłócili.
-O co chodzi?- zapytałam
-O y/n! Powiedz że ty też uważasz że Fortnite jest dla dzieci.- powiedział Nick widząc mnie.
-Oczywiście że Fortnite jest dla dzieci.- zaśmiałam się lekko.
-Widzisz Luke! Nawet y/n tak uważa!- zaśmiał się Nick w stronę blondyna.
-Dobra nieważne.- blondyn chyba się obraził bo odszedł w stronę Claya.
Impreza była naprawdę fajna. Po dłuższym czasie wszyscy, oprócz mnie, Tommy'iego, Tubbo oraz Ranboo, byli upici, co wyglądało zabawnie.
-Wiecie co? Zagrajmy w butelkę!- powiedział Nick siadając na podłodze. Czułam już zmęczenie bo była 24.00 w nocy, ale i tak usiadłam do kółka. Na szczęście podczas gry butelka na mnie nie wypadła. Po chwili jednak udałam się spać co zrobiła większość imprezowiczy.
Położyłam się na łóżko, a Minx i Niki na materace. Wszystkie trzy zasnęłyśmy błyskawicznie.
Nagle w nocy obudził mnie huk. Spojrzałam na dziewczyny, które dalej spały jak zabite, więc postanowiłam pójść na dół żeby sprawdzić co się stało. Wyszłam cicho z pokoju i z tego co zobaczyłam to nikt inny się nie obudził. Spojrzałam jeszcze na zegarek, który wskazywał 3.18.
Zeszłam po schodach do salonu gdzie miał spać Tubbo i Ranboo. Chłopaki również spali jak zabici. Udałam się więc do kuchni. W wcześniej wymienionym pomieszczeniu stał pijany Nick.
-Nick, co ty tu robisz?! jest środek nocy!- powiedziałam cicho.
-O y/n, słonko, w idealna porę!- powiedział Sapnap podchodząc do mnie.
Brunet złapał mnie mocno w tali.
-Nick, co ty robisz!?- powiedziałam już nieco nieco głośniej.
-Shh.. spokojnie. Ja chce się tylko chwilę zabawić.- powiedział zakrywając mi buzię ręką.
Próbowałam się wyrwać, co po chwili mi się udało. Zaczęłam uciekać, ale Sapnap złapał mnie za koniec koszulki i przyszpilił mnie do ściany.
-Cicho. Nie bój się. Wszystko będzie dobrze.- powiedział.
Po chwili mnie pocałował. Oczywiście nie oddałam pocałunku i korzystając z jego zdezorientowania wyrwałam się i uciekłam do pokoju. Położyłam się na łóżko i długo nie mogłam zasnąc, lecz po pewnym czasie w końcu mi się udało.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
777 słow :]
CZYTASZ
~~Karl x reader~~/ Do you Love me?
FanfictionWe love you, Karl. !TW! Samookaleczenie. W skrócie: From Friends to lovers. Rozpoczęcie: 03.02.2022 Zakończenie: 10.04.2022