Wolfstar/Jegulus one-shoty

taniec 😏

Siedzieli właśnie w jednym z klubów Londynu.

Remus z rosnącą zazdrością przyglądał się Syriuszowi który tańczył z każda napotkaną po drodze osobą. Każdy z tych tańców stawał się coraz bardziej erotyczny i zmysłowy.
Lupin z tej odległości mógł dostrzec że chlopak jest wyraźnie pobudzony.

Likantrop skrzywił sie gdy do jego przyjaciela podeszła ładna i najwidoczniej pewna siebie blondynka z zamiarami wręcz wymalowanymi na twarzy.

Remus dobrze wiedział co się święci gdy Łapa zaczą poświęcać jej swoją niepodzielną uwagę. Szeptali do siebie, usmiechajac się stale.

Ale to on chciał zajac jej miejsce, to on pragną byc tym który dzisiejszej nocy będzie z Syriuszem.
To on znal go najdłużej, wiec dlaczego to ktoś inny miał dostać to czego on nigdy nie dostał?

Alkochol krążący w żyłach dodał mu odwagi, wiec wstal i podszedł do niego. Odepchną blond włosą lafirynde, i staną przed Blackiem z wściekłą miną.
Chciał go rozszarpać, uderzyć, zrobić cokolwiek co przemówiło by mu do rozumu.

- Luniek?

Wyszczerzył się, Syriusz kompletnie nic nie robiąc sobie z tego że dziewczyna z którą flirtował leży na ziemi a Lunatyk stoi przed nim wściekły.

-Chcesz przelecieć kolejną dziewczyne? Wykorzystać a potem porzucić?

- Oh Remmy, Remmy.
Zabawy na jedną noc już nie są dla mnie. Pozatym dzisiaj w planach miałem do "przelecenia" jedną szczególną osobę. Podoba mi się od dawna.

Remus poczuł jak na sercu zacika mu się wielka dłoń gotowa do zmiażdżenia go w drobną papkę.
Kiwną jedynie głową i odwrócił się z zamiarem odejścia do baru. Ale zatrzymała go dłoń oplatająca się w jego talii i przyciągająca do siebie. Po chwili stał tyłem do znanego podrywacza Syriusza Blacka.

Wstrzymał oddech gdy poczuł jak ręce Animaga odwracają go w swoją stronę.
Z chytrym uśmiechem położył dłonie na jego pośladkach a Remus wytrzeszczył oczy, przyglądając się brunetowi.

- Myślales że pozwolę ci uciec? Oj luniek, myślałem że mnie znasz.
Zatańczymy?

Szatyn lekko sparaliżowany nagle ogarniającym go uczuciem jedynie kiwną głową i pozwolil aby ich ciała zbliżyły się do siebie. 

Syriusz poruszał ich biodrami w zmysłowym tańcu  raz, po raz ocierając ich rosnące erekcję o siebie.

Patrzyli sobie prosto w oczy, gdy ich usta dzieliły milimetry.
Czas jakby zwolnił, i nagle zrobiło się duszno.

A gdy ich usta się spotkaly, mógł
przysiąść że zobaczył  gwiazdy.

Pocałunek był namiętny, i jakby ponaglajacy. Popychający do czynów których oni obaj teraz pragnęli.

Remus oddychał ciężko opieracając czoło o czoło starszego. Obaj nagle zapragnęli  więcej. Potrzebowali dotyku skóry ze skórą.

Milcząco ruszyli w stronę łazienek. Gdy już tam dotarli, zatrzasnęli za sobą drzwi i niemal odrazu rzucili się w swoją stronę.

Remus został zdominowany przez Blacka. Pozwolil mu na to bo w tym aspekcie uzupełniali się idealnie.

Remus potrzebował być uległym, potulnym Wilczkiem a Syriusz idealnie panował nad sytuacją.

Oparł się o ścianę jednej z kabin, a Łapa odrazu zaczą zrywać z niego ubrania.

Lupin nie potrafiąc zrobić nic więcej prócz sapania i jęczenia gdy Brunet dobierał się do każdego skrawka skóry na jego ciele poprostu się  poddał.

Niedługo trzeba było czekać aż zostanie przyparty do ściany a jego wejście brutalnie zostanie napastowane.

Czekał na to tak długo że nie mógł pisnąć nawet słowa, nie chciał tego zepsuc.
Chciał być dla Syriusza najlepszym  kochankiem, idelanym chłopakiem.

Palce wyższego gładko w niego wślizgneły.
Niemal idealnie ocieracaj się o jego prostatę.

Remus sapną głośno wyrzucając biodra w tył. Syriusz jeszcze przez jakiś czas aż Remus nie zapragną czegoś więcej.

Jękną jeszcze głośniej, gdy druga ręką chopaka oplotła jego penisa.

Black wzią to za przyzwolenie do dalszych działań i zastąpił palce swoich penisem.

Remus jęczał i krzyczał gdy Animag wchodził w niego mocnymi i idealnie wymierzonymi pchnieciami.

Ich spełnienie przyszło szybko, zdecydowanie zbyt szybko.

Opadli na ziemię wyczerpani, ale szczęśliwi.

Z myślą ze to początek czegoś nowego i lepszego.