coś 18+

987 16 6
                                    

Malfoy standardowo leżał koło Pottera, i gapił się na niego już którąś minute.

Nie wiedział jak ma przekazać mu fakt że jest cholernie napalony, i chce aby ten pierwszy raz od rozpoczęcia ich związku go przeleciał.

Jego przyrodzenie zaczynało powoli boleć od czasu oczekiwania na zebranie w sobie odwagi.

Cholera zebranie słów w sobie było na prawdę trudne.

A i tak dalej nie wiedział co ma mu powiedzieć.

-Harry? - zapytał w końcu wyrywając gryfona z lektury.

-Hm? - Odpowiedział patrzac na Draco kątem oka.

- Bo ogólnie to chciałem spytać, czy eee kiedyś moglibyśmy zamienić się rolami.. no wiesz, w łóżku.-  To jedyna sensowna rzecz która w tamtym momencie przyszła mu do głowy. A Potter patrzył na niego lekko zmieszany tak nieoczekiwanym pytaniem.

- Ee, właściwie to nie wiem, tłumaczyłem ci kiedyś że się boję.
Mogę zrobić coś nie tak i cię skrzywdzić.- Malfoy jęknął zawiedziony, no tak.
Mógł się w sumie tego spodziewać, ale właściwie tym razem nie chciał tak łatwo odpuszczać.

-No ale wiesz..  moglibyśmy spróbować, ja ci pomogę.
Pokieruje cię i będę mówił jeśli coś będzie nie tak..- Mówiąc to patrzył cały czas patrzył chłopakowi głęboko w oczy.

- No okej, kiedyś spróbujemy.- Kolejny jęk niezadowolenia wydobył się z ust blodwłosego.
Nie takiego obrotu spraw oczekiwał.

- Harry nie rozumiesz.
Ja chce cie teraz, teraz poczuć w sobie. Cholera nie wiesz jak tego potrzebuje właśnie w tym momencie.- Potter jedynie wziął głębszy oddech i patrzył na niego przez chwilę.

-Przecież wiesz że ja nie wiem co..- nie miał nawet okazji dokończyć bo ślizgon od razu mu przerwał.

- Ja też nie wiem co i jak. Nigdy się nikomu nie oddałem. Byłem tym na górze od momentu w którym miałem swój pierwszy raz.
Ale przecież nie masz się czego bać.
Pokieruje cię.
Błagam, ustąp mi ten jeden raz..
Nie mogę, nie chce dłużej czekać.- Potter ze świstem wypuścił powietrze z płuc.

Musiał przyznać że te słowa które Draco wypowiedział na sam koniec cholernie go napaliły.

Uzmysłowił sobie że dla tego blond pajaca jest atrakcyjny do tego stopnia że ten nie potrafił oprzeć się porządaniu do takiego stopnia że chłopak błagał go wręcz o to żeby ten go pieprzył.

Więc dysząc już lekko po prostu się zgodził.

Niezbyt wiedział co ma robić.

Ale posłuchał po prostu tego co mówi jego ciało i rzucając gdzieś książkę po prostu zawisł nad Malfoyem rozpoczynając tym samym ich namiętny pocałunek.

Ślizgon zadowolony z takiego obrotu spraw mruczał przy każdej najdelikatniejszej pieszczocie odpowiadając przy okazji całym ciałem na każdy pojedyńczy dotyk.

- Cholera przestań Harry.
Po prostu zrób już coś, nie chce skończyć w spodniach od samych pocałunków.- Potter jedynie delikatnie się zaśmiał, i bez większego rozmysłu zaczął rozpinać koszule chłopaka składając przy okazji na skórze czerwone ślady.

Gdy koszula była już zdjęta, okularnik spojrzał głęboko w oczy ukochanemu powoli rozpinając pasek i zamek od spodni.

Jedyne co było słychać to ciche jęki Malfoya gdy przypadkiem za mocno docisnął ręką jego krocza.

Słyszał też ciche prośby, to było coś w stylu, "błagam zrób to w końcu", "błagam złap za niego w końcu ja już dłużej nie wytrzymam", raczej nie powinien tego słyszeć bo zdecydowanie Draco po prostu na głos mówił to co siedziało mu w głowie.
Ale w ten sposób łatwiej było mu ustalić to co ma robić dalej.

Więc posłusznie posłuchał chłopaka, delikatnie żeby nie naruszyć nabrzmiałego przyrodzenia z sunął jego bokserki .

Podgryzając wargę przyjrzał się mu dokładanie.

Malfoy był tak cholernie gorący w tym "wydaniu".

Leżał na białej pościeli, z rozpiętą koszulą, pozbawiony dolnej części garderoby.

Merlin mu świadkiem jak bardzo walczył z sobą żeby nie dojść od samego widoku.

Spojrzał na Draco nie wiedząc za bardzo co ma zrobić teraz.

- Albo przejdziesz do rzeczy już teraz albo zajmiesz się, eee.. no wiesz..
Ale najpierw ściągnij to z siebie.
Chce cie widzieć całego.- wydyszał wijac się pod delikatnym dotykiem palców Gryfona.

Ten jak polecił mu blondyn po prostu ściągnął z siebie ubrania i lekko pieszcząc przyrodzenie swojego chłopaka usadowił się między jego nogami.

Wyżej wymieniony blondyn spojrzał na niego łapczywie i uśmiechnął się.

- Nie krępuj się. Zrób to.
Widzę że obaj na to czekamy.- Potter zbierając w sobie odwage przyłożył obolałego penisa wprost na wejście Draco.

Pchnął delikatnie patrząc mu cały czas głęboko w oczy.

Obaj wydali z siebie jęk.

Malfoy zacisnął mocniej ręce na poduszcze, a Harry pochylił się nad nim wbijając się delikatnie w jego ciało.

- Harry... kurwa Potter, błagam szybciej.- słuchając się bez namysłu przyspieszył, coraz ostrzej wbijając się w jego ciało.

Jęki ich obojgu mieszały się ze sobą, czasami było słychać tylko prośby Malfoya w stronę Harry'ego.

Obaj skończyli prawie że w tym samym czasie.

Opadli na siebie zdyszani i spoceni.
A przede wszystkim szczęśliwi.

______________________________________
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
______________________________________

No hejcia
Wrzucam wam w końcu coś nowego:))
______________________________________



Wolfstar/Jegulus one-shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz