Jegulus v kolejny

919 20 6
                                    

Regulus staną zaskoczony w drzwiach widząc pakującego jego rzeczy Jamesa.

Jego ramiona drżały, a z ust ulatywał cichy, urywany szloch.

Jego ruchy były chaotyczne czasem nawet dało się usłyszeć ciche przekleństwa dławione przez łzy.

Regulus nie rozumiejąc całej sytuacji jednocześnie będąc nią lekko zaskoczonym  podszedł do niego i dotkną ramienia.

-James? Co robisz?-

Potter jak poparzony odskoczył od niego, obdarzając najbardziej jadowitym spojrzeniem na jakie było go teraz stac.

Brwi Blacka powędrowały w górę, a usta rozwarły się w lekkim szoku.

- Jeszcze się pytasz? A nie widać? Pakuje twoje rzeczy. Wynosisz się stąd jeszcze dziś.-

-Co? Ale dlaczego? James co cie ugryzło.- Młodszy chlopak wyrwał Potterowi z rąk kolejna rzecz ktorą próbował włożyć do jego torby.

- Myślałeś że nigdy się nie dowiem że puściłeś sie ze swoim podobno przyjacielem! Syriusz mi wszystko powiedział! Jak mogłeś mi to zrobić! Jesteś żałosny! Nie chce cie znać!-

- Co ty opowiadasz za bzdury! Z nikim innym prócz ciebie nie spałem! Jaki ty masz znów problem!-
Wściekły Animag zwrócił się w jego stronę rzucając mu w twarz zdjęciami.

Black lekko zszokowany zamrugał kilka razy i kucną by podnieść zdjęcia z podłogi.

Zerkając na nie doznał kolejnego szoku.

Na owych zdjęciach był rzekomo on chociaż wcale nie przypominał sobie zeby taka sytuacja miała miejsce.

Znów popatrzył na Jamesa.

- Teraz też się tego wyprzesz co? Mam dowody. Jesteś jebanyn śmieciem. Jak ja mogłem ci zaufać!- Kolejny szloch rozdarł płuca chłopaka i ten na powrót zają się chaotycznym pakowaniem rzeczy Regulusa.

Slizgon już nic nie odpowiedział.

Zajął się dokładnemu przypatrywaniu się rzekomo swoim zdjęciom.

Wszystko mu w tym nie pasowało.

W ostatnim czasie mało wychodził z dormitorium Gryfonow a zdjęcia na pewno nie były robotę tutaj.

I ten tatuaż.

Nie przypominał sobie aby jakikolwiek miał.

- James jesteś pieprzonym idiotą.-

- I kto to mówi.- odparł Potter patrzac na niego mściwie.

- Skoro oskarżyłeś mnie o zdradę. Mogłeś najpierw dokładnie przyjrzeć się tym zdjęciom. Powiedz mi.
Od kiedy mam tatuaż u dołu pleców?-

- Co? Jaki tatuaż? Nigdy go u ciebie nie widziałem.-

- No właśnie ja też. A osoba na zdjęciu go ma.
Jak to wyjaśnisz?-

- Ja.. co? Jaki tatuaż, pokaz to.- James wyrwał chłopakowi zdjęcie z reki i przyjrzał się mu.- Ja.. co.. rzeczywiście.. tatuaż jest...-

- No właśnie.-

-Znów mnie oszukał prawda?-

- Najwidoczniej.-

.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Wrzucam coś na szyyybko

Wolfstar/Jegulus one-shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz