Strach i obawa. Dwie emocje, które władały nad moim ciałem w tamtej chwili. Bezradność. Denerwujące uczucie, kiedy nie ważne, jak bardzo chcesz pomóc, nie możesz. Patrzyłam na przyjaciela i nigdy nie byłam tak blisko, a jednocześnie tak daleko od niego. Ta pustka i rozpacz w jego oczach. To spojrzenie, które już nie tryskało energią, śmiechem i szczęściem, a jedynie żalem, zmęczeniem i smutkiem. A przede wszystkim ból, który doskwierał nam obojgu.
Mijała kolejna godzina, a my wciąż siedzieliśmy, przywiązani do krzeseł za nogi i ręce. Nasze usta były zaklejone taśmą, tak mocną, że czułam, jak klej żre moją skórę. Byliśmy sami na wielkiej i pustej sali w opuszczonym magazynie, na obrzeżach San Barbados. Nawet w tak upalne popołudnie, chłodne dreszcze regularnie przechodziły przez moje ciało.
Nagle, wielkie drzwi budynku otworzyły się w głośnym hukiem, który uderzył w moje uszy. Przez próg weszło pięciu mężczyzn w czarnych garniturach z jednym z nich na czele. Ten się wyróżniał. Nie był ubrany formalnie. Na sobie miał granatową koszulkę z krótkim rękawem, której przód włożył w długie, czarne dżinsy z przetarciami. Czterech mężczyzn stanęło za nami, a do moich nozdrza dotarł zapach mocnych, męskich perfum pomieszanych z zapachem dymu papierosowego.
- Rozwiązać ją! - mężczyzna wydał rozkaz. W tej samej chwili, wskazany przez mężczyznę ochroniarz, podszedł do mnie i zaczął rozwiązywać moje ręce i nogi, które sznurem były przywiązane do krzesła.
- Rozwiązać ją, szefie? - zapytał równie stanowczym, lecz niższym tonem.
- A powiedziałem, żebyś to zrobił? - spojrzał złowrogo na pracownika. - Więc po co pytasz! - uniósł głos, kiedy mężczyzna zaprzeczył. - Przyprowadź ją do mnie!
Jak tylko poczułam dużą, męską dłoń na moim przedramieniu, zaczęłam się wiercić i próbować wydostać z jego uścisku. Zapierałam się nogami ale, tak jak myślałam, nie przynosiło to żadnych skutków. Nawet nie próbowałam krzyczeć, ponieważ wiedziałam, że nie poskutkuje to niczym innym, tylko bólem przez taśmę, przyklejoną do moich polików i ust. Osobnik płci brzydkiej puścił mnie, a ja znalazłam się w objęciach szefa.
Panek miał wyraźnie zarysowaną twarz, którą pokrywał lekki zarost. Miał czarne, jak smoła oczy, które wyglądały, jak wyprane z emocji. Był łysawy, a pojedyncze włosy wystające z jego głowy miały kilka milimetrów i czarny kolor. Nie był dość wysoki, raczej na równi ze mną, a dość duży brzuch wskazywał, że jego waga była dość duża, w porównaniu do mózgu w jego głowie. Wciąż nie znałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania i nawet nie mogłam ich zadać, co jeszcze bardziej mnie dobijało.
- Wnieść! - rzekł władczo, a kolejni mężczyźni wyłonili się zza drzwi, wnosząc duży materac, który położyli za mną. - Nie chciałaś być posłuszna za pierwszym razem, to teraz zapłacisz podwójnie. - szeptał mi do ucha, a ciarki przechodziły przez każdą komórkę mojego organizmu.
Mężczyźni wciąż rozkładali mebel za mną. Nie mogłam się odwrócić. Szef trzymał mnie za szczękę i przyglądał się mojej twarzy. Muskał ustami moją szyję i schodził niżej aż do dłoni. Słyszałam, jak Harry wierci się i próbuje krzyczeć ale taśma tłumiła dźwięk.
To uczucie. To uczucie kiedy ktoś dotyka cię bez twojego pozwolenia. Ta myśl z tyłu głowy, że ktoś narusza twoją prywatność. Ktoś narusza twoją strefę komfortu. Twoje ciało już nie jest tylko Twoje bo ktoś inny ma do niego dostęp. A ty nie możesz nic zrobić. Możesz tylko stać bezczynnie i czekać na punkt kulminacyjny.
Ja już dobrze wiedziałam do czego to zmierza. Zbyt dużo takich sytuacji przeżyłam, by teraz mieć spokojną głowę i nadzieję, że to się nie stanie. Tym razem było jeszcze gorzej. Mój przyjaciel musiał patrzeć na to wszystko. Musiał patrzeć na ból, który zawładnął moim ciałem. Trauma nie tylko dla mnie. On również to przeżywał samym patrzeniem. Kolejna blizna, która zostanie na mojej psychice do końca życia. Nikt ani nic tego nie zniweluje. Każdy dotyk, czy oddech spoczywający na moim ciele doprowadzał mnie do płaczu.
CZYTASZ
You Are The Reason
RomansaMoje demony zniknęły... __________________________________ ©️ IKStranger - luty/sierpień 2022 I część dylogii REASON 🔞