Zamrugała zdziwiona raz i drugi, a przy tym miała minę, jakby spodziewała się, że zaraz zza pleców Diabła wyskoczy różowy słoń. Nic takiego jednak się nie stało, a chłopak patrzył na nią wyczekująco, szczerząc przy tym swe białe ząbki w szerokim uśmiechu.
– Żartowałeś, prawda? – zapytała z nadzieją.
– Nie, oczywiście, że nie, skarbie! – zawołał wesoło.
– To ja się chyba przesłyszałam, bo wydawało mi się, że poprosiłeś, bym udawała twoją dziewczynę... – Gdy powiedziała to głośno, zabrzmiało jeszcze bardziej głupio niż w jej głowie.
– No właśnie o to cię poprosiłem. Wcale się nie przesłyszałaś! – zaśmiał się Blaise.
Hermiona popatrzyła na niego szeroko otwartymi oczami, zastanawiając się, czy przypadkiem Diabeł nie nawdychał się gdzieś oparów eliksiru szaleństwa.
– A po co miałabym to zrobić? – wydukała, patrząc na niego niepewnie.
– Słuchaj, sprawa wygląda tak... Podoba mi się pewna dziewczyna (Mój przyjaciel to idiota), ale ona nie zwraca na mnie specjalnej uwagi i tak sobie pomyślałem (wymyśliłem genialny plan, bo ja to w ogóle jestem genialny, ha!), że gdyby zobaczyła mnie z inną, to może wzbudziłoby jej zazdrość i wreszcie przyznałaby się do swoich prawdziwych uczuć. (A naprawdę plan wygląda tak: Będę udawał, że na ciebie lecę, ty będziesz udawała, że lecisz na mnie, a Draco będzie na mnie mega wkurwiony i będzie chciał mnie za to przekląć, ale przynajmniej zrozumie, że tak naprawdę kocha tylko ciebie).
Herm popatrzyła na niego sceptycznie.
– Jeśli mówisz o Ginny... – zaczęła ostrożnie – to jak chcesz, to mogę z nią pogadać...
Diabeł uśmiechnął się lekko i energicznie potrząsnął głową.
– Nie, nie chodzi o Wiewiórkę. To taka jedna... blondynka (raczej irytujący blondyn).
– Serio w tej szkole jest jakaś dziewczyna, która nie leci na twój super urok osobisty? – zażartowała Gryfonka.
– Wyobraź sobie, że tak. (Czyś ty zwariowała, kobieto? Oczywiście, że takiej nie ma!) Moje ego strasznie na tym cierpi... (Ego ma się świetnie tak jak jego super-hiper-seksi właściciel).
– To co, zgadzasz się?
Jego mina była tak przesłodka, że Hermiona miała ochotę od razu przyjąć jego propozycję, ale wtedy w jej głowie pojawiło się tylko jedno słowo: Malfoy. Co Draco sobie pomyśli, gdy dowie się, że udaje dziewczynę Diabła? Na pewno że jest strasznie żałosna. On sam paraduje po szkole z tą wstrętną wywłoką Greengrass... A ona miałaby udawać kogoś, kim nie jest i nigdy nie będzie? Cóż za wstyd...
– Naprawdę, Diable, chciałabym ci pomóc, ale jak ktoś się dowie, że tylko udawaliśmy, to wyjdziemy na kompletnych głupków – tłumaczyła dyplomatycznie.
– Nikt się nie dowie, że udajemy, Mionko. A poza tym nie chodzi mi o to, żebyśmy rozpowiadali, że oficjalnie jesteśmy parą. Wystarczy, że będziemy ze sobą bardziej otwarcie niż zwykle flirtować (ale tylko jak pewien arystokrata będzie na to patrzył). – Blaise mrugnął do niej łobuzersko.
– I nikt się nie dowie?
– Zupełnie nikt, nawet Draco – zaznaczył z mocą. (Jakbym mu powiedział, to cały ten plan byłby tak mądry, jak książki Lockharta). Hermiona zdziwiła się tym zapewnieniem. Była przekonana, że Blaise i Smok mówią sobie o wszystkim...
CZYTASZ
Dramione - Dwa Światy [Zakończone]
FanfictionTytuł: Dramione - Dwa Światy Fan Fiction na podstawie cyklu książek J.K.Rowling Podtytuł: Przyjaźń jest podstawą każdej miłości Publikacja prologu: 16.11.2012 Publikacja epilogu: 28.05.2013 Ilość rozdziałów: 40 Tematyka: Dramione powojenne - szkolne...