5

2.9K 154 235
                                        

Naprawdę bałem się, że stracę tą pracę. Może nie był to szczyt moich marzeń, ale miałem pieniądze, praca nie była taka ciężka i atmosfera była przyjemna.

Przed wejściem do biura szefa, wziąłem głęboki oddech. Policzyłem do trzydziestu i zapukałem.
Usłyszałem proszę. Z głosu nie potrafiłem odczytać czy pan Shin jest wściekły czy tylko trochę zły.
-Dzień dobry- powiedziałem słabym głosem.
-Dzień dobry Felix, wiesz dlaczego tu jesteś, prawda?
-Ja bardzo przepraszam, nie chciałem aby to tak wyszło. Jeszcze dzisiaj zabiorę swoje rzeczy.
-Dlaczego?- Pan Shin zapytał zdziwiony
-Jestem zwolniony, prawda?
-A kto ci to powiedział chłopcze? Nie zamierzam cię zwalniać. Oczywiście taka sytuacja jak dzisiaj, nie powinna mieć miejsca, ale ty nie zrobiłeś nic złego. To tamta kobieta powinna się wstydzić. Nie pozwolę, aby ktoś traktował w taki sposób mojego pracownika.

-Czyli, mogę zostać?- zapytałem dalej nie wierząc
-Tak Felix. Nigdy nie miałem z tobą problemów, jesteś świetnym pracownikiem, więc zwolnienie ciebie byłoby głupotą.
-Dziekuję- ukłoniłem się w geście podziękowania za te słowa jak i za to, że mnie nie zwolnił.
-No już, nie wygłupiaj się- pan Shin uśmiechnął się do mnie- Leć pomóc Jisungowi, bo pewnie sobie kiepsko radzi.
-Dobrze.

Wyszedłem z biura, pod drzwiami stał Hyunjin.
-A ty co tu robisz?
-Czekałem na ciebie. Wszystko dobrze? Nie straciłeś pracy, prawda?
-Nie, spokojnie. Pan Shin jest bardzo wyrozumiały.
-Cieszę się.
-Wybacz, ale muszę wracać do pracy

Hyunjin opuścił kawiarnie ze swoją kawą. A ja razem z Jisungiem wpadliśmy w wir pracy. Na szczęście obeszło się już bez żadnych wpadek.

Zostało nam już tylko posprzątanie lokalu. Co zapewne zajmie nam kilkanaście dobrych minut.

-W sumie to nawet nie opowiedziałeś mi jak było na randce- Jisung spojrzał na mnie z tym swoim głupkowatym uśmiechem
- A jak myślisz?
-Myślę, że.... Bez zbędnego pierdolenia wylądowaliście w łóżku. On okazał się bogiem seksu, teraz planujecie ślub na Hawajach i gromadkę dzieci
-Czy Mihno Hyung był z tobą u lekarza w ostatnim czasie?
-Nie
-To powinien się przejść, bo ewidentnie masz coś z głową- zwilżyłem lekko szmatkę i zacząłem myć blat.

-No weź powiedz jak było. Ja ci opowiadałem przebieg moich randek z Minho.- Jisungowi usiadł przy jednym ze stolików, które czyścił i oparł swoją głowę na dłoniach. Patrzył się wyczekująco, aż zacznę opowiadać
-Po pierwsze to nie była randka a po drugie, ja ciebie wcale nie prosiłem o te opowieści.
-Wydawałeś się zainteresowany jak ci o tym mówiłem
-Nie chciałem ci zrobić przykrości.- zabrałem się za mycie podłogi w kawiarni

-Jesteś podły, wiesz? A ja ci numer do niego załatwiłem. Jesteś pedał a nie przyjaciel- Jisung wstał z krzesła
-Tym pedałem to chciałeś mnie obrazić? Czy stwierdzić fakt?- zaśmiałem się lekko
-Cokolwiek!
-No już Sungie, nie obrażaj się. Bo ci ta zmarszczka na czole zostanie- stuknąłem chłopaka kilka razy w to miejsce
-Minho Hyung i tak będzie mnie kochać, nawet z tą zmarszczką.
-Jesteś pewny mój wiewiórczy przyjacielu?

Chłopak przywalił mi szmatką, którą trzymał w ręce
-Jisung, czy ty jesteś normalny?!
-Nie zawsze- zaśmiał się i zaczął iść w kierunku zaplecza kawiarni.

-Skończony idiota. Chyba naprawdę muszę zmienić przyjaciół.- zacząłem mówić do siebie.
-Co ty tam mruczysz pod nosem?!- Jisung zaczął wydzierać się z drugiego końca lokalu.
-Nic ważnego!

                                   ~*~

Całe szczęście w końcu zamknęliśmy kawiarnie i mogłem udać się do domu. Co prawda nie mojego, ale jest w nim łóżko a to mi wystarczy.

Mieszkanie Jisunga było o wiele większe od mojego i na pewno, znajdowało się w o wiele lepszej dzielnicy.

Osiedle na którym mieszkał Han było dość nowe. Wybudowane niecałe dwa lata temu.  Mnie, nigdy nie byłoby stać na takie mieszkanie. U Jisunga w rodzinie powodziło się dość dobrze. Jego ojciec był cenionym chirurgiem a matka położną. Mimo swojej pracy, każdy z rodziców zawsze znajdował czas, dla swojego jedynego syna. Zawsze miał od nich wsparcie, nawet wtedy, kiedy dowiedzieli się, że ich syn jest gejem.

To oni kupili mu to mieszkanie. Jisung przez długi czas narzekał na to, bo chciał być samodzielny. Jednak po kilku miesiącach zaakceptował to i nawet zaczął się cieszyć, bo dzięki temu, nie musiał sam kupować mieszkania i mógł zaoszczędzić więcej pieniędzy.

                            
Leżałem już w łóżku, kiedy dostałem sms. Był on od Hyunjina

                                     *
Hej, wybacz, że piszę tak późno. Mam nadzieję, że cię nie obudziłem. Chciałbym tylko się dowiedzieć, czy jest szansa abyśmy spotkali się jutro? W sobotę mam ważną sesję i pewnie zajmie mi cały dzień.
                                      *

Szybko odpisałem Hyunjinowi, że możemy spotkać się jutro. Odłożyłem telefon i zasnąłem.

                                   ~*~

Dźwięk budzika, wybudził mnie z przyjemnego snu w którym leżałem z przystojnym chłopakiem (który swoją drogą dość mocno przypominał Hyunjina) w wannie i już mieliśmy złączyć nasze usta w czułym pocałunku. Ale tą cudowną historię przetrwał ten przeklęty budzik.

Wstałem zirytowany z łóżka, szybko się ogarnąłem i wyszedłem do pracy.

Do kawiarni przyszedłem pół godziny przed otwarciem. Więc, wykorzystałem ten fakt i zrobiłem sobie kawę.
Chociaż, ta kawa przypomniała raczej napój mleczny z dodatkiem kawy.

Po kilku minutach zjawił się Jisung, z wielkim uśmiechem na twarzy.
-A ty co taki szczęśliwy?
-Oj Felix, miałem cudowną noc. Ahh, jak będziesz miał kogoś to zrozumiesz- Jisung zachichotał i i poszedł na zaplecze, aby przynieść trochę słomek.
-Fuuj, Jisung....
-Lixie, jesteś już duży i wszyscy wiemy, że kiedyś nastąpi ta chwila, w której zechcesz spróbować zakazanego owocu
-Jisung co ty pieprzysz? Czy Minho Hyung cię przypadkiem za mocno nie uderzył, podczas tej waszej cudownej nocy?
-Otóż nie mój głupiutki przyjacielu. Minnie zawsze jest delikatny wobec mnie. Zawsze stara się abym był dobrze rozcią-....
-Zamknij się, nie chcę wiedzieć! - zakryłem swoje uszy, najszybciej jak tylko umiałem.- Nie chcę słuchać o tym co robicie nocami.
-Pfff.... Dzieciak.

The Café of Love/HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz