37

1.9K 179 196
                                    

Dotarliśmy do sypialni, Hyunjin podniósł mnie i delikatnie położył na łóżku.
Całowaliśmy się zachłannie, do momentu, aż nie zabrakło nam powietrza.

Chłopak spojrzał na mnie, przyglądając się każdej części mojego ciała, aż w końcu podwinął moją koszulkę a jego usta znalazły się na moim brzuchu.

Jego pocałunki były delikatne, jednak od czasu do czasu zatrzymywał się na dłużej, zasysając się i zostawiając krwawe ślady na moim bladym ciele.

-Hyunjin... Nie możemy- wyszeptałem

Chłopak spojrzał na mnie i kolejny raz zaatakował moje usta tymi swoimi. Jego ręce znalazły się na gumce moich szarych dresów, powoli zsuwając je z mojego ciała

-Sam kiedyś mówiłeś, że Jisung ma mocny sen i nic nie jest w stanie go obudzić.

Hyunjin zjechał pocałunkami na moją żuchwę a później na szyję.

Jęknąłem pod wpływem przyjemnego i nagłego uczucia, jednak opamiętałem się, kiedy usłyszałem mój dzwoniący telefon, który zostawiłem w salonie

-To nie jest odpowiedni moment. - odsunąłem od siebie chłopaka, sprawiając u niego dezorientację

-Przepraszam, wynagrodzę ci wszystko. Obiecuję, ale teraz naprawdę to nie jest dobra chwila.

Hyunjin usiadł tuż obok mnie, nic nie powiedział.

Nasze oddechy były przyśpieszone, oboje byliśy ostro zarumienieni

-Wszystko ci opowiem i... I wrócimy do tego.- na przypieczętowanie swojej obietnicy, złożyłem na ustach chłopaka szybki pocałunek.

Poprawiłem swoje ubrania i włosy, aby nie wzbudzać żadnych podejrzeń.  Co pewnie i tak mi się nie udało.

Wyszedłem z sypialni, zostawiając w niej chłopaka i udałem się do salonu, aby odebrać wciąż dzwoniący telefon.




-Tak Hyung?
-Jest u ciebie Jisung? Zniknął, nie odbiera telefonu. Martwię się

Wyszedłem z salonu żeby przypadkiem nie obudzić Jisunga

-Tak jest u mnie. Hyung, czy możesz mi wyjaśnić co pomiędzy wami zaszło?

-Spotkałem starą znajomą i tak jakoś wyszło, że się zagadliśmy. To nic takiego, naprawdę

-Hyung on przez ciebie płakał. Nie chcę mieszać się wasze życie, ale nie pozwolę, abyś krzywdził w ten sposób Jisunga. Tamta locha może być nawet córką prezydenta, ale ja mam to gdzieś. Jeśli jakkolwiek ona wpłynie na waszą relację, to uwierz mi, przestanę być miły i ciebie ten gniew również nie ominie

-Felix... Wiem, zjebałem. To nie miało tak wyglądać. Ja naprawdę kocham Jisunga, nie chcę nikogo innego

-Więc, gdzie teraz jesteś? Hyung już od momentu, kiedy Jisung zniknął  powinieneś być pod moimi drzwiami a ty poszedłeś sobie na kawkę. Z kogo chcesz zrobić idiotę?

-Lixie, to naprawdę nie miało tak być

-Hyung a więc jak miało być?!- zirytowałem się

-Przepraszam

-Nie mnie powinieneś przepraszać. Masz dziesięć minut, aby się tutaj zjawić i błagać Jisunga o wybaczenie. Po upływie tego czasu cię nie wpuszczę i będziesz musiał radzić sobie z sam.

Rozłączyłem się i zobaczyłem, że w drzwiach stał wciąż lekko zaspany Jisung.

-Nie poznaje cię Lixie- chłopak ziewnął

-Uczę się od najlepszych-uśmiechnąłem się-Mam nadzieję, że sobie wszystko szybko wyjaśnicie i będzie dobrze. Bo w sypialni czeka na mnie Hwang

-Uhuhu czyżby w końcu ostatnia baza miała być zaliczona?

-Być może, jeśli on teraz nie ucieknie, to kto wie?

-Felix to biegnij do niego. No już, już. Ja włączę głośną muzykę. Obiecuję nie będę przeszkadzać

-Jisung!

-No co? Idź do niego!- Han zaczął mnie pchać w stronę sypialni

-Poczekam tu z tobą na Hyunga. Moja rola się jeszcze nie skończyła. Muszę zobaczyć czy przyjdzie w wyznaczonym czasie

-Dziękuje Lixie

-No już przestań, od tego ma się przyjaciół. Ale jak mi mój model przez to spierdoli, to ty to naprawisz

-Oczywiście! Choćbym miał go związać i siłą do ciebie przyprowadzić!

-Spokojnie nie zamierzam nigdzie uciekać - Hyunjin podszedł i przytulił mnie od tyłu

-Oh, Hyunn - poczułem jak się rumienie i   odwróciłem się w stronę chłopaka, jego włosy wciąż były delikatnie rozczochrane, przypominając co jeszcze przed chwilą miało miejsce. Podniosłem swoją rękę i zacząłem przeczesywać ciemne włosy chłopka, aby chociaż trochę je ułożyć.

-To mogę zrobić wam zdjęcie?- Jisung zapytał

-Nie! Po za tym, chciałbym ci przypomnieć, że rozwaliłeś swój telefon cymbale

-Kurwa rzeczywiście. To już drugi w tym tygodniu. Ja pierdole, zbankrutuje

Jisung wracał powoli do siebie, z czego naprawdę się cieszyłem. Bo nie lubiłem kiedy był smutny.

Usłyszeliśmy pukanie do drzwi, wyrwałem się z uścisku Hyunjina w którym wciąż byłem i poszedłem otworzyć drzwi.

-Lee Minho- zerknąłem na zegar- Spóźniony o dwie minuty

-Felix, to wszystko przez korki. Gdzie jest Jisung? Proszę, tylko pięć minut i jeśli nie będzie chciał rozmawiać to wyjdę

-Sungie!- zawołałem a w mgnieniu oka przy moim boku pojawił się Jisung.

-Nie wyglądasz jakbyś płakał- Minho powiedział totalnie zapominając, że ja również tu jestem

-A co myślisz, że stałbym tu przed tobą zaryczany jak dzika świnia? - Głos Jisunga był zimny, jeszcze nigdy nie słyszałem, żeby chłopak mówił w ten sposób do Minho

-Wiewiórka! Wyglądasz bardziej jak wiewiórka! - musiałem wtrącić tą uwagę

-Zakmnij się, idź lepiej do Hyunjina, bo chłopak ewidenie potrzebuję pomocnej ręki w pewnej kwestii. A ty już doskonale wiesz w jakiej

-Dobra, dobra a czy masz w ogóle ochotę porozmawiać z tym osobnikiem?- wskazałem palcem na chłopaka. Wolałem się jednak upewnić, że Jisung ma ochotę

Han kiwnął tylko głową. Oboje poszli do salonu a my z Hyunjinem przeszliśmy do kuchni, aby nie przeszkadzać tej dwójce, ale mimo wszytko być dość blisko, żeby zainterweniować. Tak w razie gdyby Jisung miał ochotę rzucać jakimiś przypadkowymi rzeczami

Wyglądało na to, że chłopcy się pogodzili. Dość szybko im to zajęło. Nim jednak wyszli z mojego mieszkania zatrzymałem Minho

-Masz u mnie wielki minus panie Lee Minho. A tamta poczwara niech uważa i lepiej żeby nie zbliżała się do ciebie. Wiem gdzie mieszka, gdzie pracuję a i co najmniej jej trzecie żyjące pokolenie jest zagrożone

-Mój boże Felix, naprawdę powinieneś ograniczyć kontakt z Jisungiem. Zaczynam się ciebie naprawdę bać. Jisung stworzyłeś potwora!- Minho zwrócił się do Hana

Jisung uśmiechnął się szeroko.

- Dopóki jesteście grzeczni nie musicie się obawiać - Jisung wskazał na Minho i Hyunjina.

A chłopcy spojrzeli tylko na siebie, bojąc się jakkolwiek odezwać.




______________________________________________
Jeśli są tu jakiejkolwiek błędy to wybaczcie, poprawię je w najbliższym czasie. Dzisiaj już nie mam siły.
Trzymajcie się kochani ❤️

The Café of Love/HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz