15

2.4K 137 265
                                    

Jisung wrócił po jakiś trzydziestu minutach.

-Ściągaj te łachy, mam dla ciebie istne perełki.

Chłopak zaczął wyciągać ubrania z papierowej torby.

-Najpierw przymierz to - Han rzucił w moją stronę czerwonym materiałem.

Złapałem go i zacząłem się przyglądać koronkowej bieliźnie.
-Nie założę tego, tyłek mi zmarznie, po za tym tu praktycznie nie ma materiału, bez sensu jest to zakładać, to tak jakbym z gołą dupą chodził.

-Jezus Felix, to nie służy do tego żeby ci ciepło było, to ma być seksowne.

-A to niby po co mi?- wskazałem na czerwony stanik do kompletu.

-Sprzedawali tylko w komplecie, a co myślisz, że tak łatwo znaleźć u nas taką bieliznę dla mężczyzn?

-Nie wiem i nie potrzebuje tej informacji. Nie założę tęgo, możesz to sobie zabrać i paradować w tym przed Minho Hyungiem

-Albo to założysz, albo cię z tąd nie wypuszczę.

-Ale to tobie najbardziej zależy żebym wyszedł z nim.
-I tu masz kurwa rację. Dobra, kupiłem jeszcze jeden komplet. Zobacz ten.

Tym razem do moich rąk trafiła czarna bielizna i o dziwo było na niej więcej materiału.

-Ten komplet nie jest, aż tak bardzo efektowny, no ale, albo ten albo tamten. Nie jestem wróżką i nie dałem rady wyczarować w tak krótkim czasie czegoś jeszcze

-To będzie za małe, nie muszę nawet przymierzać

-Będzie dobre, akurat wymiary twojego tyłka znam doskonale.

-Nawet nie chcę wiedzieć skąd wiesz jaki noszę rozmiar.

-Ty jeszcze wielu rzeczy nie wiesz o których ja wiem. No już rozbieraj się.

                                      ~*~

Na szczęście udało mi się jakoś uciec przed Jisungiem i jego ciuchami, które za wszelką cenę chciał, abym założył.

Czekałem właśnie przed kawiarnią na Hyunjina, który już po chwili podjechał swoim samochodem.

Wsiadłem i zapiąłem pas.

-Lixie, ogólnie to jest sprawa... Bo jakby to... Jedziemy do mojej mamy na kolację. Tylko... Ona myślą, że przyjadę z narzeczonym.

-Co?- nie ogarniałem obecnej sytuacji.

Czarnowłosy zaczął jechać w stronę centrum miasta.

-Chciała zeswatać mnie z córką jej przyjaciółki, a ja no... No, nie podobają mi się kobiety. Jestem gejem i nie chce się z nią wiązać. Dlatego powiedziałem mamie, że mam chłopaka i, że no już się zaręczyliśmy. A ona chce go poznać, bo inaczej nie uwierzy.

-No okej. Gratuluję? A co ja tu robię?

-Będziesz udawał mojego chłopaka, proszę? Nie mam nikogo innego, kto mógłby to zrobić. Znaczy wiesz... Jeśli to wychodzi poza twoją strefę komfortu, to oczywiście możesz zrezygnować.  Nie chcę cię zmuszać.- Hyunjin zerknął na mnie przelotnie, po chwili ponownie przenosząc wzrok na drogę.

-W porządku, będę udawać twojego narzeczonego.- jestem zbyt dobry dla ludzi, oj zdecydowanie zbyt dobry.

-Boże, Lixie, dziękuję. Ratujesz mi życie.
Obiecuję ci, że ci to wynagrodze.

                                   ~*~

Wjechaliśmy na nowoczesne osiedle, Hyunjin zaparkował samochód i wysiadł.

The Café of Love/HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz