-Jisung ciemnoto, złaź!
-Nie!
- Jak zejdziesz to pozwolę ci naprawić ekspres do kawy
-Nie!
-Too, będziesz mógł nakrzyczeć na przechodniów.
-Nie!
-Pozwolę ci wybrać jakieś fajerwerki
-Nie!
- Złaź stamtąd, zanim zrobisz sobie krzywdę!
-Nie!!!
-Sungie, proszę. Namówię Hyunga żeby pożyczył ci samochód. Rozpierdolisz nim co będziesz chciał. Może to być nawet tamten nieszczęsny płot tego łachudry
-Nie
-Kim ty kurwa jesteś i co zrobiłeś z moim Jisungiem? Jisung by nigdy nie odmówił!!
-Ja się zmieniam! Chcę być dobrym człowiekiem
No tak kolejny dzień i kolejne cudowne pomysły Jisunga. No kto by się spodziewał?
-A czy ty kurwa możesz się zmieniać na ziemi a nie na pierdolonym dachu! Zrobisz sobie krzywdę
Jisung swoje przemiany odbywał na małym dachu znajdującym się nad drzwiami kawiarni. Fakt nie było zbyt wysoko, ale z jego talentem to mógł sobie złamać kark.
-Nie mogę. Tu jest odpowiednia aura do przemiany
- Zaraz ta twoja aura wprowadzi cię do grobu! Złaź z tego dachu!. Bo... bo zadzwonie kurwa do Minho! Zobaczysz, Hyung cię ściągnie stamtąd zanim zdążysz doliczyć do pięciu! Będziesz mieć przejebane!
-Jest na wyjeździe i tak tu nie przyjedzie. A ja i tak nie zejdę! Będę tu siedział i koniec !
-Nie mam do ciebie siły.
Wyciągnąłem klucz do kawiarni, otworzyłem drzwi, ale zanim zdążyłem wejść do środku, Jisung zaczął wydzierać się na jakiegoś faceta.
-I co się grzdylu gapisz! Zaraz ci oczy łyżeczką wydłubie! No i gdzie spierdalasz?! Zaraz cię kurwa dogonię, głupi chuju!
Jisung zeskoczył z dachu, całe szczęście nie było wysoko, więc dzieciak się nie połamał. Dzięki Bogu!! Bo nie wiem jakbym wytłumaczył to Minho
Zanim zdążyłem go zatrzymać, Jisung już biegł za jakimś facetem, który wcześniej się na niego spojrzał.
Plus jest taki, że zszedł z tego dachu.
W tym czasie zdążyłem przyszykować wszystko na przyjęcie klientów, wypiłem kawę, wysłałem listę zakupów do Hyunjna, który miał wpaść do sklepu po skończeniu sesji, obsłużyłem dwóch pierwszych klientów i po tym czasie jaśnie pan Jisung, wrócił.
Nie odezwał się słowem i zamknął się w toalecie.
Kiedy nie wychodził kilka dobrych minut to zacząłem się trochę martwić, bo przecież znam Jisunga i wiem jakie ma zdolności. A jak jakiś czas temu, siedział za długo w toalecie, to skończyło się to powodzią.
-Jisung?- chłopak nic mi nie odpowiedział- dobrze się czujesz?
-Jak najbardziej!
- To co ty kurwa tak długo tam robisz!?
- Yyy... tranzyt stolca!
-Co!?
-Sram kurwa! Daj mi spokój!
Gdyby rzeczywiście korzystał z toalety to Okej. Hulaj dusza piekła nie ma! Tylko on zdecydowanie coś kombinował i ten dziwny odgłos kapania wody utwierdzał mnie w przekonaniu, że to nie było zwykłe korzystanie z toalety.
CZYTASZ
The Café of Love/Hyunlix
FanfictionFelix - młody chłopak pracujący w małej kawiarni Hyunjin - przystojny model, lubiący chodzić do małej kawiarni "-Wiesz, że tak naprawdę nie lubię kawy?- Hyunjin patrzył w moje oczy -To po co codziennie przychodziłeś do kawiarni?- zapytałem zdziwiony...