6

2.7K 146 357
                                    

Kiedy wyszedłem z kawiarni czekał już na mnie Hyunjin. Byłem ciekawy, jak bardzo Jisung postanowi mnie przed nim ośmieszyć.
-Oo a kogo to moje piękne oczy widzą?!- Jisung wykrzyczał na całą ulicę. A więc zaczynamy karuzelę upokorzenia
-Cześć Jisung. Hej Lixie, możemy iść?- pokiwałem potwierdzająco głową
-Zabierasz Felixa na randkę? To się dobrze składa. Mam dla ciebie taką pewną propozycję..
-Jisung ty debilu, Zamknij się- zakryłem chłopakowi usta bo bałem się co może wyjść z tych jego parszywych warg- Ała! Zła wiewiórka, bardzo zła!- Jisung zatopił swoje kły w mojej biednej dłoni- Byłeś ty w ogóle szczepiony?
-Masz teraz nauczkę na przyszłość. A wracając do ciebie- spojrzał się na Hwanga. - chciałbyś przeżyć niezapomnianą noc z tym pięknym, cnotliwym, nie zepsutym jeszcze przez nikogo chłopcem? Mogę Ci zagwarantować, że będziesz pierwszym, który zabierze go do tego świata rozkoszy.

Mój Boże. Muszę chyba przygotować się na oglądanie świata zza krat. Bo jeszcze tylko jedno słowo wypowiedziane przez Jisunga i zabije go na tej ulicy.

-Felix, jest bardzo piękny, pod ubraniem również, jest na co popatrzeć. Zdrowy, bez żadnych chorób wenerycznych, ogólnie bardzo zdrowy z niego chłopak. Załatwić wam prezerwatywy?-zmierzył Hyunjina wzrokiem, zatrzymując się na jego kroczu-  Największy rozmiar, prawda?

Odszedłem, po prostu opuściłem tamto towarzystwo.
-Felix! No wracaj tu! Przecież nie zrobiłem nic takiego. Chciałem cię po prostu komuś wydać- Jisung podbiegł do mnie i chwycił moją rękę, zatrzymując mnie.
-Nie dotykaj mnie! I nawet nie waż się więcej odzywać!
-No Felix, ale chciałem przecież dobrze... Same zalety wymieniłem. O co ci chodzi?

Po chwili podszedł do nas Hyunjin. Nie byłem w stanie na niego spojrzeć. Byłem tak cholernie zawstydzony.
-Felix...- Hwang dotknął mojego ramienia.
-Wybacz, ale w tym momencie nie mam ochoty na żadne wyjście. Rozważam czy rzucić się pod pociąg, czy może jednak z mostu.

Hyunjin spojrzał na mnie ze strachem w oczach i już chciał coś powiedzieć, ale mu przerwałem.
-Żartowałem, nie patrz się tak na mnie- próbowałem unikać wzroku Hyunjina

Jisung wykorzystał chwilę i po prostu spierdolił, wiedząc, że jego życie jest zagrożone. Nie chciało mi się go nawet gonić i tak go w końcu spotkam. A wtedy już nie ucieknie i nawet Minho Hyung mu nie pomoże.

-Wiesz... To, to miłe, że chciałbyś ze mną przeżyć swój pierwszy raz, jednak wydaję mi się, że powinno to mieć miejsce dopiero po kilku randkach. Myślałem, że spotykamy się czysto przyjacielsko...
-Jak jeszcze raz ktoś wspomni przy mnie o seksie, to obiecuję, że rzucę się pod pierwszy nadjeżdżający pojazd!

Mimo dość później godziny, wciąż dużo osób przechadzało się ulicą. I każdy zaczął szukać wzrokiem wariata krzyczącego  coś o seksie.

-Lixie, już spokojnie. Chodź pójdziemy coś zjeść. Tu za rogiem robią pyszne Tteokbokki.

                                   ~*~

Najedzeni wyszliśmy z małej knajpy i udaliśmy się na salę w której mieliśmy potańczyć. Jak się okazało, znajdowała się ona w prestiżowej szkole artystycznej.

W budynku już praktycznie nikogo nie było. Hyunjin przywitał się z jakąś dziewczyną, która przechodziła korytarzem. A następnie otworzył jedną z sal.
- Masz swoje klucze?
-Tak, mój przyjaciel, jest właścicielem tego wszystkiego
-Ohh...- trochę zazdrościłem chłopakowi, że ma dostęp do tak cudownej sali o każdej porze.
-Tam możesz odłożyć swoje rzeczy - chłopak wskazał palcem małą kanapę w rogu sali.

Ściągnąłem z siebie płaszcz i szalik. Postanowiłem również rozebrać beżowy sweter, który miałem dzisiaj na sobie.
Kiedy go ściągałem moja koszulka podwinęła się delikatnie, ukazując mój brzuch.
-Noo, Jisung nie kłamał z tym, że pod ubraniem jest na co popatrzeć- spaliłem buraka i jak najszybciej zakryłem odsłonięty kawałek swojego ciała.
Hyunjin tylko uśmiechnął się delikatnie i zaczął rozgrzewkę.

Dołączyłem do niego po chwili.
-Ostatnio ćwiczyłem jeden układ, który sam ułożyłem. Ale czegoś mi w nim brakuje. Może ty coś wymyślisz.
-Mogę spróbować.

Hwang włączył muzykę. Z głośników zaczęła lecieć spokojna melodia. Chłopak  skierował się na środek sali, usiadł, przyciągnął nogi do klatki piersiowej i oplótł je rękami. Pierwsze słowa piosenki rozbrzmiały na sali, Hyunjin uniósł jedną dłoń i zakrył swoją twarz, ruszając nią w rytm melodii. Prawą rękę wystawił w bok, aby następnie szybkim ruchem, nakryć prawą, znajdującą się na jego twarzy.

Wszystkie ruchy chłopka były delikatne i subtelne. Jego mimika podczas tańca pogłębiała każdą emocje jaką, chłopak przekazywał ciałem. Cała choreografia była historią, trzymającą w napięciu, aż do samego końca.

Hyunjin gwałtownym ruchem upadł na kolana, unosząc głowę ku górze. Ostatnie dźwięki melodii popłynęły z głośników i nastała cisza.

-To było... To było naprawdę piękne. Jak dla mnie nie ma tu co zmieniać. Wszystko ze sobą idealnie współgra.
-Nie pasuję mi ten ruch- Hyunjin pokazał moment ze środka choreografi- wydaję mi się, że zbyt mocno obciąża następną część.
-Hmm... To może zrób to w ten sposób?- pokazałem lekko zmienioną wersję.

                                  ~*~

Przez kolejne kilka godzin, przerabialiśmy choreografię Hyunjina.
-To co zatańczymy ostatni raz?-Zaproponował chłopak
-Okej- wstałem z podłogi, na której obecnie siedziałem i ustawiłem się na środku sali, gdzie zaraz obok pojawił się Hyunjin.

Zmęczeni upadliśmy na kanapę, która była w sali.
-Która jest w ogóle godzina?- nie miałem nawet siły aby wyciągnąć telefon z kieszeni swojego płaszcza.
-Prawie pierwsza.- Hyunjin wstał i wyciągnął w moją stronę rękę, aby pomóc mi się podnieść.
-Nie ma mowy, że dojdę do mieszkania.
-Podwioze cię.
-Tylko, że teraz mieszkam w innym miejscu- zacząłem się ubierać.
-Czemu?
-Mieszkanie nade mną się paliło
-To twój blok ostatnio się palił? Jak dobrze, że nic ci nie jest.  Gdzie teraz mieszkasz?
-Jisung użyczył mi swoje mieszkanie a sam, zamieszkał ze swoim chłopakiem. W sumie, te ciuchy też są jego. Jutro będę musiał iść na zakupy w końcu kupić coś swojego.

      
                                    ~*~

Wsiedliśmy z Hyunjinem do jego samochodu i podałem mu adres, gdzie obecnie mieszkam.
-Mieszkam na tym samym osiedlu, w bloku obok. Będziemy się teraz częściej widzieć - Hyunjin uśmiechnął się delikatnie i przekręcił kluczyk w stacyjce.

Jechaliśmy w ciszy. Oparłem głowę o szybę. Przymknąłem oczy, aby dać im trochę odpocząć. Wewnątrz samochodu było przyjemnie ciepło. Nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem.



_____________________________________
Średni ten rozdział xd ale poprawiałam go już tyle razy, że już mi się chcę  robić tego kolejny raz xdd  a jutro możecie się spodziewać rozdziału w "Love shot''
Spokojnej nocy 💕

The Café of Love/HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz