~Epilog~

81 4 2
                                        

pov. Peter 

Każdy z nas przeżył wiele w sowim życiu. Niektórzy nawet nie zdają siebie jaki balast doświadczeń za sobą niosą. Wiele osób w sowim życiu straciłem.  Ważnych osób. Jednak jest też dużo plusów. 

Pan Stark po raz trzeci zostanie ojcem gdzieś  za niecały miesiąc ma się urodzić Christopher Michel Stark. Morgan i mały Leo nie przestaje wszystkim rozpowiadać o nowym członku swojej szalonej rodzinki.  Pan Stark powoli przechodzi na emeryturę super bohatera bo zajmuję się teraz domem.

A co u mnie ? 

Po staremu można powiedzieć. Skończyłem liceum i przyśpieszone studia. Aktualnie pracuje u Pana Starka na dziale informatycznym jako sam nie wiem kto. Robię dużo rzeczy. Ale hobbistycznie latam po mieście w czerwonych rajtkach. Fajnie jest być pajączkiem z sąsiedztwa. Co za różnica czy ma się 16 czy 23 lata.

Z ciekawostek życiowych niejaki Falsh który całe liceum mnie prześladował pracuje jako recepcjonista w Stark Industries. Ironia prawda?

Wstaję z budynku na którym bardzo często przesiaduje a z którym wiąże się wiele pozytywnych wspomnień  i lecę w kierunku tak często odwiedzanego przeze mnie cmentarza. Co dziennie od czterech lat przychodzę tu porozmawiać z jedną z ważniejszych osób w moim życiu. 

Staję nad szarym nagrobkiem i zgarniam kilka opadłych liści. Przyglądam się wygrawerowanym literom i fotografii zatopionej w kamień. Dokładnie tak jak ją zapamiętałem. Uśmiechnięta z wesołymi oczami. Patrzy na mnie wie wiem że nie mam co się martwić ona zawsze nade mną czuwa bo obiecała mi to.

- Cześć ciociu - mówię - Wiem że wczoraj byłem ale nigdy nie zaszkodzi się przywitać.

Gładzę nagrobek i odbiegam by zaraz wbić się w powietrze. Kieruje się do mojego mieszkanie gdzie czeka na mnie moja najukochańsza żona i nasza mały lub mała fasolka.

Moja Molly Parker. Moja ukochana żona. Dzięki której wiem co to miłość. 


~    Koniec :)    ~

Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam ciepło :*

Not Alone {MCU}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz