Następnego dnia Josephine już mogła wrócić do domu, dostała dietę, tak samo jak Charlie, oraz miała skrócone godziny pracy i teraz chodziła tylko na cztery godziny, przynajmniej do czasu zanim nie poczuje się lepiej. Charlie uznał to za najlepsze rozwiązanie, mimo, że momentami tęsknił za nią w pracy.
Tego dnia Josephine szła na dwunastą do szesnastej, więc Charlie gdy wrócił do domu czekał na nią z obiadem. Zaczął już wszystko przygotowywać, gdy zadzwonił telefon.
— Słucham. — powiedział poprawiając przydługie włosy.
— Charlie, jest Josephine? — zapytała Scarlett.
— Nie ma jej jeszcze. — powiedział — Coś się stało?
— Mam do niej pytanie w kwestii dekoracji na weselu, ale w takim razie zadzwonię później. — powiedziała — Tylko przekaż jej, że dzwoniłam.
— O to się nie martw!
— Bill chce z tobą mówić. — powiedziała, a Charlie przewrócił oczami, wiedział co jego starszy brat ma mu do powiedzenia.
— I jak? Oświadczyłeś się już? — zapytał Bill.
— Nie.
— Czemu nie? — zapytał.
— Jo była w szpitalu, musiała trochę odpocząć. — powiedział Charlie.
— Czekaj... nie mówiłeś, że Jo leżała w szpitalu, co się stało? Już wszystko w porządku? — zapytał Bill.
— Nic wielkiego, zasłabła w pracy. — powiedział — A jak robili jej badania to się wydały jej zaburzenia odżywiania, więc dostała dietę, ale to wszystko trochę zajmie i... nie miałem kiedy się jej oświadczyć.
— Charlie, obwiniasz się o jej zaburzenia odzywania, co nie? — zapytał Bill.
— Jak mogłem tego nie zauważyć? Widziałem, że jest szczupła, ale nie sądziłem, że waży tak mało. — powiedział — Mogłem coś zrobić!
— Charlie, to nie twoja wina. — stwierdził Bill — Obwiniasz się tylko dlatego, że jesteś jej chłopakiem i, że spędzasz z nią najwięcej czasu, ale jak widzisz ją codziennie to wydaje ci się, że się nie zmieniła.
— A wy? Przecież nie widujecie coś codziennie, zauważyliście?
— Zauważyłem, że jest trochę szczuplejsza, ale nie chciałem nic mówić. — powiedział — Jak się czuje Jo?
— Dobrze. — powiedział — Bill, nie mów mamie i tacie o tym, że Jo była w szpitalu i, że ma zaburzenia odżywania. Nie muszą na razie o tym wiedzieć. — odparł.
— Nic nie powiem. — powiedział Bill — Muszę już kończyć, Charlie. — odparł.
— Okej. — powiedział Charlie — Najlepiej to nikomu nie mów!
— Myślisz, że mam zamiar rozpowiadać o osobistych problemach Jo? — zapytał.
— Nie, ale ona nie chce by ktoś wiedział. — powiedział Charlie.
— Nikomu nie powiem. Obiecuje.
Po tych słowach się rozłączył. Charlie spojrzał w przepis a potem na zegar. Nie udało mu się wszystkiego skończyć gdy Jo wróciła, ale ona mu chętnie pomogła.
— Nie uwierzysz kto dzisiaj do mnie zadzwonił. — powiedziała — Mayumi i Nathan! Zaręczyli się.
— Zaręczyli? — zapytał Charlie.
— To cudownie, prawda? — zapytała.
— Tak, wspaniale. — odparł.
— Tak myślałam o tym i... myślisz, że powinniśmy porozmawiać o tym? — zapytała — O ślubie i naszej wspólnej przyszłości?
CZYTASZ
The Dragon's Curse| Charlie Weasley
FanfictionSmoki zawsze były najważniejsze dla Charliego i to zawsze się liczyło. Jednak najważniejsza dla mnie była jego najlepsza przyjaciółka od serca, do której miał słabość i która była w stanie rzucić wszystko i wyjechać z nim do Rumunii. To zawsze była...