— To nie może być takie straszne jakie się wydaje. — powiedziała Mayumi zarzucając czarne, długie włosy na plecy.
— Pewnie dostanę najwyższe wyniki! Liczę na takie. — powiedział Makoto prostując się, Jo zauważyła jak Charlie przewraca oczami.
— Zanim się obejrzymy będzie koniec roku. — powiedziała Victoria spoglądając na Jo i Charliego, którzy byli zajęci wpatrywaniem się w Rumuńską gazetę. Oboje natychmiast podnieśli głowę — I niektórzy stąd wyjadą!
— Ja też wyjeżdżam. — odezwał się Makoto, ale nikt na niego nie spojrzał wiedząc, że znów się tylko przechwala — Do Japonii na stałe. — dodał.
— Że co? — zapytał Nathan marszcząc brwi — Wiedziałaś?
— Oczywiście, że tak. Jestem jego siostrą. — powiedziała Mayumi.
— Ty też wracasz?
— Nie, ja zostaję. Przecież planujemy razem zamieszkać. — powiedziała.
— Co cię skusiło, Makoto? — zapytała Victoria.
— Nie mam dla kogo tu zostać, więc stwierdziłem, że pojadę tam gdzie czuję się najlepiej. Poza tym, nikt z was mnie naprawdę lubi, mogę tu być tylko dlatego, że lubicie Mayumi — powiedział, wstał szybko z koca i udał się do zamku.
Wszyscy tylko na siebie spojrzeli, nawet Mayumi zrobiło się głupio po słowach Makoto. Faktycznie czasem ich bardzo irytował i często się przechwalał, ale to nie tak, że bardzo go nie lubili.
— Od dawna tak myśli? — zapytała Victoria.
— Nie mam pojęcia. Nigdy o tym nie mówił. — powiedziała.
— Może ma trochę racji. — powiedział Charlie — No wiecie, z tym, że czuje się jakby nie miał tu dla kogo zostać. — dodał.
— Nigdy nie starał się zawrzeć z kimś nas jakąś dłuższą znajomość. — powiedział Nathan.
— Myślicie, że... jeśliby wyjechał... to kiedyś go jeszcze zobaczymy? — zapytała Victoria.
— Nathan i ja na pewno. — powiedziała Mayumi — Nie będzie tkwił w Japonii całe życie... kiedyś pozna kogoś szczególnego, zakocha się weźmie ślub. — dodała — Może wróci do Anglii.
— Czy tylko nasza trójka zostaje w Anglii? — zapytał Nathan.
— Najwidoczniej. — westchnęła Victoria.
Jo i Charlie spojrzeli na siebie. Odkąd tylko się pogodzili po kłótni zaczęli szukać mieszkania i wszystko, ten cały wyjazd, stało się takie realistyczne i im bardziej się w tym się w to zagłębiali tym bardziej się cieszyli. Była ciepła końcówka marca i owutemy zbliżały się coraz bardziej. Planowali wyjazd na początek lipca, więc gdy tylko wrócą do domu będą musieli się zająć biletami na samolot, spakowaniem się, a przy okazji będą musieli się starać nie rozmyślić gdy będą żegnać się z rodziną.
— Boicie się? — zapytała Mayumi — Wyjazdu?
— Na początku było to trochę przerażające. — wyznała Jo, poprawiając zrobiony z włosów kucyk.
— Ale teraz jest to bardziej ekscytujące. — wyznał Charlie.
— Nie mogę uwierzyć, że się na to naprawdę zdecydowaliście. — powiedział Nathan kręcąc głową.
— My czasami też. — wyznała Josephine — Ale raz się żyje. — dodała — Poza tym, Charlie się bardzo ekscytuje.
— Tak będą smoki! Będę pracował ze smokami, czy jest coś lepszego? — zapytał.
CZYTASZ
The Dragon's Curse| Charlie Weasley
FanfictionSmoki zawsze były najważniejsze dla Charliego i to zawsze się liczyło. Jednak najważniejsza dla mnie była jego najlepsza przyjaciółka od serca, do której miał słabość i która była w stanie rzucić wszystko i wyjechać z nim do Rumunii. To zawsze była...