2

459 17 4
                                    

Dzień po przyjęciu urodzinowym , rano do pokoju Nikoli weszła jej mama ,by ją obudzić.

-Nicola słońce wstawaj. Jest już ósma rano i czas wstawać.

-Jezus mamo jeszcze pięć minut idź budzić innych ,a ja zaraz wstaję.

-Nicola inni już dawno wstali ,tylko ty jesteś śpioch i śpisz tak długo, więc wstawaj.

-No zaraz jejku.

-Nicola....

W tym momencie dziewczyna usiadła na łóżku jeszcze zaspana i ledwo patrząca na oczy , bo nadal miała wrażenie, że jej powieki są bardzo ciężkie i same opadają , co było jej wielkim zdziwieniem ,bo zawsze wstawała dość wcześnie, niż zdarzyło jej się dziś.

-No i powiedz mi córcia ,kto będzie cię budził rano jak stąd wyjedziesz.

-Budzik jest takie coś mamo jak budzik. Sprzęt taki na stawiasz na konkretną godzinę i on o tej godzinie dzwoni i cię budzi. Bardzo przydatna rzecz .

Powiedziała to lekko unosząc kącik ust w lekki uśmiech.

-Kochanie wiem co to takiego jest budzik ,bo jak wiesz sama go używam, ale teraz proszę cię już bardzo mocno wstawaj idź się odśwież i ubierz. Jak już to zrobisz zejdz na dół na śniadanie. Dobrze?

-Dobrze już dobrze kurczę mamo ,ależ ty się upierdliwa zrobiłaś i męcząca.

-A ty Nicola masz to wszystko po mnie ,więc zobacz jaka będzie twoja przyszłość i uważnie się mi przypacz będziesz taka sama. Bój się.

-No już się boję, strasznie .

-Dobra koniec żartów, bo żarty żartami, a czas się szykować ,więc do roboty mała, do roboty.

-Odezwała się wysoka

-Co ? Nie usłyszałam

-Kocham cię mamo ,tylko to chciałam ci powiedzieć zanim wyjdziesz z mojego pokoju.

Nicola szybko zmieniła temat ,bo widziała, że jej mama ma dziś dobry humor ,co było dla dziewczyny dobrym widokiem, więc nie chciała , aby jej mama od rana przez nią chodziła jak ugryziona przez nią i obrażoną na nią, a przy okazji na cały świat. Dziewczyna wiedziała, że czasami bywało tak ,że jej mama jak była zła na jedną osobę potrafiła wyżywać się na reszcie rodziny ,co czasami było irytujące. Ciągle każdego się czepiała o różne drobiazgi i zaraz powstawała wielka rodzinna kłótnia, co nigdy się to nikomu nie podobało, no cóż więc i w tym teraz przypadku Nicola nie chciała przeginać i od razu przeszła do innego tematu mając nadzieję, że jej mama tego nie usłyszał

- Też cię kocham jak zresztą wszyscy, przecież wiesz o tym -.odpowiedziała jej mama już prawie wychodząc z pokoju dziewczyny

-Wiem wiem - odpowiedziała szybko dziewczyna widząc, że jej matka wychodzi powoli z jej pokoju.

Jak też mama jej kazała Nicola odświeżyła się i ubrała ,a później zeszła na dół.

NIGDY WIĘCEJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz