13

228 15 4
                                    

Nicola

Wiem ,że źle go potraktowałam ,ale co ja mam zrobić to wszystko jest już dla mnie bardzo trudne do ogarnięcia. Nie mam pojęcia jak ja sobie z tym wszystkim poradze mam dość już swojej decyzji, że chciałam tu przyjechać , mogłam zostać sobie w Kentucky i żyć w spokoju , to nie jak głupia chciałam mieszkać w Nowym Yorku i co z tego mam hmmm? Już mówię tylko kłopoty mam same kłopoty odkąd podjęłam taką decyzję. Jedynie z czego się cieszę to ,to że poznałam tak świetnego chłopaka jakim jest mój współlokator Aaron. Dlatego muszę go przeprosić za to jak go potraktowałam.
Gdy wyszłam ze swojego pokoju zajrzałam do pokoju Aaron'a, ale jego pokój okazał się być pusty , co oznaczało, że może jest w łazience. Do niej też zajrzałam i również okazała się być pusta. Jedyna szansa to salon. Gdy do niego weszłam Aaron siedział na kanapie i oglądał coś w telewizji, bez jakiego kolwiek dźwięku. Siedział bezruchu i gapił się na ekran telewizora. Podeszłam do niego i usiadłam na opaciu kanapy. Zapadła niezręczna cisza, każdy z nas nie wiedział co powiedzieć , a przynajmniej ja tak miałam, bo co do Aaron'a to on mógł się nie odzywać , tylko dlatego bo się obraził na mnie i słusznie sama też jestem na siebie bardzo zła. Postanowiłam sobie, że muszę go przeprosić, ale nie powiem mu nic z czym się aktualnie borykam.

-Przepraszam- wydukałam

Nic mi nie odpowiedział. Nic dziwnego też bym się do siebie nie odzywała. Postanowiłam jeszcze raz spróbować zgadać do niego.

-Przepraszam

Znowu nic kompletnie. Cisza jak makiem zasiał. Szybko wstałam i rzuciłam się na niego , by go przytulić, gdy już mi się to udało próbował mnie odepchnąć robił to delikatnie , więc nie udało mu się, by mógł mnie zepchnąć.
Pocałowałam go delikatnie w czoło, a on szybko złapał moją twarz i zaczął mnie całować nie protestowałam. Gdy przerwał spojrzałam mu w jego śliczne oczy i znów postanowiłam go przeprosić.

-Aaron chciałam cię bardzo ,ale to bardzo mocno przeprosić, wiem jestem pojebana, bije mi i o tym doskonale wiem i z tego zdaje sobie jak największą sprawie. Wybaczysz mi ?

- A powiesz mi dlaczego masz tyle siniaków na swoich plecach ?

-Niestety Aaron nie mogę, bo to nie jest takie proste.

-Po prostu powiedz może uda mi się to naprawić.

-Niestety nie. I nie mogę ci powiedzieć co mi jest , to nie jest łatwe, by tak o tym gadać.
I nagle nasza rozmowa dobiegła końca.

NIGDY WIĘCEJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz