Ze względu że niektóre osoby zwracają uwagę że brakuje akapitów ksiażka przejdzie małą korektę. Rozumiem te osoby i dlatego aby łatwo i przyjemnie się wam czytało ta jak i pozostałe moje książki które nie mają akapitów przejdą w najbliższym czasie korektę za którą nie miałam kiedy sie zabrać 😢.Jesli chcesz przeczytać to zapraszam a jeśli masz chwilę cierpliwości to proszę poczekaj na poprawioną wersję ☺️
🌸🌸🌸🌸🌸
Christian
Mój ojciec, alfa watahy „Srebrny księżyc" odszedł na „emeryturę „przekazując mi swoje stanowisko. Przekazanie stada obyło się w dniu moich 20 urodzin i mimo że nie miałem jeszcze swojej mate stwierdził, że poradzę sobie z obowiązkami. Za tydzień od tego dnia miną 2 lata a ja wciąż nie odnalazłem swojej bratniej duszy. Jeśli wkrótce to nie nastąpi rada będzie chciała zmusić mnie do poślubienia najsilniejszej wilczycy w stadzie, jednak nie została ona jeszcze wybrana. Czas ucieka i jeśli wkrótce się nic nie zmieni oni wybiorą mi kogoś i nie będę miał innego wyjścia jak się ożenić, bo stado potrzebuje Luny. Tą funkcję pełni dalej moja mama póki ja nie odnajdę swojej a ojciec, mimo że nie jest już naszym alfą to często służy mi radą czy pomaga, kiedy tego potrzebuję. Siedzę właśnie w swoim gabinecie i zamiast zajmować się sprawami watahy zastanawiam się gdzie może być moja mate, kim ona jest i czy w ogóle żyje? Czasami tak bywa - czyjaś przeznaczona osoba umiera zanim ją się znajdzie i wówczas taki wilkołak zostaje już sam do końca życia, a w najlepszym przypadku szuka kogoś, kogo pokocha, jednak to już nie będzie tak silna więź.
~ Durniu! Nawet tak nie myśl!! Na pewno żyje i wkrótce ja odnajdziemy ~
~ Kto się w końcu odezwał?! Tak samo pragniesz ją odnaleźć jak ja pchlarzu ~
Po tej krótkiej wymianie mój wilk Derek tylko warknął w odpowiedzi i więcej się nie odzywał.Ja nie straciłem jeszcze nadziei, że wkrótce odnajdę swoją miłość, a nawet mam przeczucie że wkrótce to nastąpi.Tymczasem postanowiłem skupić się na pracy i sięgnąłem już do sterty papierów jednak nie było mi dane popracować, bo do gabinetu jak burza wparowała moja młodsza siostra Jessica. Jest młodsza ode mnie o 4 lata i zwariowana. Kocham ją, ale czasami jej zachowanie wyprowadza mnie z równowagi.
- Jess tyle razy mówiłem ci żebyś nie wparowywała tak tutaj! Mam dużo pracy i nie mam czasu na twoje zwariowane pomysły!
- Jasne braciszku ...Rozmyślanie gdzie jest twoja przeznaczona? Ale to odłóż na bok, bo masz coś do zorganizowania!
Popatrzyłem na nią nie wiedząc, o co jej chodzi. Spojrzała na mnie i po chwili zmrużyła gniewnie oczy.
- BAL!!! ZAPOMNIAŁEŚ?!
O kurwa! Faktycznie wyleciało mi to z głowy. Miałem naprawdę ważniejsze sprawy na głowie niż jakiś bal. W związku z tym że za tydzień będzie mijał drugi rok od przejęcia stada moi rodzice postanowili wydać z tej okazji bal, mając nadzieję że spotkam na nim swoją przeznaczoną.
- Masz rację...Zapomniałem. Wiesz że nie mam głowy do takich rzeczy i nie przywiązuję do tego uwagi...
- Dlatego tu jestem braciszku. Ty możesz wrócić do swojej papierkowej roboty i... rozmyślania o znalezieniu swojej mate a ja zajmę się tym drobnym szczegółem, o którym zapomniałeś.
- Dobra dobra zostawiam to tobie. A co u twojej przyjaciółki? Poznam ją w końcu?
- Mówiłam ci...
CZYTASZ
Moja kruszyna ( W trakcie Korekty)
WerewolfOna Jest człowiekiem chodzącym do szkoły z wilkolakami.Nie wie o ich istnieniu oraz o tym że jej najlepsza przyjaciółka jest jedną z nich , ale wkrótce sie o tym przekona... On 22 letni Alfa jeden z najwiekszych wtah.Od 2 lat szuka swoje mate a p...