Grimmauld Place 7 Sierpnia
To miał być spokojny dzień. Dumbledore wraz Moody'm pojawili się domu Blacków. Właśnie niezbyt zadowoleni wrócili z Polski. Nie dość że przeszukali całe miasto wraz miejscowościami oddalonymi o 50 km od niego to nie udało im się znaleźć chłopaka, który przepadł jak kamień w wodę. No i oczywiście musieli się natknąć na Strażników. Właśnie mieli się z Moody'm teleportować do innego dużego miasta i tam poszukać chłopaka gdy nagle wokół nich pojawiły się dwie drużyny tych aurorów i kazali im odłożyć różdżki a potem zabrali ich na przesłuchanie. A tam nie dość że olali fakt bycia przez Dumbledora Najwyższą Szychą Wizengamontu to jeszcze przesłuchiwali ich jak jakiś pospolitych przestępców a po złożonych wyjaśnieniach dodatkowo nałożyli grzywnę w wysokości 1000 galeonów. Tylko na Dumbledora i tylko dlatego według nich tak małą bo "był" członkiem Wizengamotu. Potem jak próbował interweniować u szefa oddziale przestrzegania prawa to ten zamiast stanąć po jego stronie zafundował Albusowi solidny opieprz. Po czym dodał że Albus swojej pozycji może sobie nadużywać w Wielkiej Brytanii ale nie tu. Następnie dodał że jak nie chce większych kłopotów to ma się wynosić z kraju. No to już było bezczelne. Zmęczony usiadł przy stole kiedy odezwała się Molly:
- I jak Albusie? Udało się wam trafić na ślad Harry'ego ?
-Nie. Nie dość że zmarnowaliśmy czas to jeszcze zatrzymali nas tamtejsi aurorzy. W skrócie według nich naruszyliśmy ich przepisy, dostaliśmy mandat w wys. 1000 galeonów i ostrzeżenie że albo opuścimy Polskę albo będziemy mieli większe kłopoty. A kiedy chciałem powiedziałem że jestem Najwyższą Szychą Wizengamontu to oznajmili że mogę tego nadużywać u nas a nie u nich.
- Co ,jak mogli tak cię potraktować? - zawołała oburzona Molly
- A uprzedzałem Dumbledore. Jasno dałem do zrozumienia mówiąc że moja noga tam nie postanie. Oni znacznie ostrzej podchodzą do bezpieczeństwa ich społeczności i kraju. - oznajmił rozbawiony Snape- Prawdopodobnie mieli coś ważniejszego na głowie i dlatego tak szybko wam odpuścili- dodał
- Wyjątkowo przyznaje Snape'owi racje Dumbledore. Powinniśmy im zgłosić że będziemy nadużywać teleportacji ale ty uznałeś to za stratę czasu- powiedział rozeźlony Moody
Dumbledore miał coś odpowiedzieć kiedy do kuchni wbiegł rozemocjowany Ron z Prorokiem Codzienny w ręku. Podając gazetę matce powiedział tylko : - Przeczytajcie. Nie uwierzycie w to co piszą. Molly spojrzała ze zdziwieniem na syna po czym zaczęła czytać na głos:
Szokująca Prawda
Syriusz Black niesłusznie skazany. Peter Petegriwew żyje i posiada mroczny znak
Wczoraj po południu otrzymaliśmy z ministerstwa szaokujące wieści. Okazuje się że Syriusz Black jest niewinny zarzutu śmierci Petegriwe'a i 13 mugoli .
W godzinach wczorajszego popołudnia do Ministerstwa Magi przybyła delegacja elitarnych Polskich aurorów prowadząc więźnia. Jest to niezwykłe wydarzenie ponieważ ta elitarna grupa aurorów zwana "Inkwizytorami" niemal nigdy nie jest widywana poza zagranicami Polski a jeszcze rzadziej się zdarza aby konwojowała więźnia. Tym więźniem okazał się Peter Petegriwew uważany za zmarłego w próbie pochwycenia Syriusza Blacka. Ci aurorzy zaraz po przybyciu poinformowali znajdującego się w atrum młodszego podsekretarza ministra o powodzie wizyty a potem razem z eskortowanym przez nich więźniem udali się do siedziby aurorów w Departamencie Przestrzegania Prawa. Szefowa departamentu Pan Aamelia i Bones po ujrzeniu rzekomo zamordowanego Petera natychmiast zwołała posiedzenie Wizengamotu aby przy użyciu eliksiru prawdy poznać prawdziwe wydarzenia z tamtego tragicznego dnia. Drodzy państwo ,okazało się że prawda jest wręcz szokująca. To Petergriwew zdradził Sami-Wiecie-Komu miejsce przebywania Potterów. Okazało się że James Potter w zaufaniu uczynił Petera Swoim Strażnikiem Tajemnicy ponieważ wierzył iż Sami-Wiecie-Kto nie uwierzy że Strażnikiem Tajemnicy może być czarodziej którego nigdy nikt by o to nie podejrzewał. Okazało się że Peter był szpiegiem Voldemorta od ukończenia Hogwartu. Nie posiadając żadnych skrupułów zdradził miejsce przebywania Jamesa i Lily Potterów swojemu Panu przez co doszło do tej tragicznej nocy w Noc Duchów 31 paździenika 1981r. W wyniku tej zdrady doszło do tragicznej nocy w której Sami-Wiecie-Kto zamordował Jamesa i Lily Potterów a potem próbował zamordować niewinne mające rok dziecko czyli Harry'ego Pottera, który cudem przeżył klątwę śmierci znaną jako najgorsze z Zaklęć Niewybaczalnych czyli Avada Kedavra.
CZYTASZ
Odnaleźć własną drogę
FanfictionHarry ma już dość manipulacji, narażania życia, fałszywych przyjaciół oraz tego że jest traktowany jak skrzat domowy przez Dursley'ów. Kiedy po 3 zadaniu zostaje odesłany do domu przez dyrektora wcześniej ze względu bezpieczeństwa postanawia zmien...