Rozdział 4

1K 35 3
                                    

W Hogwarcie panowała radosna atmosfera. Wszyscy szykowali się do powrotu do domu. Uczniowie cieszyli się z zakończenia roku szkolnego, tylko 5-to i 7-dmo klasiści byli lekko poddenerwowani oczekiwaniem na wyniku SUM-ów i OWT-emów ponieważ ich wyniki miały zadecydować o ich dalszej karierze. Hermiona pakowała właśnie ostatnie rzeczy i rozmyślała nad ostatnimi wydarzeniami. Nie mogła w żaden sposób skontaktować się  z Harry'm na temat kłótni z Ronem i Ginny  oprócz tego co wysłała ponieważ Ron i Ginny ciągle się koło niej kręcili. Na domiar złego Harry został dwa dni po ich kłótni odesłany do tych sadystycznych mugoli wcześniej niż zwykle. Ginny  i Ron przez cały czas po odesłaniu Pottera próbowali z nią porozmawiać aż w pewnym momencie tak ją zdenerwowali, że użyła kilku klątw i uroków aby dali jej spokój. Dopiero wtedy dali się przekonać do zostawienia jej w spokoju. Cała rozdrażniona skończyła się pakować i zeszła do pokoju wspólnego. Cieszyła się ,że wszyscy korzystali z ładnej pogody i przebywali na błoniach. Kiedy usiadła w swoim ulubionym fotelu koło kominka dziura pod portretem otworzyła się i do środka wpadli bliźniacy. Kiedy zauważyli Granger  zaczęli iść w jej kierunku. Kiedy myślała czego mogą od niej chcieć, bliźniacy podeszli do niej i przemówili mówiąc jeden przez drugiego.

- Hej Herm. Dobra robota z tymi patałachami.

-Tak zasłużyli na nauczkę. I nie martw się. Mama nie dowie się..

- .. że te kilka klątw to twoja robota.

- Trochę zmieniliśmy im wspomnienia więc..

-.. powiedzą ,że to efekt ich kłótni.

x2- W końcu zasłużyli za to co zrobili tobie i Harry'emu. - dokończyli razem

-Zaraz skąd o tym wiecie ? Przecież wtedy rozmawialiśmy tylko we trójkę. - Powiedziała zaskoczona Hermiona.

- Ma się swoje sposoby- zaczął Fred - Przcież wiesz ,kto oprócz Filch'a zna najlepiej wszystkie tajne przejścia i kryjówki.

-Dodatkowo zorganizowaliśmy Harry'emu małą pomoc.-dodał George- Bedzie ciekawie jak wróci do Hogwartu.

-Czy ja chcę wiedzieć co to jest? - zapytała Hermiona - Mam nadzieje że nie wpakowaliście Harry'ego w jakieś kłopoty ?

- No co ty - oburzył się George- Harry uratował naszą siostrzyczkę a my mamy mu się odwdzięczyć problemami ? Co to to nie.

-Racja George- dodał Fred - To jak Gin-Gin się teraz zachowuje to jej wybór. Tak samo jak to co robi teraz Ron. Możemy jedynie ci zdradzić, że Harry będzie  dzięki temu bezpieczniejszy jak wróci. 

Oraz - kontynuował  Fred- do tego nie potrzebuje różdżki więc nie bedzie miał problemów z Ministerstwem ,a tym bardziej z tym durniem Knotem.

-No dobrze ale wiecie coś więcej? Mówił co będzie robił? - zapytała Hermiona

-Niestety nie - odparli bliźniacy, po czym dodali - ale na pewno będziemy musieli się z nim skontaktować w wakacje. A właśnie Herm. Jako ,że pokłóciłaś się z Gin-Gin i Ronusiem prawdopodobnie będziesz wracać sama w przedziale prawda? - zapytali

- Możliwe tak. I pewnie ta łajza Malfoy spróbuje wykorzystać okazję - odpowiedziała Hermiona.

-Dlatego mamy propozycję. W naszym przedziale będziemy my  oraz Katie. Lee i Angelina będą wracali z innymi znajomymi- powiedział George. Albo Fred. Pogubiła się już z rozróżnianiem który mówi. 

-Więc jak skorzystasz z propozycji ? -zapytał jeden  z nich.

-Tak będzie najlepiej - odpowiedziała

Odnaleźć własną drogęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz