Rozdział 42

640 25 1
                                    


Następnego dnia, tak jak spodziewał się Harry, Molly Weasley została wezwana przez profesor McGonagal na rozmowę na temat ostatnich wyczynów Rona i Ginny. Niestety ta rozmowa nie przebiegała po myśli dwójki najmłodszych Weasley'ów, ponieważ Molly była niemal purpurowo sina z wściekłości. Nie dość, że nie Ron i Ginny nie posłuchali jej i próbowali działać po swojemu to jeszcze wplątali się w jakiś nielegalny handel starymi zwojami. Już ona sobie z nimi porozmawia. Tymczasem Syriusz wykorzystał okazję i wziął zastępstwo za McGonagal, dzięki czemu miał cztery godziny OPCM z Gryfonami. Aby zrekompensować stracony czas przez ropuchowatą Umbrigde ( znowu musiał temperować tryb prefekta Hermiony, ku radości i śmiechom całej klasy) i po przerobieniu materiału z normalnego podręcznika "Ciemne moce" - część 5 opowiadał swoim uczniom o sposobach pojedynkowania się i własnych doświadczeniach. Oczywiście ośmieszając wszystkich poza Snape'm. Harry podejrzewał, że ci dwaj z jakiegoś powodu próbują zakopać topór wojenny, ale uznał że to nie jego sprawa i lepiej się nie mieszać. W dodatku miał pomóc później bliźniakom wyciąć jakiś numer krukonom więc, bezpieczniej będzie się w to nie wtrącać. Zwłaszcza, że po ostatnich eliksirach odniósł wrażenie, że Snape szuka jakiegoś pretekstu aby odebrać mu 3 krotność punktów, które przyznał. Syriusz jak usłyszał o tym jak Snape przyznał punkty Harry'emu i dotarło to do niego dopiero po uświadomieniu przez Malfoy'a, tarzał się ze śmiechu chyba przez trzy godziny, mówiąc jak żałuje że nie widział jego miny. Podobnie jak reszta nauczycieli. A teraz na lekcji właśnie zboczył z tematu pojedynków i opowiadał jak upokarzał z przyjaciółmi Lucjusza Malfoy'a gdy ten był w szkole.

- Nie, to nie możliwe - pow. Seamus

- Nikt by się na to nie odważył. Nawet bliźniacy Weasley - pow. Lavender

- Phi, amatorami się przejmujecie. Oni mistrzami ? Śmiechu warte. Ostatnio próbowali mi pokazać, że oni są królami dowcipów tutaj w szkole, ale przeliczyli się. Harry jak to się mówi u twojego przyjaciela ? - spytał Syriusz

- Trafiła kosa na kamień czy jakoś tak. Nie wiem o co dokładnie chodzi, jak mi tłumaczył w swoim języku to nie nadążałem. - pow. Harry a klasa zaintrygowała się jego słowami. Harry ma przyjaciela i to z zagranicy ? Ich jedyną wskazówką były słowa o języku. Będą musieli rozwikłać tę zagadkę. Ostatnio Neavile i Lavender słyszeli jak wymówił jakieś nazwisko i o mało co by sobie języków nie połamali jak próbowali je powtórzyć. Cholera jaki język w Europie jast tak piekielnie trudny ?

- Dzięki. A wracając do kawałów. Słyszałem o tym co tu się stało ostatnio i powiem wam, że jestem w szoku skoro ta tajemnicza trójka zdołała wykonać ten numer.  Za moich czasów udało nam się wyciąć podobny numer, ale zajeło nam to ponad dwa lata przygotowań. Na magię Merlina, to powinno im zająć przynajmniej osiem lat, a według niepotwierdzonych plotek dokonała tego dwójka siódmoklasistów i jeden piecio.

- Ale jakim cudem mogli tego dokonać? Czy to jakieś czarnomagiczne zaklecia zostały użyte? - spytała w końcu Hermiona kierując lekcje na właściwe tory.

-Hmmm, nie chętnie to mówię, ale żeby wam to wyjaśnić będę musiał użyć starego podziału magi jaki obowiązywał w Polsce w XV wieku. - pow. Syriusz po czym westchnął i kontunuował:

- Ci z was, którzy pochodzą z mugolskich rodzin znają zapewne fakt, że to co dla zwykłego mugola jest niemożliwe - proszę się tu nie obrażać podaję to jako przykład - to fakt, że np. jak popsuje się samochód - panno Parvati proszę te pytania o mugolskie rzeczy kierować do Granger, Thomasa Finingana lub Harry'ego - to zwykli anglicy wzywają niemal od razu mechanika aby go naprawił. Natomiast mugole z Polski zaczną dokładnie sprawdzać każdą rzecz jaka mogła ulec uszkodzeniu i sami ją naprawią o ile dadzą sobie radę. Podobnie jest wśród czarodziejów. Polscy czarodzeje nie uznają sztywnego podziału na białą i czarną magię. Ich podział jest bardziej skomplikowany i choć obecnie badają w jakich intencjach i sytuacjach zostały użyte dane zaklęcia, także te niewybaczalne niegdyś stosowali oni podział magi na nastepujące kategorie:

Odnaleźć własną drogęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz