day 7 cz.1

4.6K 193 2
                                    

*Zoe's POV*

Obudziłam się rano, z wielkim szokiem. Nie wiem, czy to wydarzenie z pocałunkiem to był sen, cudowny sen czy rzeczywistość. Przypomniałam sobie to zdarzenie, to, jak na mnie patrzył, to, jak się o mnie opierał, to, w jaki sposób złapał mnie za dłonie, to, w jaki sposób mnie pocałował. Zrobiło mi się bardzo wstyd, przez co schowałam głowę pod kołdrę, ale z drugiej strony bardzo mi się to podobało, w jaki sposób wczorajszy wieczór się potoczył. Nie mogę poczuć do Zayna nic więcej, prócz zwykłej znajomości. To jest najlepszy kumpel mojego głupiego kuzyna, nie mogę nic wyjątkowego do niego poczuć, nie mogę się w nim przecież zakochać. Wstałam z łóżka, podchodząc do okna i odsłaniając zasłonę. Moje oczy poraziły promienie słoneczne, przez co od razu zaczęłam przymrużać oczy. W moim pokoju było duszno, więc uchyliłam lekko okno. Podeszłam do szafy, wyciągając biały, koronkowy crop top, czarne rurki z wysokim stanem i krótkie sandały idealne na dzisiejszą piękną pogodę. Z włosów zrobiłam luźnego kucyka, po czym zeszłam na dół na śniadanie. Nie było moich wujków w domu, bo z tego, co się dowiedziałam z karteczki na lodówce od nich, to pojechali do naszej babci i wrócą dopiero wieczorem. W kuchni przy stole siedział Lou, który jadł, a raczej próbował jeść płatki czekoladowe. Wyglądał zabawnie, bo był zamyślony i zapatrzony w jeden punkt, co utrudniało mu jedzenie, gdyż wszystko, co miało trafić do jego ust, trafiało na stół wokół miski. Połowa stołu była w mleku i płatkach czekoladowych.

Złapałam go za rękę i skierowałam łyżkę wprost do jego ust.

- A to za dziewczynę, o której tak myślisz - uśmiechnęłam się.

Chłopak ocknął się i z pełną buzią się odezwał:

- Za jaką dziewczynę? O czym ty mówisz? O nikim nie myślę - zapytał.

- Ta, na pewno. Nikt nie jest ślepy i widać, że o kimś myślisz, bo pierwszy raz w życiu się tak zachowujesz - nalałam sobie świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego do szklanki i usiadłam przed chłopakiem.

- Jak niby się zachowuję twoim zdaniem? - spojrzał na mnie, tym razem trafiając łyżką do buzi.

- Jakbyś się, drogi kuzynie zakochał - uśmiechnęłam się do niego, a chłopak od razu dostał rumieńców.

- W nikim się nie zakochałem! - wykrzyczał, podnosząc się z krzesła.

- Kłam sobie ile chcesz, Louis, ale wiedz, że ja i Zayn widzimy, że się zakochałeś. Cały czas gadasz przez telefon, uśmiechasz się, jesteś wiecznie zamyślony i jak ktoś cię o nią zapyta, to ty albo uciekasz, albo zmieniasz temat, albo mówisz, że to nikt ważny. Ogarnij się chłopaku i nas nie oszukuj, bo to naprawdę widać - powiedziałam.

- Ty i Zayn? Rozmawialiście? - zapytał, patrząc na mnie.

- Ja... yy... tak... znaczy nie! Znaczy tak, rozmawialiśmy - zająknęłam się, cholera.

- A o czym, jeśli mogę wiedzieć? - uśmiechnął się pod nosem.

- O tobie.

- O mnie? Spotkaliście się tylko po to, żeby porozmawiać o mnie? A co robiliście? - nadal się uśmiechał.

- Nic ważnego - powiedziałam, przypominając sobie wczorajszy dzień.

- Widzę, że coś się wydarzyło. Czyżbyś ty też się zakochała?

- Ja? Skądże. To ty się zakochałeś, mnie nic nie łączy z twoim kumplem, oprócz zwykłej znajomości, która nie jest mi na rękę, bo to twój przyjaciel! - zaprzeczyłam, unosząc ton głosu.

Nagle zadzwonił telefon Louisa, a ten od razu wziął go do rąk. Kiedy zobaczył, kto dzwoni, od razu mimowolnie się uśmiechnął.

- Idź, odbierz od swojej dziewczyny - pokazałam rząd swoich białych zębów.

- Kurwa! Nie mam żadnej dziewczyny! - wykrzyczał, po czym wyszedł z pomieszczenia, aby odebrać ważny dla niego telefon.

Postanowiłam zrobić sobie śniadanie. Spojrzałam do lodówki za czymś dobrym do jedzenia. Wyciągnęłam jajka, aby zrobić sobie jajecznicę, bo nie miałam ochoty na nic innego. Kiedy już siedziałam z talerzem pełnym jedzenia, zapchałam sobie całą buzię. Zamyśliłam się nad wczorajszymi wydarzeniami, a przede wszystkim o Zaynie; o nim, o jego ciele, o jego wzroku, który był skierowany prosto w moje oczy, o jego soczystych ustach, które pieściły moje wargi - o wszystkim. Nagle usłyszałam, jak Louis wchodzi do kuchni cały uśmiechnięty od ucha do ucha.

- Wychodzę i nie wiem kiedy wrócę - schował telefon do kieszeni oraz portfel, a następnie wziął kurtkę i skierował się w stronę wyjścia.

- Powodzenia na randce! - krzyknęłam za nim, ale w odpowiedzi dostałam tylko trzaśnięcie drzwiami.

Uśmiechnęłam się pod nosem i dalej zajadałam pyszną jajecznicę.

Po zjedzeniu śniadania poszłam do salonu przed telewizor. Usiadłam na kanapie, wzięłam pilot do ręki i włączyłam jakiś film, który akurat leciał na jednym z kanałów.

Gdy film się skończył, stwierdziłam, że nie będę w tak cudną pogodę siedziała sama w domu, więc postanowiłam zadzwonić do Megan i iść z nią na spacer do parku. W tym celu wyciągnęłam telefon z kieszeni i weszłam w swoje kontakty, aby zadzwonić do przyjaciółki. Przewijając swoją bazę kontaktów, zobaczyłam coś, czego się nie spodziewałam. Ujrzałam w moim telefonie zapisany numer Zayna. Nie rozumiem, przecież nigdy nie pytałam nikogo o jego numer. Zrozumiałam, że wczoraj to Zayn jakimś cudem musiał mi go wpisać, kiedy byłam odurzona wydarzeniami. Patrzyłam się na jego numer przez kilka minut, sama nie wiem czemu, ale miałam ochotę zadzwonić do niego, ale nie będę zawracała sobie nim głowy. Odłożyłam telefon na półkę w salonie, kiedy przypomniałam sobie, że miałam zadzwonić do Megan. Wzięłam telefon ponownie do ręki i wtedy stało się coś, czego nie chciałam. Przypadkiem, przez moją nie uwagę, nacisnęłam jego numer, a w słuchawce telefonu usłyszałam:

- Wiedziałem, że zadzwonisz do mnie, kochanie, jak tylko zobaczysz mój numer w swoim telefonie.

To był głos Zayna, to do niego zadzwoniłam...

________

siemka, cze i w ogóle.

wow, jesteście niesamowici! napisałam wam w sobotę (25.04), że jeśli dobijecie do 5K wyświetleń do wtorku, to dostaniecie w środę nowy rozdział i wow! jeszcze w sobotę było 4.7K wyświetleń, a w niedzielę (26.04) wchodzę, patrzę, a tutaj 5K! jesteście naprawdę niesamowici! w zamian za to dostaliście nowy rozdział i wyczekujcie kolejnych już za parę godzin!

25 days // z.m.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz