Była godzina 17, więc postanowiłem napisać do Zoe SMS, aby ją poinformować o godzinie i miejscu spotkania. Wziąłem mój telefon do rąk i zacząłem wystukiwać tekst.
"Do: Zoe
Cześć, skarbie.
O 18 przyjdź na basen, ale przygotuj się na to, że będziesz mokra. Będę czekał na ciebie przy wielkiej palmie pod budynkiem.
Zayn x"
Wysłałem SMS do dziewczyny, ale nie otrzymałem od niej odpowiedzi. Trochę się zmartwiłem, kiedy usłyszałem dźwięk SMS.
"Od: Zoe
Czyli mam rozumieć, że mam wziąć strój kąpielowy? Dobrze, będę jak obiecałam."
Uśmiechnąłem się do telefonu i skierowałem się do mojego pokoju.
Wyciągnąłem z wielkiej szafy moją sportową torbę, po czym spakowałem do niej specjalne kąpielówki, żel do ciała, szampon do włosów, oraz czyste ciuchy i ręcznik. Chcę, żeby ta randka była fajna, a nie nudna, w końcu to randka w ramach podziękowań.
Zszedłem do salonu, aby wziąć z szafki portfel i klucze.
Nim się obejrzałem, zostało mi pół godziny do dotarcia na miejsce przed czasem. Nie miałem daleko, więc spokojnie w 20 minut powinienem tam dotrzeć.
Wyszedłem z domu, zamykając go uprzednio na klucz i ruszyłem w stronę basenu.
***
Czekałem na Zoe już chwilę, gdyż byłem 10 minut przed czasem na miejsce. Nagle zobaczyłem dziewczynę, która zmierzała w moim kierunku również z torbą sportową w ręku. Kiedy stała przede mną, uśmiechnąłem się do niej i pocałowałem ją w policzek na przywitanie, na co na twarzy dziewczyny pojawił się widoczny rumieniec.
- A to za co? - powiedziała speszona.
- Nie mogę się już z tobą, skarbie przywitać? - zapytałem, uśmiechając się.
- Możesz - spojrzała na mnie, uśmiechając się do mnie.
Ta dziewczyna ma przepiękny uśmiech. Wygląda tak słodko i niewinnie, kiedy czerwieni się ze wstydu.
- To co? Idziemy? - zapytałem.
- Idziemy.
Weszliśmy do budynku i skierowaliśmy się do naszych szatni.
- Widzimy się za 10 minut przy wejściu na halę - dziewczyna przytaknęła głową i rozeszliśmy się do szatni.
***
- Zoe, mówiłem, że widzimy się za dzie... - zaniemówiłem, kiedy Zoe stanęła przy mnie w bikini.
Jej ciało było idealne i chcę znaleźć się jak najszybciej w wodzie, aby nikt nie zobaczył, jak wielkie moje przyrodzenie jest przez ten widok. Ona w tym stroju wyglądała tak seksownie, że po mojej głowie krążyły w tym momencie same brudne myśli. Ściągnąłbym z niej ten strój i podziwiał ją w całej okazałości. Zaciągnąłbym ją do pustej szatni i wsadził jej rękę w majtki, przez co dziewczyna krzyczałaby z rozkoszy i jęczała z podniecenia. Wariowałaby pod wpływem mojego dotyku, a mój wzrok skierowany prosto w jej oczy sprawiałby, że jej podniecenie wzrastałoby z każdą sekundą, aż w końcu doszłaby wykrzykując moje imię.
Z myśli otrząsnęła mnie Zoe, która klepnęła mnie w głowę.
- Człowieku, dobrze się czujesz? Nie rozbieraj mnie wzrokiem, nie zobaczysz mnie nigdy bez tego - powiedziała, śmiejąc się.
CZYTASZ
25 days // z.m.
Fanfiction"- Masz 25 dni. - Ale na co? - Na rozkochanie w sobie tej suki Zoe."