~PROLOG~

3.7K 174 18
                                    

Jesteśmy w pełni gotowi, by ruszyć pod jeepa, ale na parking wjeżdża auto z włączonymi długimi światłami. Wolno jedzie, jakby kierowca się zgubił, jednak z drugiej strony jest ślisko, tylko mógłby te światła wyłączyć. Gdy jest już na tyle blisko, że przestaje nas oślepiać, od strony pasażera zauważamy kolesia, który wystawił łeb przez otwartą szybę.

Łuki, stojący najbliżej, zerka kątem oka w ich kierunku. Reszta dzieje się jak na zwolnionym filmie.

– Ania... – wypowiada z przerażeniem, osłaniając ją całym sobą.

Pada strzał, zaraz za nim drugi, przy którym chwytam za spluwę, potem kolejne. Auto krąży wokół nas.

Nie myślę, działam!

Znów padają strzały, ale udaje mi się trafić w zamachowca, zanim osuwam się na ziemię.

1. REGUŁY I UKŁADYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz