3

24.8K 794 1.1K
                                    

Nie zapomnijcie o gwiazdce!

#MBMQwattpad

W moich uszach dudniła klubowa muzyka, podczas gdy barman robił dla mnie kolejnego drinka.

Gdy tylko weszłyśmy do klubu, od razu wiedziałam, że musiałam się upić. Pragnęłam chociaż na chwilę zapomnieć o tym, co wydarzyło się dzisiejszego dnia, dlatego też, nie byłam dziś zbyt rozmowna. Musiałam się po prostu rozkręcić.

— Gaia, nie poznaje cię — odparła Roxanne. — Nigdy tyle nie piłaś.

— Czasami trzeba, gdy życie ciągle kopie cię w tyłek — wybełkotałam, lekko wstawiona.

Byłam wściekła, ale jednocześnie zdruzgotana tym, że Percy postanowił wrócić. Przez całe siedem lat pracowałam ciężko na to, co osiągnęłam. Żyłam w zdrowym związku, bez żadnej kontroli, a teraz znowu zamierzał zadecydować, jak moje życie miało się ułożyć.

Zdawałam sobie sprawę z tego, że nie mogłam mu na to pozwolić i przysięgłam sobie, że zrobię wszystko, aby tak się nie stało. Musiałam udawać silną i ukryć swój strach, ponieważ to on budował u Percy'ego poczucie wyższości. Nie mogłam już dłużej pokazywać tego, co czułam naprawdę, bo brak jakichkolwiek emocji z mojej strony, wprowadzał go w dezorientację, co działało na moją korzyść.

Przede wszystkim musiałam się nauczyć nie reagować na jego zimny ton głosu, którego używał zawsze, gdy chciał "przywrócić mnie do porządku". To wydawało mi się być cholernie trudne, ale musiałam to zrobić. Po prostu nie wyobrażałam sobie tego, że ktoś po tylu lat, mógłby ingerować w moje życie i narzucać swoje własne zasady. Nie teraz.

— Problemy w pracy? — zapytała Grace.

— Można tak powiedzieć. — Wzruszyłam ramionami.

Nigdy nie opowiadałam dziewczynom o tym, co spotkało mnie w przeszłości, dlatego musiałam uporać się z tym wszystkim sama, nie mogąc liczyć na ich wsparcie. Oczywiście była to moja wina, ponieważ nie potrafiłam tak łatwo zaufać innym ludziom i tak było również w przypadku moich przyjaciółek. Byłyśmy ze sobą blisko, ale nie na tyle, abym była w stanie im o tym wszystkim opowiedzieć. Poza tym była pewna, że gdybym to zrobiła, złapałyby się za głowę i mentalnie popełniły samobójstwo.

— Opowiadaj. — Położyła swoją głowę na blacie i przekręciła głowę w bok, aby móc na mnie spojrzeć.

— Nic szczególnego się nie stało. — Barman podał mi drinka, a ja zaczęłam mieszać alkohol słomką, która znajdowała się w szklance. — Szefowa mnie wkurzyła — skłamałam.

W końcu nie mogłam być zła na kobietę, której zaimponowałam, pomimo to, że spóźniłam się pięć minut do pracy, co jej zdaniem było karygodne.

— Dobrze, że z nami dzisiaj wyszłaś. — Wpiła duszkiem wódkę. — Bierzesz życie zbyt poważnie. Musisz się trochę zabawić i mówi ci to matka niemowlaka. — Roxanne wskazała na mnie palcem.

— Zazdroszczę ci dzieciaczka. — Wydęłam usta i oparłam swoją brodę na dłoni.

Odkąd moja sytuacja materialna stała się stabilna, coraz częściej myślałam o dziecku, ale niestety było to niemożliwe przez celibat Thada aż do ślubu, którego nigdy nie będzie, ponieważ Percy w życiu nie dopuści, aby doszło do rozwodu.

Regularnie chodziłam do ginekologa, dzięki któremu w końcu dostałam swoją pierwszą miesiączkę i miałam bezwzględny zakaz brania tabletek antykoncepcyjnych. Niszczyły one mój układ hormonalny, ale w tym momencie i tak nie były mi one potrzebne, bo w moim życiu już nie istniało coś takiego, jak seks.

✔️My Brutal Mafia Queen #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz