Nie zapomnijcie o gwiazdce!⭐
#MBMQwattpad
Nie widziałam się z Percy'm od sześciu dni, co wydawało mi się być dziwne. Nie przeszkadzało mi to, ale to nie było w jego stylu. Byłam pewna, że coś wymyślił.
Obecnie siedziałam w domu Roxanne razem z Grace. Chciały, abym koniecznie opowiedziała im o „tajemniczym mężczyźnie" z którym zrobiono mi zdjęcia. Niestety trafiły one na okładki gazet z podpisem „Romans miliardera z blond pięknością?"
Nie byłam z tego zadowolona, ale było już za późno. Ludzie rozpoznawali mnie na ulicy i czasami bałam się wychodzić na zewnątrz.
— No powiedz nam. — Roxanne szturchnęła mnie w ramię. — Przecież jesteśmy twoimi przyjaciółkami.
— Media robią sensację, ale pomiędzy nami nic nie ma. — Wzruszyłam ramionami. — Po prostu musiałam zrobić projekt dla niego to wszystko. Poza tym mam chłopaka — mruknęłam.
— Jeszcze te nazwisko! — odezwała się Grace. — To nie może być zbieg okoliczności. Coś musi być na rzeczy, tylko nie chcesz nam o tym powiedzieć.
Najbardziej nienawidziłam w ludziach tego, gdy widzieli, że ktoś nie chciał o czymś mówić, a pomimo to i tak starali się wymusić na osobie, aby wszystko powiedziała.
Rozumiałam, że były ciekawe, ale to, że były moimi przyjaciółkami, nie oznaczało, że chciałam się z nimi tym wszystkim dzielić. Wolałam to zachować dla siebie.
Ostatnie dni były dla mnie ciężkie ze względu na to, że paparazzi robili mi zdjęcia z ukrycia, a potem wstawiali to do internetu. Nie mogłam już czuć się swobodnie. Musiałam uważać na to, co mówiłam w miejscach publicznych i jak się zachowywałam.
Jednak najdziwniejsze było to, że Thad o nic mnie nie zapytał. Byłam pewna, że to wszystko widział, a pomimo to, nie interesował się kim był ten mężczyzna. Nawet nie wspomniał o tym słowem.
— To zwykła zbieżność nazwisk — westchnęłam. — Co miałoby mnie łączyć z miliarderem? Przecież ma na wyciągnięcie ręki wiele kobiet. Dlaczego miałby zwrócić uwagę akurat na mnie?
— Nie wiem — mruknęła Roxanne, trzymając na kolanach swoje dziecko. — Ja to bym rzuciła tego Thada w cholerę i wzięła się za tego faceta — odparła, a ja na te słowa przewróciłam oczami.
Nie rozumiałam dlaczego ludzie oceniali innych po wyglądzie. Wystarczyło tylko, żeby zobaczyły Percy'ego w telewizji i od razu stwierdziły, że to był odpowiedni kandydant na mojego partnera. To było chore!
Prawda była taka, że Percy nie nadawał się, ani na męża, ani na narzeczonego, ani na chłopaka. Nie potrafił stworzyć zdrowego związku i nie powinien był się z kimś wiązać, bo ranił wszystkie osoby, które znajdowały się w jego otoczeniu.
— Roxa ma rację — powiedziała Grace. — Powinnaś go zostawić. Co to jest za związek? — Zmarszczyła brwi. — Zero seksu, przez co nie możecie mieć dzieci, których ty pragniesz... Jak ty sobie wyobrażasz dalsze życie? Przecież tak się nie da. — Spojrzała na mnie pytająco, a niemowlak się zaśmiał. — Widzisz nawet Nicole się z niego śmieje.
— Nic, chodź do cioci. — Wyciągnęlam do niej ręce, a Roxanne mi ją podała.
Patrzyłam na dziewczynkę, która przez cały czas się uśmiechała, jakby próbowała pokazać, że drwiła ze mnie, co jeszcze bardziej pokazało mi w jak okropnej znajdowałam się w sytuacji.
Minęło tyle lat, a ja wciąż nie potrafiłam zrozumieć, co zrobiłam nie tak. Dlaczego zostałam skazana na takie życie?
— Thad jest bardzo dobrą osobą i nawet nie wyobrażam sobie życia bez niego — odpowiedziałam.
CZYTASZ
✔️My Brutal Mafia Queen #2
Romance2 część dylogii "BRUTAL" ❗Ostrzeżenie❗ Książka zawiera sceny brutalne, erotyczne oraz przekleństwa. TREŚĆ TYLKO DLA DOROSŁYCH!!!!!!! 19/06/22 - 22/08/22 ©strawberry_ola