23

13.5K 437 193
                                    

Wstawiam jeszcze raz, bo wattpad znowu powiadomienia nie wysłał💀

Nie zapomnijcie o gwiazdce!

#MBMQwattpad

Gdy wstałam, kompletnie nic nie pamiętałam i trudno było mi uwierzyć w to, co opowiedział mi Percy. Pomimo wszystko, przeprosiłam go za to i ostatecznie postanowiliśmy wrócić dzień wcześniej do Londynu.

Dzisiejszego dnia był drugi sierpnia.

Urodziny Percy'ego.

Tego dnia podjęłam również decyzję. Nie miałam pojęcia czy była ona dobra, ale czułam, że nie mogło być inaczej.

Stałam przed lustrem, trzymając małe pudełeczko i w końcu postanowiłam je otworzyć.

W moje oczy od razu rzucił się pierścionek zaręczynowy i obrączka.

Wypuściłam głośno powietrze i wyciągnęłam ten cholerny, złoty przedmiot, mając nadzieję, że nie będzie za mały.

Powoli włożyłam obrączkę na swój palec i ku mojemu zaskoczeniu, była idealna. Błyszczała, jakby próbowała dać mi znać, że nastąpił ogromny przełom w moim życiu, ale nie wiedziałam czy był to dobry znak.

Nie miałam pojęcia, co mogłabym dać w prezencie facetowi, który miał wszystko. Nawet gdybym podarowała mu ferrari (na które nie było mnie stać) i tak nie zrobiłoby to na niego wrażenia, ponieważ on mógł mieć takich aut mnóstwo, dlatego wybrałam totalną tandetę, którą były dwie srebrne bransoletki z naszym imieniem. Na swoje wytłumaczenie miałam to, że nie miałam zbyt wiele czasu na znalezienie czegoś lepszego. Poza tym, po co miałam się starać, skoro byłam pewna, że i tak mu się nic nie spodoba?

Pokręciłam głową, następnie zabrałam ze sobą dwie bransoletki i wyszłam z mojego apartamentu, aby pójść do Percy'ego. Miałam nadzieję, że go tam zastanę.

Zapukałam do drzwi, a raczej zaczęłam w nie walić, a po chwili ukazał się przede mną Percy, który najprawdopodobniej szykował się już do wyjścia.

— Cześć — powiedziałam i wepchałam się do środka. — Wszystkiego najlepszego, staruchu. — Podałam mu pudełko z bransoletką. — Nie wiem, co powinnam dać osobie, która wszystko ma. — Wzruszyłam ramionami, a on otworzył pudełeczko.

— Rozumiem, że ty masz drugą ze swoim imieniem? — zapytał.

— Tak — odpowiedziałam, a on przechylił głowę w bok, jakby w ten sposób próbował dowiedzieć się, co teraz siedziało w mojej głowie.

— Co to oznacza?

— Podjęłam decyzję. — Przełknęłam ślinę i uniosłam rękę do góry, aby był w stanie zobaczyć obrączkę na moim palcu. — Nawet jeśli będzie źle, moje miejsce jest przy tobie — oznajmiłam.

Percy podszedł i zaczął oglądać moją dłoń. Jego oczy wydawały się być jaśniejsze i widziałam w nich coś, czego nie widziałam nigdy wcześniej.

— Rozumiem, że już rzuciłaś Titusa? — zapytał.

— Thad jeszcze o niczym nie wie — odpowiedziałam. — Ale dowie się. Daj mi tydzień, aby się do tego jakoś przygotować.

— Tydzień i ani dnia dłużej. — Objął mnie w talii. — Dobrze, że w końcu zaczęłaś myśleć.

— Zaraz zmienię zdanie — ostrzegłam go. — Pilnuj się.

— Titus nie potrafił cię docenić — odparł. — Cóż... Ja to robię przez cały czas.

— Nie zamydlaj już, okej? — powiedziałam, ale pomimo to i tak się uśmiechnęłam.

✔️My Brutal Mafia Queen #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz