Nie zapomnijcie o gwiazdce!⭐
#MBMQwattpad
Gaia
Gdy rano otworzyłam oczy, nadal nie było przy mnie Thada. Myślałam, że żartował z tym, że nie wróci na noc, ale myliłam się.
Thad faktycznie nie wrócił, a ja byłam na niego cholernie zła i postanowiłam, że nie odpuszczę, dopóki nie powie mi, co się działo.
Nagle usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi, dlatego szybko założyłam na swoje stopy kapcie i zbiegłam po schodach na dół, zastając Thada ledwo żywego.
— Thad! — krzyknęłam, a on podskoczył w miejscu. — Jak mogłeś mnie wystawić?!
Nie zamierzałam być spokojna. Byłam już taka wcześniej i nic z tego nie wyszło. W tej chwili musiałam przejść do konkretów.
— Gdzie byłeś?!
— W pracy — mruknął, a ja podeszłam do niego, od razu wiedząc, że kłamał, ponieważ spuścił głowę w dół i śmierdział alkoholem oraz marihuaną.
Czekaj...
Marihuana?!
Co z tym człowiekiem się działo?
— Marihuana i alkohol?! Czy ciebie do reszty pojebało?! — wrzasnęłam, a on spróbował minąć mnie, ale ja w byłskawicznym tempie, pojawiłam się z powrotem przed nim.
— Nie krzycz, bo boli mnie głowa. — Skrzywił się.
— Jak mam krzyczeć, jak wystawiłeś mnie wczoraj tylko dlatego, że chciałeś się upić i zajarać trawkę, hm? — Zacisnęłam zęby. — Czekałam wczoraj na tę rozmowę stresując się, jak cholera, a ty nie dość, że się spóźniłeś, to jeszcze po czasie wysłałeś WIADOMOŚĆ z informacją, że ciebie nie będzie. Nawet do mnie nie zadzwoniłeś! — Złapałam go za rękę i popchnęłam go na kanapę. — Teraz mów. Mów, co się dzieje.
— Nic się dzieje. — Wzruszył ramionami.
Thad był cały blady, jego włosy roztrzepane na wszystkie strony świata, a ubrania pogięte. Być może byłam na niego zła, ale jednocześnie byłam zaniepokojona. Bardzo się o niego martwiłam.
— Masz jakieś problemy w pracy? — Usiadłam obok niego. — Jestem twoją dziewczyną i możesz mi powiedzieć.
— Mam problemy z jednym klientem, ale to nie jest nic poważnego. — Spuścił głowę w dół i mrugnął lewym okiem.
Kłamstwo.
— Nie mówisz prawdy i coraz bardziej zaczyna mnie to denerwować, Thad — odparłam. — Nie puszczę cię, dopóki nie powiesz prawdy — zrobiłam pauze — Dlaczego się upijasz i palisz marihuane? Nigdy ci się to nie zdarzało. — Zmarszczyłam brwi. — Nawet nie wiesz, jak mi jest przykro z tego powodu.
— Jestem dorosły, Gaio — powiedział. — Nie powinno cię to obchodzić. Ty też poszłaś na imprezę i wróciłaś dopiero na drugi dzień, a potem dostałem tę wiadomość, że byłaś w klubie ze striptizem.
— Więc o to chodzi, tak? Tym tak bardzo się przejmujesz? — Przechyliłam głowę w bok. — Mogę przysiąc, że nie byłam w tym klubie. Dziewczyny zrobiły sobie z ciebie żarty, a ty się tym przejmujesz.
Byłam pewna, że chodziło mu o tę wiadomość, według której byłam w tym pieprzonym klubie ze striptizem. Ojj, przysięgłam sobie, że pogadam dziś o tym z Percy'm, bo od tego zaczęła się psuć moja relacja z Thadem. Nie odpuszczę mu tego.

CZYTASZ
✔️My Brutal Mafia Queen #2
Romance2 część dylogii "BRUTAL" ❗Ostrzeżenie❗ Książka zawiera sceny brutalne, erotyczne oraz przekleństwa. TREŚĆ TYLKO DLA DOROSŁYCH!!!!!!! 19/06/22 - 22/08/22 ©strawberry_ola