-Dawno, dawno temu wznosiło się monumentalne królestwo na wzgórzu obfitującym w urodzajne drzewa i wielobarwne kwiatu. Mieszkańcy, pobłogosławieni godziwą i uczciwą liną krwi swych władców żyli w dostatku, bez trudów, czy obawy przed głodem, wojną, lub najazdami... Tak było niegdyś, do dnia, kiedy młody następca królewskiego tronu nie oddał swej duszy, aby ratować umierającego brata... Tego dnia nie zniknął jedynie słuch po młodym i obiecującym władcy... Tego dnia przepadło całe królestwo. Świat stanął w krwiożerczych płomieniach nowego następcy z rodu obcego, innego, pałającego się nienawiścią i pełnego pychy... Był to początek końca upadającego świata tamtejszych mieszkańców.
-Co stało się ze braćmi? - Spytało naiwne dziecię.
-Młodszy, wciąż nie osiągając wieku dostatniego, by móc na własną rękę zarządzać królestwem, zmuszony został do ucieczki, skąd już nikt nie śledził jego losów... Starszy zaś. Narodziła sie legenda. Legenda o tym, iż został zaklęty w smoka, aby rozpocząć swą samotną tułaczkę po świecie pełnym grozy i nienawiści.
-Ale to niesprawiedliwe! On tylko chronił brata!
-Taką karę zapłacił za ofiarowanie się wiedźmie. I taką karę poniesie każdy, nie ważne, jak zaszczytny jest jego cel.
⁓
Uwagi, bardzo proszę przeczytać:
‣ Przypominam, że wszystkie moje prace są fikcyjne, czyli nie odnoszą się do prawdziwego świata [jedynie luźne nawiązania]. Postacie bazują na prawdziwych osobach, ale nie są nimi.
‣ Proszę zapoznać się z ostrzeżeniami w opisie.
‣ Zawsze jestem otwarta na krytykę, proszę jednak o zachowanie kultury.
‣ Jeśli ktoś potrzebuje porozmawiać, zawsze jestem do dyspozycji.
Chyba koniec uwag. Dziękuję za uwagę i przyjemnej lektury. Trzymajcie się ciepło <3
CZYTASZ
The curse of the prince // SeongJoong
FanfictionPozbawić króla piratów załogi? Statusu? Pozbawić księcia królestwa? Człowieczeństwa? Niekiedy naturalni wrogowie jednoczą się, aby zaznać smaku zemsty, rozkwita pomiędzy nimi coś więcej, niżeli tylko sojusz. [Praca może zawierać: przemoc, przekleńst...